Dieta do Poprawek!

hehe to zdanie było ironicznie powiedziane :) Bo nigdy nie śmiałem patrzyć na takie białko, bo wydawało mi się ze to raczej dla kogoś kto chce budować masę. A teraz wypaliłem z białkiem bo wiesz jak się coś robi to się chce to robić porządnie. Co do glukogenezy, na biologii zawsze spałem wiec wiem tylko to co wyczytałem na forum, może nie jest to dobre, ale jeśli obciąłem węglowodany, to zapewne organizm potrzebną energię będzie czerpać właśnie z tego źródła, chyba że sobie dodam do jadłospisu jedną bateryjkę duracell dziennie :) Ok żeby dalej nie spamować, rozumiem ze zostaje przy jadłospisie jaki teraz posiadam, bez większych zmian, i nikt nie ma do niego zastrzeżeń ? Bo wolę wyjaśnić to teraz, niż sapać wam za kilka miesięcy... pozdr

A nie chciałeś przypadkiem czerpać energii z tłuszczu?

Węgle daj po treningu, za dużo tego mleka,
ogranicz się do szklanki na śniadanie.
Tłuszczu też nie za wiele tu widzę.
No i twaróg - szybko Ci sie znudzi,
na śniadanie możesz dać zamiast niego jajka.

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-06-21 10:55:04

Zmniejszyłem na śniadanie węgle do 50g płatków owsianych, po treningu mam kasze lub ryż brązowy w takiej ilości żeby dobić dzienne zapotrzebowanie. Co do twarogu :) póki co lekko wchodzi ale nie wiem czy wyjdzie :) Zobaczymy jak będzie kiepsko to będę kombinować czym by go podmienić. Co do tłuszczów, troszkę źle mi sie kojarzą ale to kwestia czasu, polewam sobie oliwą z oliwek kasze po treningu, a może wprowadzę jeszcze kielonka(oliwki) na "dobre myślenie" :) Na razie muszę sprawdzić czy wytrzymam na takiej ilości sera, jak narazie tak jak mówię wchodzi lekko ale zobaczymy jak będzie wychodzić. Co do jajek, na bank będzie nimi podmiana :) ale póki co mam 2 kg sera w lodówce i raczej nikt mi z nim nie pomoże :) Co do mleka :) lubię mleko :) Wiesz, "pij mleko będziesz wielki" :P pzdr i dzięki za odp nad tłuszczykiem popracuje, zawsze mogę zwiększyć jedząc jajca całe.

po treningu unikaj tłuszczu.
mleko to dużo złych węglowodanów.


pzdr/

Czyli po następnych zmianach ma to wyglądać mniej więcej tak ?

Śniadanie:
-Ser twarogowy 250g
-Płatki owsiane 50-70g
-Mleko 2% (2 szklanki)

Przed treningiem: około 1h
-Kurczak pierś lub mięso wołowe 200g
- parę oliwek do smaku cyca :)
-oliwa z Oliwek około małego kieliszka (40g)

Po treningu ok 1h po
-tuńczyk w sosie własnym
-kasza jęczmienna/ryż brązowy 50-70g
-warzywa (niby nie koło treningu ale nie ma wyjścia, nie będę jadł pod wieczór żeby być na pchany do 22)

Kolacja - max 18:00-19:00
-Ser twarogowy 200-250g
-mleko 2% (1 szklanka)

Zmiany:
- Zmniejszenie ilości mleka (do 3 w całym dniu)
- przeniesienie oliwy z oliwek przed trening

Jeszcze jakieś zmiany ? Nie za mało kaszy i płatków owsianych w końcu to one głównie dostarczają węglowodany. 70g płatków + 70g kaszy lub ryżu brązowego dają ok. 100g węgli z reszty uzbiera się ok 30g wiec chyba ok.
jeszcze jakieś zmiany Koniu ? - jestem otwarty na propozycje, bo jak jest to źle to poprawiaj jeśli masz czas, dzięki z góry. aha i jeszcze jedno jeśli mam dzień nietreningowy obcinać węgle czy będzie to błąd, bo czasami gnije w domu nic nie robiąc. pozdr

Zmieniony przez - Matiu23 w dniu 2008-06-21 16:25:45

Zmieniony przez - Matiu23 w dniu 2008-06-21 16:53:25

W treningowe i nietreningowe jedz tak samo.

Jak już rezygnujesz z węgli przed treningiem, na rzecz tłuszczy, to niech będą to tłuszcze zwierzęce, np karkówka pieczona czy grillowana.
Daj posiłek białkowy na noc, z odżywki może być.

