Business as usual
...
Napisał(a)
Jasiek911 następnym razem bądz bardziej czujny kiedy widzisz takiego frajera.
...
Napisał(a)
A co sądzicie o łańcuchu, widziałem gościa w pociągu który mieszka w Gliwicach, miał łańcuch z lewej kieszeni jak pasek za plecy i kończył sie w prawej kieszeni, mówił ze jemu pary razy uratował życie było nie będę sie rozpisywał! Chodzi mi oto czy noszenie łańcucha jest legalne?
...
Napisał(a)
ja na razie nic, mnie interesuje co na to policja jeśli zobaczy że ktoś np. zamiast paska ma gruby łańcuch o długości 130cm
...
Napisał(a)
"lol czyli jak dostaniesz w******l to udajesz ze nic sie nie stalo i dajesz jechac po sobie"
Po pierwsze: od czasów szkoły podstawowej ani razu nie oberwałem a minęło już ok. 10 lat, bo unikam takich nieprzyjemnych sytuacji.
Po drugie: ekipy raczej bym nie zebrał, bo wszyscy moi kumple to raczej intelektualiści, a nie pakerzy i ich obroną jest raczej ucieczka niż atak.
Po trzecie: dużo zależy też od tego, kto napada. Jakbym dostał w mordę od jakiegoś nieznajomego, to po co mam go szukać w celu zemsty, jak prawdopodobnie już go nigdy na oczy nie zobaczę? A tak go pobiję, po czym z jego strony kiedyś nastąpi rewanż i tak będziemy się lali wzajemnie, aż któryś z nas skończy jako inwalida lub straci wszystkie żęby, po czym nie będzie miał szansy nawet u 100 kg panienek.
Zauważyłem pewnego rodzaju paradoks, że im człowiek większy, bardziej wysportowany, wytrenowany, tym częściej wpada w tarapaty i tym częściej chodzi pobity.
Po pierwsze: od czasów szkoły podstawowej ani razu nie oberwałem a minęło już ok. 10 lat, bo unikam takich nieprzyjemnych sytuacji.
Po drugie: ekipy raczej bym nie zebrał, bo wszyscy moi kumple to raczej intelektualiści, a nie pakerzy i ich obroną jest raczej ucieczka niż atak.
Po trzecie: dużo zależy też od tego, kto napada. Jakbym dostał w mordę od jakiegoś nieznajomego, to po co mam go szukać w celu zemsty, jak prawdopodobnie już go nigdy na oczy nie zobaczę? A tak go pobiję, po czym z jego strony kiedyś nastąpi rewanż i tak będziemy się lali wzajemnie, aż któryś z nas skończy jako inwalida lub straci wszystkie żęby, po czym nie będzie miał szansy nawet u 100 kg panienek.
Zauważyłem pewnego rodzaju paradoks, że im człowiek większy, bardziej wysportowany, wytrenowany, tym częściej wpada w tarapaty i tym częściej chodzi pobity.
...
Napisał(a)
Hmmmm tego goscia widzialem juz kilka razy na osiedlu ale nie znam go... nie bede sie bawil ze pojde do niego z kolegami i obijemy mu morde tak jak to on zrobil ;/ nie bede sie znizal do tego stopnia... booo ja mu dzisiaj obije a ona zrobi to samo mi np za jakis miesiac...Bedziemy chodzic w grupie.
Dzieki za wypowiedzi i napewno bede ostrozniejszy nastepnym razem, zreszta juz po tym pobiciu jak widze jakiegos starszego goscia too troche zorientowany jestem he
Pozdro
Dzieki za wypowiedzi i napewno bede ostrozniejszy nastepnym razem, zreszta juz po tym pobiciu jak widze jakiegos starszego goscia too troche zorientowany jestem he
Pozdro
...
Napisał(a)
"ekipy raczej bym nie zebrał, bo wszyscy moi kumple to raczej intelektualiści, a nie pakerzy i ich obroną jest raczej ucieczka niż atak."
Wiem cos otym nie stety . W takich bitkach wychodzi prawda kto cos umie czy sciemnia.
"aż któryś z nas skończy jako inwalida lub straci wszystkie żęby, po czym nie będzie miał szansy nawet u 100 kg panienek."
Niby tak ale odpuszczajac dajesz satysfakcje atakujacym do powtorzenia akcji jak nie na tobie to na kims innym i oni sie staja strona wygrana.
"Zauważyłem pewnego rodzaju paradoks, że im człowiek większy, bardziej wysportowany, wytrenowany, tym częściej wpada w tarapaty i tym częściej chodzi pobity."
Cos w tym jest
Zmieniony przez - Gumis777 w dniu 2008-04-01 14:03:18
Wiem cos otym nie stety . W takich bitkach wychodzi prawda kto cos umie czy sciemnia.
"aż któryś z nas skończy jako inwalida lub straci wszystkie żęby, po czym nie będzie miał szansy nawet u 100 kg panienek."
Niby tak ale odpuszczajac dajesz satysfakcje atakujacym do powtorzenia akcji jak nie na tobie to na kims innym i oni sie staja strona wygrana.
"Zauważyłem pewnego rodzaju paradoks, że im człowiek większy, bardziej wysportowany, wytrenowany, tym częściej wpada w tarapaty i tym częściej chodzi pobity."
Cos w tym jest
Zmieniony przez - Gumis777 w dniu 2008-04-01 14:03:18
...
Napisał(a)
Takie gadanie... hmmmm to według was mam unikać tych najgorszych dzielnic??? tych najgorszych miejsc??? hmmm dla mnie to głupota że nie mógłbym się swobodnie poruszać.... Obiją straszne... tak jak napisałem następnego dnia bym ich dorwał... bo bez kary poczują się bezpiecznie z tym co robią... i nie grupą tylko jeden na jednego każdego pojedyńczo... i uwierz nawet grupą potem nie spróbuje... a jak to za słabe to przystaw mu nóż do gardła i obiecaj że jak następnym razem wyskoczy za wysoko do go ukrócisz.... to działa na psychike...
Wiem że mnie skrytykujecie... ale każdy w jakiś sposób radzi sobie z problemami...
Lista moich wrogów jest wielka...ale taki jest ten świat...
Wiem że mnie skrytykujecie... ale każdy w jakiś sposób radzi sobie z problemami...
Lista moich wrogów jest wielka...ale taki jest ten świat...
żyj tak byś dnia nie żałował... TAG
...
Napisał(a)
"Lista moich wrogów jest wielka...ale taki jest ten świat..."
Twój wybór, ja wolę czasem ustąpić, z czegoś zrezygnować i nie mieć wrogów. A najważniejsze to unikać znajomości z podejrzanym towarzystwem.
Twój wybór, ja wolę czasem ustąpić, z czegoś zrezygnować i nie mieć wrogów. A najważniejsze to unikać znajomości z podejrzanym towarzystwem.
Poprzedni temat
ME Tampere - ostatnie szlify
Następny temat
Judo + treningi domowe
Polecane artykuły