Jeśli poznaliście smak jakże to ciężkiego studiowania to będziecie wiedzieć o co chodzi.
Mianowicie przed nauką zawsze zjadałem do tabliczki czekolady i popijałem iście szatańsko mocną kawą.
Za miesiąc przechodzę na dietę masową i nie wiem czy znajdę odpowiedni substytut do takiej dawki cukrów przed nauką.
Macie jakieś doświadczenie z takim sprawami? Jeśli nie to jednak będe musiał się zadowolić czekoladką.. może przynajmniej nie bedzie to milka z kremem czekoladowy a zwyczajna gorzka..
Pozdrawiam.