SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

PEKIN 2008 - lekkoatletyka

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21982

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
W Eugene amerykańscy lekkoatleci walczą o start w igrzyskach


W piątek w Eugene w stanie Oregon rozpoczną się "najważniejsze zawody w sezonie" jak określają je amerykańscy lekkoatleci - mistrzostwa Stanów Zjednoczonych. Ci, co staną na podium i uzyskają olimpijskie minima reprezentować będą kraj w pekińskich igrzyskach.
W ciągu dziesięciu dni, do 6 lipca (dwudniowa przerwa - 1 i 2 lipca) zostanie wyłoniona olimpijska ekipa. Zasady są - tradycyjnie - restrykcyjne. Ten, kto nie wystartuje, choćby był mistrzem czy rekordzistą świata, do Chin nie poleci.

"Czasami trudniej jest wygrać wewnętrzną rywalizację niż znaczące zawody międzynarodowe. To nasze krajowe igrzyska. Jestem przekonana, że reprezentacja, która wykrystalizuje się 6 lipca, przywiezie z Pekinu kosz medali" - powiedziała szefowa olimpijskiej kadry USA Jeanette Bolden.
W Eugene interesująca powinna być rywalizacja sprinterek z udziałem m.in. wicemistrzyń olimpijskich z Aten na 100 m Lauryn Williams i na 200 m Allyson Felix oraz mistrzyni (100, 4x100 m) i wicemistrzyni (200 m) świata z 2003 roku Torri Edwards.

Kulę pchać będzie trzech zawodników mających najlepsze w tym roku wyniki na świecie: dwukrotny srebrny medalista igrzysk (2000 i 2004) Adam Nelson (22,12 m), dwukrotny halowy mistrz świata (2004 i 2008) Christian Cantwell (21,76 m) i mistrz świata z Osaki (2007) Reese Hoffa (21,73 m).

"Mistrzostwa kraju to najbardziej stresujące zawody w całym roku. Gdy wychodzę na płytę stadionu podczas igrzysk olimpijskich, tak się nie denerwuję, jak w wewnętrznych kwalifikacjach. To brutalny odsiew lekkoatletów, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jedyny możliwy" - stwierdził Nelson.

Rywalem mistrza olimpijskiego i świata w biegu na 400 m Jeremy'ego Warinera (43,98) będzie srebrny medalista mistrzostw świata z Osaki LaShawn Merritt (44,03).

Od dłuższego czasu o prawo w udziale w amerykańskich kwalifikacjach olimpijskich walczy zdyskwalifikowany w 2006 roku na cztery lata po pozytywnym wyniku antydopingowego testu (testosteron) mistrz świata na 100 i 200 m z Helsinek (2005) Justin Gatlin.

Adwokat zawodnika Joe Zarzaur wniósł 11 czerwca do sądu rejonowego w Atlancie odpowiedni wniosek, zaskarżający decyzję o niedopuszczeniu lekkoatlety do rywalizacji w Eugene. Sąd początkowo przyznał Gatlinowi prawo startu, ale sędzia Lacey Collier cofnęła decyzję. Sprawa jest w toku.

W ostatnich latach afera dopingowa wstrząsnęła całym amerykańskim środowiskiem lekkoatletycznym. Zdyskwalifikowane zostały "wielkie gwiazdy" jak Marion Jones, czy Tim Montgomery.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Najlepszy wynik w historii biegu na 100 m!


Mistrz świata w sprincie Tyson Gay pobiegł podczas lekkoatletycznych mistrzostw USA w Eugene dystans 100 m w czasie 9,68 s. To najlepszy wynik w historii, jednak nie będzie uznany za rekord świata - podczas biegu wiał wiatr z prędkości - 4,1 metrów na sekundę.
Zgodnie z międzynarodowymi przepisami rekord może być uznany, jeśli prędkość wiatru nie przekracza 2,0 m/s. Dotychczas najlepszy wynik - 9,69, ale również przy mocniejszym wietrze, odnotował, w 1996 roku, Obadele Thompson z Barbadosu.

