Szacuny
2
Napisanych postów
486
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4630
Fedor sprał Sylvię z dziecinną łatwością i gracją młota pneumatycznego. Chyba nawet fanatycy Fedora nie spodziewali się, że już po 15 sekundach amerykanin będzie w takiej dupie bez wyjścia w jakiej się był znalazł. Rosjanin bardzo ładnie zachował się po odklepaniu, nie odstawiał podskoków, fikołków, koziołków czy innych badziewnych gestów (jak chociażby Josh). Jednym słowem mistrz w każdym calu. Ciekawe co po obejrzeniu tej walki pomyśleli sobie Arlovski i Barnett. Chyba ,odrobinę' odeszła im chęć walki w najbliższych miesiącach z Emelianenką...
Szacuny
0
Napisanych postów
80
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
983
Co do fedor-barnett to sie zgodze, choc ostatnie walki barnetta nie pokazaly jego atutow. A juz ta z rizzo to wogole jakas dziwna, jakby josh nie mial sposobu na pedra. Jak juz rozdzielą kase za walke couture-fedor to tylko barnett...
Szacuny
0
Napisanych postów
68
Wiek
46 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
611
z Fedorem to mogl powalczyc tylko CroCop (w formie) no i moze Nogueira ale musial by zmienic taktyke... Barnet coz... dobry zawodnik i bardzo go lube ale to nie ta liga
Szacuny
0
Napisanych postów
265
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5038
Myslalem ze walka Fiedzi potrwa troszke dluzej ( pod publike) ale przejechał po gosciu ze "szpotwaymi stopami" jak walec i nawet sie nie spocił. Co do nastepnego przeciwnika Fedora. Moim zdaniem powinien to byc couture, ale nie ze wzgledu na poziom ktory prezentuje obecnie ( albo i nie ) tylko wlasnie dlatego zeby zamknac mordy zadufanym w sobie hamburgerą. pewnie niebawem zaczna wypisywac ze walka byla ustawiona. Moim zdaniem nie ma obecnie zawodnika ktory moglby sprsotac Fiedzi. Barnet to nie ta pólka. Cro cop rozjezdzał barneta, fiedzia rozjechał cro copa bedacego w szczycie formy. Minotauro dostał juz dwa razy srogie lanie od fiedzi i teraz tez raczej by mu nie zagroził. co do arlovskiego i kharintova to tez nie ten poziom. A gdybanie ze gdyby kharintov mial forme jest zbedne bo tej formy nie ma! Ta droga mozna stawiac setki glupich hipotez ze gdyby nog albo cro cop mieli wysoka forme a fiedzia znizke formy i pecha to by go pojechali. Mimo to uwazam ze tylko tych dwóch zawodników bylo by wstanie zagrozic Fedorowi i tylko wtedy gdyby popełnił jakis bład. To jest sport i bledy sie zdarzaja, nawet najlepszym. pytanie tylko czy fedor który tak starannie przygotowuje strategie do kazdej walki popełni kiedys bład który moze go zgubic? Ps. jest jeden chlopak ktory pokonał by Fiedzie ( pomijajac Ricksona ) jest nim Popek ale tylko wowczas gdyby rundy trwały po 15min, popek to wzór atlety ( biega codziennie po izotoniki do monoplca kilka kilosów) wziałby Fiedzie na kondyche i wytrzymalosc. Ma jeszcze jeden atut- zakuty łeb
Szacuny
0
Napisanych postów
270
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
64992
Pełna dominacja i świetna strategia, błyskawicze skrócenie dystansu i idealny knockdown, jak za czasów dominacji w Pride. Fieda konkretną pare w łapach ma