Nietypowe przeżycia piłkarzy.

buraki.

Wina PZPN. Jakby Ekstraklasa wystartowała to by mieli pożyteczne zajęcie, a tak to z nudów wszystko.

ale Radek jest z Doda

Zmieniony przez - -Baca- w dniu 2008-07-28 13:54:24

Prokurator chce 3-miesięcznego aresztu dla Majdana i Świerczewskiego

Według RMF FM prokurator zażąda 3-miesięcznego aresztu tymczasowego dla zatrzymanych piłkarzy Polonii Warszawa, Radosława Majdana i Piotr Świerczewskiego. W nocy z niedzieli na poniedziałek policja zatrzymała obu zawodników pod zarzutem napaści na funkcjonariuszy policji

Jeden z policjantów złożył już wniosek w prokuraturze o ściganiu jednego z napastników. Chodzi o Piotra Świerczewskiego, który groził mu śmiercią. Byli reprezentanci Polski nie usłyszeli jeszcze zarzutów. Będą przesłuchiwani we wtorek. prawdopodobnie odpowiedzą za napaść i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych.

przydalby sie taki areszt dla nich

Dziennikarzom „Dziennika” udało się ustalić szczegóły zajścia do jakiego doszło w Mielnie z niedzieli na poniedziałek. W wyniku rozróby w jednym z hoteli zatrzymani zostali Radosław Majdan i Piotr Świerczewski.
Historia zaczęła się już dzień wcześniej w nocy z soboty na niedzielę w ośrodku w Mielnie. Głośna impreza zdenerwowała mieszkankę sąsiedniego ośrodka. Zadzwoniła do właściciela pensjonatu, aby uciszył imprezujących. Głośna muzyka i krzyki ustały, ale nie na długo.

Sytuacja powtórzyła się następnej nocy. Tym razem zdenerwowana kobieta zadzwoniła od razu na policję. Funkcjonariusze przyjechali do ośrodka, by zająć się hałasującą młodzieżą. Tę scenę obserwowali przebywający w tym samym pensjonacie Radosław Majdan i Piotr Świerczewski. Piłkarze sami nie zachowywali się zbyt głośno, ale postanowili stanąć w obronie imprezowiczów.

Najpierw doszło do pyskówki. Policjanci usłyszeli nie tylko wyzwiska, ale także groźby śmierci. Nagle z pięściami na policjanta rzucił się Świerczewski. Kiedy funkcjonariusz próbował zakuć piłkarza w kajdanki, do akcji włączył się Majdan. Wtedy zaczęła się prawdziwa walka na ciosy i słowa.

Zaatakowani policjanci musieli wezwać posiłki. Obaj piłkarze dostali w końcu po oczach gazem łzawiącym i dopiero wtedy udało się ich zaprowadzić do radiowozu. Noc spędzili w areszcie. Jeszcze tam Piotr Świerczewski groził policjantom, że "ich załatwi".

Źródło: Onet

Co za po***y, myślałem, że Świerczewski ma więcej rozumu.

ed.

http://www.pudelek.pl/artykul/11640/doda_odcina_sie_od_majdana_nie_chce_go_znac/



Zmieniony przez - wikt w dniu 2008-07-29 09:44:02

Świerczewski już raz miał wyrok w zawieszeniu...ciekawe jak teraz będzie ;->

To prawda co piszą na Pudelku, że Majdan przeszczepił grzywę?

Pamiętacie EURO?

"Czekamy na relację Piotrka z murawy"

a teraz będzie

"Czekamy na relację Świerczewskiego z pierdla"

Zachowali się jak pajace. Jak się nie umie pić/ćpać to się tego nie robi. Teraz poniosą konsekwencje.