Aktualny rekord świata - 9,72 s należy do Jamajczyka Usaina Bolta, który uzyskał ten wynik 1 czerwca w Nowym Jorku.
25-letni Gay zapewnił sobie miejsce w reprezentacji USA na igrzyskach w Pekinie. Kwalifikację olimpijską wywalczyli także Walter Dix (9,80 s) oraz Darvis Patton (9,84), odpowiednio drugi i trzeci zawodnik w niedzielnym w finale sprintu.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Mistrzostwa Jamajki: Bolt i Campbell-Brown najlepsi na 200 m
Rekordzista świata na 100 m Usain Bolt triumfował podczas mistrzostw Jamajki w Kingston również na 200 m (19,97). Wśród lekkoatletek wygrała najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie (21,94) mistrzyni olimpijska Veronica Campbell- Brown.
Niespełna 22-letni sprinter, który w zwycięskim biegu na 100 m uzyskał czas - 9,85, nie miał większych problemów z pokonaniem rywali. "Moim celem było zajęcie jednego z trzech miejsc, które zapewniają mi udział w igrzyskach. Nie liczył się czas, ale z biegu jestem zadowolony" - powiedział wicemistrz świata z Osaki, Bolt.

Za nim uplasowali się Marvin Anderson (20,17) i Chris Williams (20,20). W rywalizacji sprinterek druga na mecie była zwyciężczyni sobotniej rywalizacji na 100 m Kerron Stewart (21,99), a trzecia Sherone Simpson - 22,11.
"Jestem z siebie dumna. Moje przygotowania do igrzysk przebiegają wyśmienicie. Trener jeszcze przed zawodami mi powiedział, że jestem w stanie pobiec poniżej 22 sekund, ale trudno było mi w to uwierzyć" - powiedziała Campbell-Brown.

Na dystansie dwa razy dłuższym triumfował Michael Blackwood - 45,21. U kobiet niespodziewanie wygrała Rosemarie White, która bijąc rekord życiowy (50,05 - czwarty tegoroczny wynik na świecie) pokonała Novlene Williams-Mills (50,11) i Sherickę Williams (50,33).

W biegu na 100 m przez płotki rezultatem 12,50 zwyciężyła dwukrotna medalistka mistrzostw świata (2003 - srebro, 2005 - brąz) Brigitte Foster - Hylton. Tylko Amerykanka Damu Cherry pobiegła w tym roku szybciej - 12,47.

Mistrzostwa Jamajki były jednocześnie kwalifikacją olimpijską. Do Pekinu pojedzie trzech pierwszych zawodników z każdej konkurencji.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Tamex Cup w Bydgoszczy: Zabawska z olimpijskim minimum

Krystyna Zabawska wygrała konkurs pchnięcia kulą bydgoskiego mityngu Tamex Cup. 40-letnia lekkoatletka KS Podlasie Białystok uzyskała wynik 18,68 - lepszy o 33 cm od olimpijskiego minimum PZLA.
W sześciu próbach, urodzona 14 stycznia 1968 roku w Kopczanach k. Dąbrowy Białostockiej zawodniczka, pchała kulę na odległość ponad 18 m: 18,26 - 18,20 - 18,26 - 18,22 - 18,68 - 18,35.

Jeśli Zabawska znajdzie się w olimpijskiej ekipie, którą 10 lipca zatwierdzi zarząd PKOl, igrzyska w Pekinie będą jej czwartymi. W Barcelonie (1992) zajęła dziesiąte miejsce, w Sydney (2000) - piąte, a w Atenach (2004) - szóste.
W halowych mistrzostwach świata w 1999 roku w Maebashi (Japonia) i w halowych mistrzostwach Europy w 2005 w Madrycie zdobyła srebrne medale.

Zabawska jest 15-krotną mistrzynią Polski i 16-krotną mistrzynią kraju w hali.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
"W Pekinie będę walczyć o złoty medal"

Szymon Ziółkowski nie sprawił sobie wprawdzie w Bydgoszczy urodzinowego prezentu podczas 8. Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego Tamex Cup (zajął trzecie miejsce w konkursie rzutu młotem wynikiem 77,95), ale -jak oświadczył - w stolicy Chin powalczy o zwycięstwo.
"Będę walczyć w Pekinie o złoty medal igrzysk i uważam, że stać mnie na to" - zdążył powiedzieć mistrz olimpijski z Sydney (2000) oraz świata z Edmonton (2001) zanim ...został zaproszony do kontroli antydopingowej.

Konkurs rzutu młotem miał najsilniejszą obsadę bydgoskiego mityngu. Z dziesięciu zawodników, którzy uzyskali dotychczas olimpijskie minima IAAF kategorii A, czterech startowało na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka: Węgier Krisztian Pars (wygrał wynikiem 80,03), Włoch Marco Lingua (drugi - 79,97), Szymon Ziółkowski i Słowak Libor Charfreitag (czwarty - 77,57).
Ziółkowski przygotowania do igrzysk rozpoczął w listopadzie od zgrupowania w Zakopanem. "Nie czuję znużenia, każdy obóz odbywa się w innym miejscu, na każdym z nich pracuję też inaczej. Nie ma mowy o monotonii. Mam jasno określony cel na ten sezon" - zaznaczył.

