czy redukcja potrzebna?

Źle się wyraziłem, a edytować już nie mogę.

Chodziło mi o coś takiego:

Kolacje można jeść przed samym położeniem się do łóżka. Nie ma powodu by zachowywać odstęp czasowy między ostatnim posiłkiem, a pójściem spać.

jeśli jest białkowa to tak, jesli dodam węgle to organizm sobie z nimi nie poradzi, bo spowalnia metabolizm...

a jak z czestotliwością interwałów? 2 razy w tyg po 1 h wystarczy?
Robiłabym wtedy tak:
pon. areoby
wt. brzuszki + interwały
śr. areoby
czw. brzuszki + interwały
pt. areoby
sb. brzuszki
nd. odpoczynek

Interwały robisz podczas aerobów. Jeżeli biegasz: załóżmy 1 godzinę stałym tempem, mniej więcej z tętnem 60-70%. Po 20 minutach takiego biegu przez 10 minut robisz 10 cykli: 50 sekund truchtu-10 sekund sprint (1 cykl) i tak po sobie, 10 razy, później nie przerywasz biegu tylko wracasz do tętna początkowego i kończysz po 1 h.
10 cykli to propozycja, początkowo możesz nie dać rady tyle, więc dostosuj do własnych możliwości.

Jak wcześniej Tobie sugerowano zainteresuj się tematem siłowni. Masz możliwość uczęszczania na nią ?

Poczynisz znaczne postępy w modelowaniu sylwetki przeplatając siłkę z treningiem interwałowym. Zainteresuj się trenigiem HIIT. Poczytaj o nim, na pewno Ci pomoże w osiągnięciu twoich celów HIIT jest znacznie efektywniejszy od aerobów w tym zakresie.

stealer dziewczyna ma BMI 17,5!!!, przy wadze 46 kg, na diecie 1880-1900 kcal. Tradycyjny HIIT nie jest dla niej odpowiedni, bo może mieć wiecej kłopotów, niż pozytywnych efektów, co zrobisz jak zemdleje podczas HIIT'u? O ile mam wątpliwości czy da w ogóle rade go wykonać, a Ty chcesz, żeby robiła to 3 razy w tygodniu.
Siłownia i wprowadzenie interwałów to bardziej optymalny pomysł.

Zmieniony przez - Sniv w dniu 2008-08-06 11:09:00

Hmmm... no godziny takiego trennigu nie dam rady na pewno wykonać. Więc co robić: zrobić sobie dwa tygodnie trennigu przygotowującego kondyjce? Tzn. po prostu biegać sobie przez dwa tygodnie, aby przezwyczaić organizm do takiego wysiłku. Czy może od razu zacząć cykle, po prostu na początku robiąc je 20 minutowe a z czasem zwiększać jeśli dam rade?
i jeszcze jedno: jak będę biegać 3 razy w tygodniu i 3 razy w tygodniu jeżdzić rowerem to nie popalę sobie mięśni? Nogi mam już idealne, mięsnie się super rysują, więc nie chciałabym stracić ich rzeźby.

Ile biegasz w dni z aerobami? Zamiast jednostajnego tempa wstaw kilka takich cykli (nie minuta jednostajnego biegu a cykl 45 sekund to co zwykle + 15 sekund max).
Jeśli jazda na rowerze to tak samo, o ile masz możliwości, zmieniaj tempo, przy zachowaniu czasu jaki poświęcasz na bieganie i jazdę.
Skoro wybierasz opcję aeroby/rower/aeroby/rower...niedziela wolne to niech będzie na zmianę trening ciężki i lekki. W ciężkim włączasz interwały, a następnego dnia bardziej rekreacyjnie, aby utrzymać lekki deficyt kalorii. to czy ciężki/lekki będzie rower/biegi decydujesz sama.
Ważna będzie dieta. umieść trening między posiłkami bogatymi w białko. Chyba, że chcesz dołączyć shake'a białkowego (lub BCAA) przed/po, ale przy odpowiedniej ilości białka w posiłku przed i potreningowym nie jest to niezbędne.

Dyskusja kroczy ciągle wokół ćwiczeń a tutaj potrzebna jest dobra dieta z nadwyżką kaloryczną.

Wrzuć jej poprawioną wersję.

Jak kolega słusznie zauważył, masz bardzo niską wagę i nie powinnaś już myśleć o dalszej redukcji.
Według mnie powinnaś zapoznać się z hiit-em.
Jeśli zaczniesz od 4 interwałów i będziesz stopniowo zwiększać utrzymasz w ryzach obwody i nadwyżkę pochodzącą z kalorii.

Areoby traktuj przejściowo, twój cel to trening interwałowy. Zaoszczędzisz w ten sposób czas i mięśnie.


Optymalnym treningiem byłaby 3x siłownia 2x hiit 1x aero.

Ok, jutro zrobię sobie pierwszy trennig taki- poczekamy z miesiąc zobaczymy co będzie. Dzięki za rady- jak będą efekty to się pochwalę :)
Jak nie to już mi chyba tylko liposukcja zostaje

A co do diety to mam dobrą- nie chcę popadać w paranoję i liczyc tych wszystkich węgli, białek itd, itd- i tak mam dużo zachowu z liczeniem kalorii. Odżywiam się bardzo zdrowo, jem dużo białka (w każdym posiłki), węgle złożone, do każdego posiłku dodoaję warzywa, nie solę, nie używam cukru, nie jem niczego przetworzonego, jem nnkt, zachowuję 2-3 godzinne odstępy pomiędzy posiłkami, dużo piję.... no litości, jeszcze mam coś poprawiać.

Napiszę to, co myślę na podstawie zdjęć i szybkiego czytania.
Żadne manipulacje dietą cudów tutaj nie zdziałają. Zrzuciłaś trochę sporo z wagi. Jak się domyślam, największy miałaś właśnie brzuch. To, na co się skarżysz, jest umiejscowione dokoła pępka, więc zwykłe brzuszki niewiele dadzą. Potrzeba głównie dolne partie brzucha ćwiczyć.
Bardziej mi to wszystko pasuje do nadmiaru skóry, niż tłuszczu. Charakterystyczna linia środkowa na pierwszej fotce od pępka w dół i na drugiej fotce zmarszczenia na boki od pępka. Sposób na sprawdzenie: mocno wciągnij brzuch (inaczej nic z tego), przyłóż kciuk i środkowy palce i delikatnie ściśnij skórę, sprawdź jak szybko zaczyna się marszczyć w górnej części brzucha, a jak szybko właśnie w tych niechcianych miejscach. Jeśli nie ma różnicy, czyli tak samo silnie musisz ścisnąć oba miejsca, by pojawiły się zmarszczki to faktycznie tłuszczyk. Jeśli zmarszczki pojawiają się szybciej dokoła pępka - niestety, to luźna skóra.