Faktycznie, węgle z warzyw mogą nie mieć znaczenia, bo jest ich tam jak na lekarstwo,w całodziennym posiłku(tym z przykładu) raptem 4g
Ale za to mają witaminki i minerały. Poza tym, w tym przykładowym posiłku , na śniadanie przypada 54g węgli, głównie za sprawą otrębów owsianych i pumpernikla. Przed i po treningu wrzuciłem brzoskwinię, bo jest włóknista i słodka, i zakładam tym samym, że ma dużo fruktozy, a więc po wysiłku jak znalazł
. I ostatnia sprawa drogi Bolku
...skąd Ci się wzięło, że mam zamiar trenować 2 razy na dzień?? 3x/tydzień trening, który zaproponował
Mawashi dla początkujących(pon,śr,piątek), 2x HIIT(wtorek i sobota) i raz rower w czwartek:). No chyba, że to zalecenie...
A poza tym, Ty musisz dużo jeść,żeby być dużym, bo pewnie masz wysoki współczynnik aktywności i stąd ta przepaść
. Ja póki co jestem w fazie bycia chudym bykiem
, więc na początek współczynnik ustawiłem na 1,1 (chyba odpowiednio, przy aktywności 30 min - 1,5 h/dzień).
Na koniec pytanie: w takim razie, skoro śniadanie powinno być najbardziej bogatym w węgle posiłkiem i ma mi dostarczać większości węgli na resztę dnia, to powinny to być przede wszystkim węgle złożone, czy mieszanina prostych i złożonych (przy śniadaniu unikam prostych w miarę możliwości, skoro ma mi dostarczać "mocy" na resztę dnia)??.Pozdrawiam.
Zmieniony przez - luk1984 w dniu 2008-08-15 15:49:50