Kariera zawodnika AZS Poznań to czas wzlotów i upadków. Po zdobyciu złotego medalu w 2000 roku w Sydney i mistrzostwa świata w Edmonton rok później, miał kilka "chudych" lat. Od trzech sezonów jest ponownie w elicie najlepszych młociarzy. W 2005 roku zdobył w Helsinkach brązowy medal mistrzostw świata, w 2006 był piąty w mistrzostwach Europy w Goeteborgu, a w 2007 siódmy w mistrzostwach świata w Osace, borykając się w sezonie z różnymi kontuzjami.

"Najważniejsze, że kłopoty ze zdrowiem mam już za sobą. Teraz nic mi nie dolega. W naszym środowisku mówi się, że jak rano nic cię nie boli, to sprawdź czy żyjesz" - dodał żartobliwie.

Będąc juniorem, Ziółkowski został mistrzem świata w 1994 roku, a w następnym mistrzem Europy juniorów. Mając 20 lat wystąpił w igrzyskach w Atlancie (1996), zajmując 10. miejsce.

Niemalże cała jego rodzina (trudno taką drugą znaleźć na świecie) związana jest z tą lekkoatletyczną konkurencją.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Blanka Vlasic: od wielu miesięcy pytają mnie o rekord świata

Gwiazda 8.Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego Tamex Cup Chorwatka Blanka Vlasic po przylocie do Bydgoszczy przyznała, że od wielu miesięcy pytana jest bardzo często, kiedy pobije rekord świata w skoku wzwyż. Ona sama chciałaby znać odpowiedź.
Niespełna 25-letnia Vlasic przybyła na spotkanie z dziennikarzami z opóźnieniem. "Jeszcze pół godziny temu byłam mocno zdenerwowana, przeżywając zagubienie się mojego bagażu. Teraz stres nieco ustąpił, po tym, jak się dowiedziałam, że jest na lotnisku w Warszawie" - wyjaśniła mistrzyni świata z Osaki (2007) dodając, że jest bardzo zmęczona 12-godzinną podróżą. Z rodzinnego Splitu wyruszyła w poniedziałek o piątej rano i do Bydgoszczy leciała czterema samolotami.

"To jest część życia i uroków podróżowania. Zdarzyło mi się już parę razy, że bagaż gdzieś się zawieruszył. Ostatnio było tak 12 czerwca w Ostrawie, ale ten przypadek nie wpłynął na spadek formy, a wręcz przeciwnie - przyniósł mi szczęście, bo wygrałam konkurs mityngu Grand Prix IAAF wynikiem 2,05. Może i teraz jest to dobry znak?" - powiedziała jedna z najwyższych zawodniczek na świecie w skoku wzwyż (193 cm).
Jak podkreśliła, z wielką radością przybyła po raz trzeci do Bydgoszczy, do której ma duży sentyment. "Mam bardzo dobre wspomnienia z tego miasta, gdzie tak na dobre zaczęła się moja międzynarodowa kariera. To tu, w 2003 roku zdobyłam złoty medal młodzieżowych mistrzostw Europy rezultatem 1,98. A rok temu wygrałam konkurs 7. Europejskiego Festiwalu. Nie udało się mi wówczas skoczyć wyżej niż dwa metry".

Pytana przez dziennikarzy czy uda się jej we wtorek nie tylko pokonać dwa metry, ale i pobić rekord świata (2,09), który od 21 lat należy do Bułgarki Stefki Kostadinowej, Vlasic odpowiedziała:

"To pytanie słyszę bardzo często od wielu już miesięcy. To jest miłe, bo dowodzi, że pokłada się we mnie taką nadzieję, ale ...Niestety, nie mam kryształowej kuli i nie mogę tego przepowiedzieć. Za każdym razem, jak tylko startuję, staram się skoczyć jak najwyżej, najlepiej jak potrafię, bo to lubię i sprawia mi to przyjemność".

Blanka Vlasic nie jest fanką futbolu, ale mecze mistrzostw Europy starała się oglądać. "Ćwierćfinałowe, dramatyczne spotkanie Chorwatów z Turkami oglądałam akurat w Stambule, gdzie skoczyłam 2,06. No cóż, nasz zespół przegrał, ale w sporcie tak bywa, że nie zawsze zwycięża lepszy. Do do meczu z Polską - to wszyscy wiemy jak się ta konfrontacja zakończyła. Natomiast finał Hiszpania - Niemcy oglądałam w domu, jednak to już nie były w moim przypadku takie emocje, jak grali moi rodacy".

