Prywatne walki uliczne

Napiszcie jakies własne ciekawe zdarzenia.
Osobiście raz tylko Biłem się z 2 ziomkami. Można powiedzieć że przegrałem.
Ale od początku
Jeden ziomek przed szkołą miał do mnie zastrzeżenia, ale nic nie było. Natomiast następnego dnia przyszedł z kolegą do szkoły. Złapali mnie w szatni jeden nciągnął mi kurtkę na głowę a drugi sprzedał kilka kopów. Od i cała akcja

Wkurzył mnie w budzie taki jeden kolo, coś tam ciumkał, ale myślę sobie, że odpuszczę, bo co tam lać, nie? Ale gościulo jakiś niekumaty, myślę sobie, dobra, jego buda jego teren, ale jeszcze zobaczymy.
Następnego dnia wziąłem kumpla i przyczailiśmy się na kolesia w szatni. Kumpel naciągnął mu kurtkę na łeb a ja zacząłem go glanować. Coś tam się gapili, ale widok kumpla ich odstraszył (154 wzrostu w tenisówkach). Poglanowałem sobie z lekka i poszliśmy na chawirę.

Bardzo przepraszam, mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem :DDDD

pozdrawiam
-* DJ'Ally *-

Do mojego kumpla taki jeden mial jakies waty w szkole, ale kumpel pokojowy gosciu chcial mu odpuscic. Niestety tamten jakis nie bardzo i dalej sie rzucal.
No to nastepnego dnia poszlismy razem i poczekalismy na goscia w szatni. Zlaplismy go i ja mu naciagnalem kurtke na glowe a kumpel sprzedal mu pare razy z buta. I tyle... nic specjalnego.

Tez sie moglem powstrzymac, ale po co?

"I don't want knowledge, I want certainty" -- David Bowie

Witam uprzejmie!

Siedzę sobie w Edenie, w Raju, jak to zwykle bywa straszna nuda, kumpele Aniołki tańczą przy rurze, ech...
...to już wszystko było sobie mówię cichutko, hmm... Nagle strzeliło mi coś do łba i postanowiłem pobawić...
...się troszkę naiwnymi stworzeniami, jaki bez wątpienia są ludzie, hue hue Patrzę...
...jakiś dwóch typków pogrywa sobie w piłkę i widzę u nich znudzenie, straszne doświadczenie
...i oni się również nudzą, jako waleczny Anioł nie mogłem tego widoku znieść i obdarowałem ich zapałem do walki
...a trzeba było, bo jak jednego zobaczyłem, to Boże uchowaj, taki mały pasztecik ...nio to jeszcze...
...wpłynąłem na umysł tego drugiego, tyż nie był zbyt wielki - tak do metra sześćdziesiąt i miał tenisówki
Teraz przecież aż taki podły nie jestem i nie sprawię, żeby się pobili, heh... Lecz kopali tą piłką o mury niejakiej szkoły.
Rozmyślam sobie, kurna, aż tutaj ukazuje się jakiś niewinny chłopak, który przeleciał swoją kobietę...
...był rosły chłop ...ale wycieńczony seksem, ech, wpłynąłem na umysł dwóch maluszków i poszli za nim.
Dorwali go dopiero w szatni, niestety z zaskoczenia i nie mógł się obronić rosły chłop, hue hue i dostał

Wszyscy byli szcześliwy, rosły sobie mówił - e tam, ważne że ją w końcu przeleciałem.
Maluszki podrosły na duchu do tego stopnia, że spodobała im się walka i zaczęli trenować do dziś
...a ja kurna Felek znowu się nudzę, muszę się troszku napić tego SOGowego winka!!!

Pozdrawiam serdecznie!

Mateusz Kiczela

Siedzę sobie w piekle - znaczy jak zwykle - za biurkiem i pracuję nad takimi dwoma łebkami już od dłuższego czasu.
Próbowałem już wszystkiego, ale nic z tego - istne k...wa aniołki, pomyślałem:
no to mam po premi, jeszcze naganę złapię za niekompetencję
aż tu nagle widzę idzie trzeci (jeszcze większy aniołek) a oni nagle za nim, w szatni go łapią, kurtka na łeb i z buta... ehh, no co za akcja, sam bym lepiej nie wymyślił.
Patrzę a tu nad nimi prawdziwy anioł lata uśmiechnięty od ucha do ucha.

chyba zaproponuję mu pracę :)

Witam Hispo!

Nio cio kurna nudziło mi się, Wy tam na dole to przynajmniej macie zabawę, hue hue!

PS.A i tak ludzie na Was na dole zwalą winę, że to Wasz pomysł, bo Aniołki są Aniołki

Pozdrawiam serdecznie!

Mateusz Kiczela

Ale jestescie okrutni
ja wczoraj widzialem akcje kolesie sie umowili na dlugiej przerwie poszli do parku i takie sobie bylo widowisko przecietne tylko zmarzlem
jedno kopniecie cos na wzor mawashi na zebra i jeden koles mial rozciete wargi
ale ogolnie widze ze juz innym okiem patrze na tego typu zajscia
juz kombinuje tu moglo byc kolano , tu lokiec itp

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"

to było tak kłóciłem się z takim jednym ale myślę sobie nic nie bede się męczył i zostawię ale mój kumpel jak usłyszał o tamtym nabrał strasznej ochoty go zlać no to poszliśmy do tej jego budy i akurat ześmy się na niego w szatni natknęli a ze mam niezły reflesk to złapałem gościa i mu kurtkę na głowę naciągnołem a potem mój kumpel go troche uszkodził a potem widziałem jakiegoś anioła...
ja tez nie mogłem sie powstrzymać

Macie przerabane, pozyczylem kumplowi kurtke i jakies @#$%^&&*% dopadli go w szkole w szatni i mu ja podarli jak go naparzali!!

You are not a warrior, You are Beginner!!

Wreszcie ktoś załapał, miło słyszeć :)
Pankracy i Marian B. - po sogaczu :D


pozdrawiam
-* DJ'Ally *-