Przydługi i nieco chaotyczny post. Ale po kolie:
1) "15 lat, 45 kg, 172 cm" - spokojnie. Nie ma tragedii. Masz dopiero 15 lat. Całe życie przed Tobą. Jak będziesz miał cierpliwość i zapał to wszystko da się zrobić.
2) "...nie mam żadnego specjalnego planu..." Tu jedna, obok braku diety, z przyczyn braku efektów. Sprawa jest prosta. Jak równinanie matematyczne:
Wzrost Mięśni= Bodziec (trening) + Budulec (dieta) + Czas na wzrost (regeneracja)
Aby uzyskać efekt należy dbać o każdy element układanki. Piękno tego sportu polega na tym, że zawsze każdy może coś ulepszyć. Ciągle się uczysz i poznajesz nowe tajniki. Nie mniej - chcesz mieć lepsze rezultaty - musisz mieć trening i dietę z prawdziwego zdarzenia.
Czytasz na forum odpowiednie działy, i jedziesz. Co do diety -rozumiem, że może być problem ( mama gotuje). Ale jak będziesz wiedział ile mniej więcej powinineś jeść kalorii dziennie oraz co jeść - będzie Ci łatwiej.
4) "....nie mam specjalnie czasu ..." - nie ściemniaj. Jesteś po prostu leniuchem. Ewentualnie zdradź nam, czym tak jesteś śmiertelnie zajęty....
5) "...Nie chcę odrazu brać 100kg..." - to zdrowe podejście. Cierpliwość i upor. Nie przejmuj się odżywkami.
6) "...myślę że jak pójdę na siłownie to zostane po prostu wyśmiany..." - nie ma strachu. Każdy zaczynał. Siłownia jak najbardziej wskazana. A jak już Cię jakieś chu....ki wyśmieją to po prostu zmień siłownie. Masz cel, masz plan i co? Powstrzyma Cię obawa przed szyrderstwem jakiegoś plastusia? Pomyśl tak - jak Dziś nic nie zrobię z wyglądem to się będą śmiać całe życie ze mnie. A tak - przepękam pare m-cy, a potem będzie ok.
7) "... Jednak tłuszczu przybywa mi mało..." - nie bój się minie pare latek. Będzie piwko, melanże i koledzy zaczną walczyć z brzuszkami. Wtedy Twoja budowa okaże się błogosławieństwiem.......
8) "tłuszczu przybywa mi mało i nie wiem jak zakryć te kości. I tu nasuwa się moje pytanie- co robić?" Ćwiczyć całe ciało równomiernie. Nie zaniedbuja żadnej z grup mięśniowych.