Mityng Tamex Cup rozpocznie się o godz. 17.30. W programie jest 16 konkurencji. Prawie w każdej wystartują znani lekkoatleci - medaliści olimpijscy, mistrzostw świata i Europy.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Johnson widzi w Bolcie swojego następcę

Jamajczyk Usain Bolt jest w stanie już wkrótce pobić mój rekord świata na 200 m - oznajmił pięciokrotny mistrz olimpijski i dziewięciokrotny świata Amerykanin Michael Johnson.
22-letni Bolt do tej pory był uznawany za specjalistę w biegu na 200 m, ale 1 czerwca w Nowym Jorku, nieoczekiwanie pobił rekord świata na dystansie dwa razy krótszym (9,72).

- Technicznie ma jeszcze braki, ale z taką szybkością jest w stanie w krótkim okresie czasu zrobić duże postępy na 200 m. Ma ogromną szansę wymazać mnie z pierwszego miejsca w tabeli wszech czasów - powiedział 41-letni Johnson, który rekord świata na 200 m (19,32) ustanowił w 1996 roku podczas igrzysk w Atlancie.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Olimpijskie kwalifikacje amerykańskich lekkoatletów: Wariner pokonany

Wicemistrz świata LaShawn Merritt (44,00) zajął pierwsze miejsce, a złoty medalista ubiegłorocznych MŚ Jeremy Wariner (44,20) był drugi w finale biegu na 400 m lekkoatletycznych mistrzostw Stanów Zjednoczonych w Eugene. Na trzeciej pozycji uplasował się David Neville (44,61).
Poprzednio Merritt pokonał Warinera miesiąc temu w zawodach Złotej Ligi w Berlinie. Z kolei w poniedziałkowym półfinale w mistrzostwach kraju lepszy był Wariner.

Po dwóch dniach przerwy amerykańscy lekkoatleci wznowili rywalizację o olimpijskie przepustki (uzyskują je medaliści). W czwartek odbyły się finały w czterech konkurencjach, w tym trzech kobiecych.
W biegu na 400 m zwyciężyła Sanya Richards (49,89), która wyprzedziła Mary Wineberg (50,85) i DeeDee Trotter (50,88). Złoty medal na 3000 m z przeszkodami zdobyła Anna Willard (9.27,59), zaś w skoku w dal triumfowała Brittney Reese (6,95).

Wyniki piątego dnia mistrzostw USA:
kobiety
400 m:
1. Sanya Richards 49,89
2. Mary Wineberg 50,85
3. DeeDee Trotter 50,88
3000 m z przeszkodami:
1. Anna Willard 9.27,59
2. Lindsay Anderson 9.30,75
3. Jenny Barringer 9.33,11
w dal
1. Brittney Reese 6,95
2. Grace Upshaw 6,88
3. Funmi Jimoh 6,72
mężczyźni:
400 m:
1. LaShawn Merritt 44,00
2. Jeremy Wariner 44,20
3. David Neville 44,61

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Pekin 2008: w reprezentacji może być ponad 70 lekkoatletów

W olimpijskiej reprezentacji Polski może być ponad 70 lekkoatletów. Po mistrzostwach kraju w Szczecinie zarząd PZLA dał jeszcze szanse 9 osobom wykazania się odpowiednią formą. Zatwierdził natomiast zasadniczy skład-42 zawodniczek i zawodników plus 22 osoby, które brane są pod uwagę do startu w sztafetach 4x100 i 4x400 m kobiet oraz mężczyzn.
Jak poinformowała podczas konferencji prasowej prezes PZLA Irena Szewińska, w poniedziałek proponowany przez zarząd skład zostanie przedstawiony w Ministerstwie Sportu, a dopiero później zgłoszony do PKOl.