Napisz o której jesz dane posiłki, 1h przed treningiem to trochę krotko imo.

pzdr/


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-06-21 17:01:08

staram się pierwszy posiłek jeść teraz max o 9, wiadomo jak człowiek ma wolne to gnije w wyrku :), wiec jeśli mi to wychodzi to wygląda to tak:

w dzień treningowy:

Śniadanie 9:00 (najpóźniej)
Przed treningiem 11:00
trening zaczynam 12-13 (zależy jak jest miasto zapchane)
trening kończę 14-15 (średnio 3 godziny)
jedzenie po treningu jem np jak dzisiaj 16-16:15
kolacje będę jeść 18-18:30 (najpóźniej)

w dzień nie treningowy, raczej średnio co 3 godzinki
czyli 9/12/15/18. (taką mam nadzieję)

Zmieniony przez - Matiu23 w dniu 2008-06-21 17:10:25

nie jedzenie na noc jest błędem,
opisz swój trening bo coś mi się wydaje, że lipa straszna,
3h to ja w tygodniu w sumie nie trenuję

pzdr/

Sobota:
-plecy
-naramienny
-kaptur

-zaczynam 20-30 min rowerkiem
-i kończę 30 minut rowerkiem
-na plecy rozpoczynam:
*ściągania drążka na taśmie za głowę(nie wiem jak dokładnie Ci to opisać)(ćw na atlasie)
*następnie ściąganie drążka do klatki gdy jestem wychylony do tyłu
*następnie ćwiczenie na maszynie gdzie siedzę, ściągam przyrząd do siebie (wyprostowane plecy) maxymalnie wychylając łokcie do tyłu, czyli maksymalne napięcie mięśni pleców.
*unoszenie hantelek przed siebie w pozycji stojącej.
*unoszenie hantelek do pozycji rąk (równoległej do ciała)
*ćwiczenie naramiennego przy pomocy linki z dołu (nie wiem jak Ci to opisać)
*wyciskanie sztangi zza głowy
*ćwiczenie kaptura z hantelkami jeśli za mało wchodzi kończę na maszynie (maszyna jest do ćw klatki ale ja staje nad nią i wykorzystuje do kaptura)
*sztanga płaska

wszystko 4-5 serii, od najmniejszych obciążeń do maksymalnych tak samo z powtórzeniami, jeśli jest mały ciężar powtórzeń 10-15 (zależy jakie ćw) ciężar duży koniec serii wyciskanie na siłę.

Poniedziałek:
-zaczynam 20-30 min rowerkiem
- i kończę 30 minut rowerkiem
*sztanga płaska 4 serie (jak narazie) 50/60/70kg/70kg 12/10/8>/ile wlezie. (w formie było 60/70/80/90kg 12/10/8>/ile fabryka dała)(chociaż max wycisnąłem 100kg 2x bez pomocy ale to było w marcu :(]
*sztanga skośna głową do dołu (jak narazie)40/50/60/60 tak samo jak wyżej (w formie było 50/60/70/70 tak samo powtórzenia)
*sztanga skośna do góry (jak narazie) 50/50/60/60kg tak samo powtórzenia (w formie było jak na płaskiej ale bez 90)
*brama ściąganie linek
*motylek na maszynie
*rozpiętki ale dość długo ich nie robiłem.
*ćwiczenia na brzuch maszyna
*ćwiczenia na brzuch boczne maszyna
*oczywiście rowerek na start i koniec

Środa:
-zaczynam 20-30 min rowerkiem
-i kończę 30-40 minut rowerkiem
*biceps
*triceps
*sztanga płaska
*nogi na maszynach
*oraz plecy ale to bez obciążenia skłony na maszynie (nie wiem jak Ci to opisać)
i jeszcze kosmetyka czyli pływak (potem rowerek)itp
*sztanga płaska (wiem wiem co trening, ale nikt mnie nie przekonał do tej pory żebym przestał)

To mniej więcej tyle, czasami przestawiam dni żeby organizm się nie przyzwyczaił ciągle do tego samego, teraz kiedy mam wolne to czasami sobota przesuwa sie na poniedziałek, poniedziałek na środę, a środa na piątek itp

Wiem że wszyscy mówią jak możesz siedzieć 3h ale tak czasami wychodzi, rowerek zajmuje mi 1h, dzień z klatka dość dużo mi zabiera czasu, inne dni mniej, ale to sie spotka kumpla i zagada o ******łach :) Albo z instruktorem pośmieje z kolesia co targa wszystkie talerze 20Kg i inni nie maja na czym ćwiczyć :)

Odpowiadając na twoja ciekawość, na siłownię uczęszczam od 2006 roku, na początku trenowałem 8 miesięcy i ważyłem 115 kg i było cacy :) Potem przyszły przygotowania do matury itp nauka i przegrałem ze sobą i miałem przerwę na pół roku, kolejny raz wróciłem znowu trenowałem jakieś 6 miechów ale znowu padło teraz w kwietniu przed sesja (i tak mam egzamin w tyle) Wtedy ćwiczyłem bez diety, czyli im więcej tachałem na siłowni tym więcej wpieprzałem bez pomyślunku, a był okres co siedziałem ciągle w domu, bez ruchu, żarłem dużo i dupa mi urosła :) Teraz wracam dopiero do formy z marca, ale teraz kreuje nową broń :) dietka i zobaczymy czy będzie git... Wiec chyba to już wszystko jak coś brakuje w treningu pytaj może to robie a nie napisałem, raczej staram sie trenować wszystkie grupy mięśni, chociaż kiedyś z naciskiem na łapke :/ i teraz muszę nadgonić naramiennym...

Zmieniony przez - Matiu23 w dniu 2008-06-21 18:26:11

Trening szczerze mówiąc fatalny,
[https://www.sfd.pl/-t107470.html] - jak ułożyć własny trening

Rowerek daj tylko po treningu, ewentualnie przed jako rozgrzewkę 5-10 minut.

pzdr/