"Daliśmy jeszcze do 20 lipca szanse uzyskania wskaźników dziewięcioro osobom, które borykały się na początku sezonu z kontuzjami bądź miały inne zdarzenia, stojące na przeszkodzie w osiągnięciu odpowiedniej formy" - poinformowała prezes PZLA.
Proponowany przez zarząd PZLA skład reprezentacji na igrzyska olimpijskie:

KOBIETY

100 m
Daria Korczyńska (WKS Śląsk Wrocław, 1981)
200 m
Marta Jeschke (SKLA Sopot, 1986)
400 m
Monika Bejnar (AZS AWF Warszawa, 1981)
1500 m
Sylwia Ejdys (AZS AWF Wrocław, 1984)
Anna Jakubczak-Pawelec (KS Agros Zamość, 1973)
maraton
Monika Drybulska (WKS Grunwald Poznań, 1980)
Dorota Gruca (Agros Zamość, 1970)
100 m ppł
Aurelia Kollasch (AZS AWF Warszawa, 1976)
400 m ppł
Anna Jesień (AZS AWF Warszawa, 1978)
3000 m z przeszkodami
Wioletta Frankiewicz (AZS AWF Kraków, 1977)
Katarzyna Kowalska (LKS Vectra Włocławek, 1985)
dysk
Joanna Wiśniewska (WKS Gwardia Warszawa, 1972)
Wioletta Potępa (AZS AWF Warszawa, 1980)
Żaneta Glanc (AZS Poznań, 1983)
kula
Krystyna Zabawska (Podlasie Białystok, 1968)
młot
Kamila Skolimowska (RKS Skra Warszawa, 1982)
Anita Włodarczyk (AZS AWF Poznań, 1985)
Małgorzata Zadura (AZS AWF Warszawa, 1985)
oszczep
Urszula Piwnicka (SKLA Sopot, 1983)
Barbara Madejczyk (LKS Jantar Ustka, 1976)
tyczka
Anna Rogowska (SKLA Sopot, 1981)
Monika Pyrek (MKL Szczecin, 1980)
Joanna Piwowarska (AZS AWF Warszawa, 1983)
siedmiobój
Karolina Tymińska (AZS AWFiS Gdańsk,1984)
Kamila Chudzik (AZS AWFiS Gdańsk, 1986)
chód 20 km
Sylwia Korzeniowska (AC Lille, 1980)
4x100 m
Daria Korczyńska (WKS Śląsk Wrocław, 1981)
Ewelina Klocek (WKS Śląsk Wrocław, 1987)
Joanna Kocielnik (Orzeł Warszawa, 1983)
Marta Jeschke (SKLA Sopot, 1986)
Dorota Jędrusińska (AZS Poznań, 1982)
4x400 m
Anna Jesień (AZS AWF Warszawa, 1978)
Monika Bejnar (AZS AWF Warszawa, 1981)
Grażyna Prokopek-Janacek (AZS AWF Warszawa, 1977)
Jolanta Wójcik (AZS AWF Kraków, 1984)
Izabela Kostruba (Agros Zamość, 1984)
Agnieszka Karpiesiuk (AZS AWFiS Gdańsk, 1982)
WARUNKOWO
800 m
Anna Rostkowska (KS Athletics Jakać Młoda, 1980)
Ewelina Sętowska-Dryk (AZS AWF Warszawa, 1980)
1500 m
Lidia Chojecka (KS Warszawianka, 1977)
400 m ppł
Małgorzata Pskit (AZS AWF Wrocław, 1976)
w dal
Teresa Dobija (AZS Łódź, 1982)
Małgorzata Trybańska (KS Warszawianka, 1982)
MĘŻCZYŹNI
100 m
Dariusz Kuć (AZS AWF Kraków, 1986)
200 m
Marcin Jędrusiński (WKS Śląsk Wrocław, 1981)
400 m
Daniel Dąbrowski (AZS Łódź, 1983)
800 m
Marcin Lewandowski (UKL Ósemka Police, 1987)
Paweł Czapiewski (LKS Lubusz Słubice, 1978)
maraton
Arkadiusz Sowa (WKS Grunwald Poznań, 1979)
Henryk Szost (WKS Grunwald Poznań, 1982)
110 m ppł
Artur Noga (KS Warszawianka, 1988)
400 m ppł
Marek Plawgo (KS Warszawianka, 1981)
3000 m z przeszkodami
Tomasz Szymkowiak (LKS Orkan Wlkp. Poznań)
dysk
Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław, 1983)
kula
Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa, 1981)
młot
Szymon Ziółkowski (AZS Poznań, 1976)
oszczep
Igor Janik (AZS AWFiS Gdańsk, 1983)
w dal
Marcin Starzak (AZS AWF Kraków, 1985)
wzwyż
Michał Bieniek (AZS AWF Wrocław, 1986)
chód 20 km
Rafał Augustyn (AZS AWF Kraków,1984)
Jakub Jelonek (AZS AWF Kraków, 1985)
chód 50 km
Grzegorz Sudoł (AZS AWF Kraków, 1978)
Artur Brzozowski (LKS Znicz Biłgoraj, 1985)
Rafał Fedaczyński (AZS AWF Katowice, 1980)
4x100 m
Marcin Jędrusiński (Śląsk Wrocław, 1981)
Dariusz Kuć (AZS AWF Kraków, 1986)
Marcin Nowak (AZS AWF Kraków, 1977)
Robert Kubaczyk (AZS Poznań, 1986)
Łukasz Chyła (SKLA Sopot, 1981)
Kamil Masztak (AZS AWF Poznań, 1984)
4x400 m
Piotr Klimczak (WKS Śląsk Wrocław, 1980)
Rafał Wieruszewski (UKS Orkan Środa Wlkp. 1981)
Piotr Kędzia (AZS Łódź, 1984)
Piotr Wiaderek (AZS AWFiS Gdańsk, 1984)
Kacper Kozłowski (AZS UWM Olsztyn, 1986)
Daniel Dąbrowski (AZS Łódź, 1983)
Marek Plawgo (KS Warszawianka, 1981)
Marcin Marciniszyn (WKS Śląsk Wrocław, 1982)
WARUNKOWO
1500 m
Bartosz Nowicki (MKL Szczecin, 1984)
3000 m z przeszkodami
Marcin Chabowski (KS Wejher Wejherowo, 1986)
tyczka

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Polskie biegi przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie

W niedzielę 6 lipca w Szczecinie zakończyły sie trzydniowe Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce. Po Mistrzostwach ogłoszono wstępne nominacje olimpijskie. Ponieważ jest to symboliczne zakończenie pierwszej części sezonu, podsumowujemy same Mistrzostwa, jak i wcześniejsze wyniki.


Zacznijmy od biegów długich i średnich. W maratonie wysyłamy na Igrzyska czterech reprezentantów - Henryka Szosta, Arkadiusza Sowę, Monikę Drybulską oraz Dorotę Grucę. Szanse medalowe wydają się dość nikłe - nasi najlepsi maratończycy i najlepsze maratonki są kilka dobrych minut za czołówką światową. Nie można jednak zapominać o tym, o czym mówi trener trójki olimpijczyków, Grzegorz Gajdus - bieganie na imprezie mistrzowskiej różni się od biegania w komercyjnych maratonach. Nie ma zająców, do tego temperatura w Pekinie może być wysoka, pewną rolę odgrywa też duże zanieczyszczenie powietrza w mieście tegorocznych Igrzysk. W tak ciężkich warunkach nasi zawodnicy mogą postarac sie o niespodziankę. Pozytywne jest to, że na królewskim dystansie będziemy mieli aż czwórkę reprezentantów, szkoda tylko, że do ogłoszenia tej decyzji potrzeba było dwóch miesięcy sporów, targów i zmian decyzji, nie ułatwiających zawodnikom przygotowań. Pewną kompromitacją jest też sposób organizacji szkolenia maratońskiego. Trener kadry maratonu nie opiekuje się żadnym z zawodników, jadących do Pekinu. Trojkę z nich trenuje Grzegorz Gajdus, funkcjonujący poza Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki, zaś najstarsza i najbardziej utytułowana zawodniczka z tego grona, Dorota Gruca, trenuje bez trenera. Czym wobec tego zajmuje się trener kadry maratonu? Jest to nieodgadniona zagadka.

W biegach długich rozgrywanych na bieżni - 5000m oraz 10000m - nie mamy na Igrzyska reprezentantów, minima są daleko poza zasięgiem naszych zawodników. Nie było właściwie nawet próby pokonania tego minimum przez któregokolwiek z biegaczy czy którąkolwiek z biegaczek. Najszybsze biegi na tych dystansach odbyły się podczas Mistrzostw Polski w Kozienicach na 10000m oraz w Warszawie na 5000m. Najciekawszym akcentem biegów było potwierdzenie przez Michała Kaczmarka, że PZLA popełniło duży błąd, nie wysyłając go na Puchar Europy. Kaczmarek udowodnił, że w tej chwili nie ma w kraju konkurencji na 5000m. Należy do niego najlepszy wynik w Polsce w tym roku oraz tytuł mistrzowski, wygrywa zarówno w szybszym biegu, jak w Warszawie podczas memoriału Kusocińskiego, jak i w wolniejszym, rozgrywanym na ostatnich metrach, podczas Mistrzostw Polski w Szczecinie.

Oprócz niego w biegach długich liczą się tylko przeszkodowcy. Minima do Pekinu zrobiła trojka zawodników - Tomasz Szymkowiak, Wioleta Janowska oraz Katarzyna Kowalska. Wioleta Janowska zupełnie zdominowała polskie biegi długie - zdecydowanie, z ogromną przewagą wywalczyła tytuły mistrzowskie na 5000m oraz 10000m, ma też zdecydowanie najlepszy wynik na 3000m z przeszkodami. Nie startowała na tym dystansie w Szczecinie, tytuł mistrzowski przypadł więc drugiej olimpijce - Katarzynie Kowalskiej z Włocławka. Bliski uzyskania minimum był dwukrotnie Marcin Chabowski, mistrz Polski w przełajach oraz na 10000m, z którym wywiad zamieścimy wkrótce na bieganie.pl. W Szczecinie Marcin walczył jak lew do ostatniego metra, zabrakło mniej niż 1,5 sekundy do minimum olimpijskiego. W związku z waleczną postawą, PZLA przedłużyło mu termin osiągnięcia odpowiedniego czasu. Tomasz Szymkowiak kilkakrotnie zaprezentował wysoką formę na przeszkodach, prowadzi w naszym rankingu długodystansowców, poprawił w tym roku rekord życiowy na dystansie 1500m, ale... podczas Pucharu Europy pokazał, że szybki finisz nie jest jego najmocniejszą stroną.

Biegi średnie przed sezonem wydawały się najsilniejszym punktem naszej biegowej reprezentacji, oprócz sztafet, rzecz jasna. Rzeczywistość nie okazała się tak różowa. Największym zaskoczeniem i rozczarowaniem pierwszej części sezonu jest postawa Lidii Chojeckiej, naszej najbardziej utytułowanej zawodniczki w biegach średnich, rekordzistki Polski na 1500m. Chojecka nie osiągnęła wyjątkowo niskiego w tym roku minimum i chociaż przedłużono jej termin zdobycia go, z obecną formą nie ma szans na zaistnienie na Igrzyskach . W Szczecinie była dopiero piąta, choć trzeba przyznać, że startowała dzień po biegu w Madrycie. Nadal wierzymy jednak, że pani Lidia odzyska formę - w zeszłorocznych Mistrzostwach Świata była jedyną polską zawodniczką, która zaprezentowała się w finale.

Zamiast Chojeckiej mamy w drużynie na Pekin jej odwieczną krajową rywalkę, Annę Jakubczak, która już dwukrotnie występowała w finałach olimpijskich, dwukrotnie przybiegając tuż za Chojecką. Pekin będzie jej trzecimi Igrzyskami! I chociaż poza biegiem w Warszawie, który dał jej wyjazd do Pekinu, Anna Jakubczak zaliczyła kilka słabszych występów, pamiętamy, że do największych imprez była zawsze doskonale przygotowana. Wierzymy, że podobnie będzie i tym razem. I wreszcie - zdecydowanie najmocniejsza w tym roku polska biegaczka na 1500m - Sylwia Ejdys. Debiutuje na tak wielkiej imprezie, ale mimo młodego wieku już dwukrotnie wygrywała Puchar Europy, pokazując świetny finisz. W Pekinie umiejętność szybkiego rozgrywania koncówki biegu będzie z pewnością bardzo przydatna, dlatego wierzymy również w Sylwię.

U panów zaś - do minimów nie zbliżył się nikt. Królujący w zeszłym roku na dystansie 1500m mężczyzn Bartosz Nowicki ma co prawda najlepszy czas sezonu, poprawił też minimalnie rekord życiowy, ale podczas Mistrzostw Polski, Pucharu Europy i zagranicznych mitingów pokazał, że nie jest w stanie nawiązać równej walki z rywalami dysponującymi mocnym finiszem. W Szczecinie przegrał na swoim koronnym dystansie z dwoma 800-metrowcami - Pawłem Czapiewskim oraz Marcinem Lewandowskim. Podobnie jak Lidia Chojecka, dzień wcześniej startował jednak w Madrycie, ma też tak jak ona przedłużony termin zdobycia minimum, ale czas 3:36,60 wydaje się być poza zasięgiem. W świetle tego błędem wydaje się decyzja sprzed kilku miesięcy - Nowicki zrobił minimum na 800m na Halowe Mistrzostwa Świata w Walencji, zrezygnował jednak z tego startu, aby lepiej przygotować się do Igrzysk Olimpijskich...

O ile na 1500m mocniejsze są panie, to na 800m triumfy święcą panowie. Marcin Lewandowski ma w końcu szansę pokazania się na dużej imprezie, trzymamy kciuki za to, aby ją wykorzystał. Do świetnej formy wrócił też Paweł Czapiewski, brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2001 roku. W Szczecinie wygrał 800m oraz był drugi na 1500m. Nie ma co jednak ukrywać, że 800 metrów jest jednym z najcięższych dystansów biegowych - na Igrzyskach, aby być w finale, trzeba przejść dwie rundy kwalifikacji, w których biegi rozgrywane są na ogół w piekielnie mocnym tempie. W zeszłym roku w Osace najwolniejszy był... sam finał! Mocną stroną naszych średniodystansowców jest piorunujący finisz - dotyczy to tak Pawła, jak i Marcina.

U pań bariera 2 minut w biegu na 800m wydaje się nie do pokonania. Mistrzyni Polski, Anna Zagórska, odbiła się od niej już przed Igrzyskami w Atenach - do minimum zabrakło jej wtedy 4 setnych części sekundy! W tym roku historia się powtarza, tylko do minimum brakuje odrobinę więcej. W słabszej formie jest w tym roku Ewelina Sętowska. Obie panie mogą jeszcze uzyskać minimum, ale, niestety, pamiętamy o tym, że w biegach kobiet, aby liczyć się na Igrzyskach, trzeba zejść co najmniej poniżej 1 minuty 58 sekund.

Polskie sprinty to Marek Plawgo, Anna Jesień oraz sztafety. Indywidualnie nasi 400-metrowcy nie są zbyt mocni, ale w sztafecie tworzą drużynę, która może powalczyć niemal z każdym, może poza Amerykanami. Pozostałe sztafety będą przede wszystkim próbowały znaleźć się w finale, dla 400-metrowców celem jest zawsze medal. Podobnie zresztą jak dla Marka Plawgi - właściwie jedynego polskiego biegacza regularnie startującego w najlepszych mitingach świata, Golden League. Marek oraz Anna Jesień w zeszłym roku byli naszymi jedynymi medalistami podczas Mistrzostw Świata w Osace. W Pekinie są również najpoważniejszymi naszymi kandydatami do medalu w konkurencjach biegowych. Indywidualnie w biegach sprinterskich nie mamy wielkich indywidualności, z zainteresowaniem czekamy jednak na występ młodego płotkarza, Artura Nogi, który jako jedyny lekkoatleta uzyskał minimum olimpijskie podczas Mistrzostw Polski w Szczecinie. Niepokojąca jest kontuzja najlepszego polskiego 400-metrowca w zeszłym roku - Daniela Dąbrowskiego.

Zanim zawodnicy rozjadą się na obozy przygotowawcze przed Igrzyskami, podsumujmy krótko Mistrzostwa Polski w Szczecinie: bardzo dobra organizacja, niezła pogoda, brak bardzo dobrych wyników. Najbardziej dramatycznymi biegami było męskie 1500m, z szaleńcza walką Lewandowskiego, Czapiewskiego i Nowickiego na ostatniej prostej; 3000m z przeszkodami, gdzie Chabowski otarł się o minimum olimpijskie oraz 800m kobiet... z powodu upadku na ostatniej prostej dwóch zawodniczek. Ambitnie zaprezentowała sie Renata Pliś, która biegła odważnie, mocno i dzięki temu zdobyła srebrny medal, wygrywając z dużo bardziej utytułowanymi rywalkami. W biegach długich faworyci zwyciężali komfortowo. Pewną niespodzianką był start Anny Jesień na 200m zamiast na płotkach. Potwierdziła się dominacja w polskich biegach średnich i długich trenera Zbigniewa Króla - jego zawodnicy i zawodniczki zdobyli medale na wszystkich dystansach od 800m do 10000m. W Szczecinie Król skasował 6 medali!

W najbliższych tygodniach nie będzie w Polsce wielkich mitingów, najlepsi nie będą startować. Trwa sezon uliczny, w piątek prestiżowy wyścig na dystansie jednej mili w Sopocie. Lekkoatletyczna karuzela rozpędza sie ponownie w drugiej połowie sierpnia, najpierw Pekin, potem kilka bardzo mocnych mityngów, a jesienią - kilka mocnych maratonów. Bieganie.pl na pewno będzie śledzić wszystkie te wydarzenia.

żródło: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=5&id=756 

moderator sprinterek

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

jak większość tematów: co wybrać?

Następny temat

Bolą mnie plecy podczas biegania

WHEY premium