Pomogłem? Daj SOGa
...
Napisał(a)
A ja wam powiem że ostatnio kumpla na cyklu saa ostro kuło serce, do tego stopnia że chwilami nie mógł złapać oddechu. Nie dało się go odwieść od zaniechania cyklu czy wizyty u lekarza wiec doradziłem mu czosnek w kap, omega3 i q10. Po tygodniu stosowania takiej suplementacji kłucie serca ustąpiło więc chyba coś w tym musi być
...
Napisał(a)
Tak mozliwe ze czlowiek byl istota roslinozerna we wczesnym stadium rozwoju,ale prawdopodobniejsze ze byl wszystkozerny od samego poczatku,jednak najwazniejsze jest to ze natura postawila na mieso jako glowny skladnik diety,mieso z tlyszczem!a nie na cukry.
To juz potwierdzaja znaleziska i jest to fakt,mamy rowniez Indian,Masajow,Aborygenow i znamy ich nawyki zywieniowe z opisow badaczy ktorzy zyli obok nich i jasno wynika ze podstawa bylo mieso i tluszcz,rosliny takze byly spozywane ale nie byly podstawa diety tylko moze dodatkiem,dzis jest odwrotnie.Nie bez powodu bizony byly czczone a nie zodkiewki:)
Eskimosi nie byli skrajnie przystosowana nacja,byli reliktem minionej epoki a teraz sa tym czym my jestesmy z calym cywilizacyjnym bagazem,podstawa ich diety byl tluszcz i bialko,jagodki byly waznym dodatkiem.
Jedzac mieso i tluszcz nikt nie bedzie mial problemu z witaminami,i to tez zostalo udowodnione,aczkolwiek to prawda ze w dzisiejszych czasach przy tak ogromnym spozyciu weglowodanow i zanieczyszczeniu srodowiska mamy problemy z witaminami.
Ja nie pisalem nic o monstrualnym spozyciu miesa czy tluszczu,chodzi mi o low-carb z minimalna iloscia wegli(mozliwie najmniej),iloscia bialka wedlug potrzeb i reszta tluszczy do wyruwnania bilansu.
Np: 3000kcal 10-50g wegli,150-200g bialka i reszta tluszczy-to nie sa monstrualne ilosci:)Ja nic nie upraszczam bo nie ma potrzeby,tak samo jak nie ma potrzeby komplikowac.
Pozdrawiam
To juz potwierdzaja znaleziska i jest to fakt,mamy rowniez Indian,Masajow,Aborygenow i znamy ich nawyki zywieniowe z opisow badaczy ktorzy zyli obok nich i jasno wynika ze podstawa bylo mieso i tluszcz,rosliny takze byly spozywane ale nie byly podstawa diety tylko moze dodatkiem,dzis jest odwrotnie.Nie bez powodu bizony byly czczone a nie zodkiewki:)
Eskimosi nie byli skrajnie przystosowana nacja,byli reliktem minionej epoki a teraz sa tym czym my jestesmy z calym cywilizacyjnym bagazem,podstawa ich diety byl tluszcz i bialko,jagodki byly waznym dodatkiem.
Jedzac mieso i tluszcz nikt nie bedzie mial problemu z witaminami,i to tez zostalo udowodnione,aczkolwiek to prawda ze w dzisiejszych czasach przy tak ogromnym spozyciu weglowodanow i zanieczyszczeniu srodowiska mamy problemy z witaminami.
Ja nie pisalem nic o monstrualnym spozyciu miesa czy tluszczu,chodzi mi o low-carb z minimalna iloscia wegli(mozliwie najmniej),iloscia bialka wedlug potrzeb i reszta tluszczy do wyruwnania bilansu.
Np: 3000kcal 10-50g wegli,150-200g bialka i reszta tluszczy-to nie sa monstrualne ilosci:)Ja nic nie upraszczam bo nie ma potrzeby,tak samo jak nie ma potrzeby komplikowac.
Pozdrawiam
Mowi sie ze jestesmy tym co jemy-i to prawda,aczkolwiek powinnismy sie pogodzic z tym ze musimy jesc to czym jestesmy
...
Napisał(a)
Slawku
gudri'emu chodzi chyba raczej o to ze ilosci obecne znajdanych ww maja sie w wiekszci przypadkow nijak do tych zjadanych przed okresem osiadlym :D
BTW
odradzam cokolwiek Barardiego :D
to tak na marginesie :D
gudri'emu chodzi chyba raczej o to ze ilosci obecne znajdanych ww maja sie w wiekszci przypadkow nijak do tych zjadanych przed okresem osiadlym :D
BTW
odradzam cokolwiek Barardiego :D
to tak na marginesie :D
...
Napisał(a)
ha
czemu? :D
czemu? :D
FITNESS ACADEMY King Square Kraków
"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."
...
Napisał(a)
heh chodzilo mi o to ze jedzenie cukru jest do bani...
Tak czy owak uwazam ze low-carb jest ta sluszna droga i to na nim powinno sie skupic i go propagowac,a selekcja naturalna i tak zrobi swoje;)
Tak czy owak uwazam ze low-carb jest ta sluszna droga i to na nim powinno sie skupic i go propagowac,a selekcja naturalna i tak zrobi swoje;)
Mowi sie ze jestesmy tym co jemy-i to prawda,aczkolwiek powinnismy sie pogodzic z tym ze musimy jesc to czym jestesmy
...
Napisał(a)
Siwusku spotkalem tyle bzdet w roznych artykulach tego pana na przestrzeni lat ze jakos daleko mi do czegos zblizonego do zaufania
...
Napisał(a)
selekcja naturalna i tak zrobi swoje;)
he no :D
wszyscy padniemy w koncu :D
he no :D
wszyscy padniemy w koncu :D
...
Napisał(a)
eeee nie chodzi mi o ogolne jego bzdety
ale o sam system i zalecenia :)
ale o sam system i zalecenia :)
FITNESS ACADEMY King Square Kraków
"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."
...
Napisał(a)
hehe podeslij
moze znajde chwie aby ocenic
ale jak pisalem jak sie natknalem na tyle bzdet po drodze
to trudno mi uwierzyc ze wyszlo cos duzego dobrego
no chyba ze jest mega ogolne :D
moze znajde chwie aby ocenic
ale jak pisalem jak sie natknalem na tyle bzdet po drodze
to trudno mi uwierzyc ze wyszlo cos duzego dobrego
no chyba ze jest mega ogolne :D
...
Napisał(a)
Mi natomiast chodzi o nadmiar mięsa i tłuszczu zwierzęcego w diecie, bo to jest nie mniej zgubne, jak nadmiar węglowodanów.
Gudri - to życie wszystko komplikuje, bo jest - po prostu - skomplikowane. Przejście na dietę z bardzo dużym udziałem mięsa to późna adaptacja. Tendencję tę w rozowju homo sapiens obserwujemy gdzieś dopiero od 40 tys. lat, czyli od czasu, kiedy nasz gatunek zaczął zasiedlać zimniejsze rejony świata. Wcześniej, przez przynajmniej 80 tys. lat żyliśmy w Afryce, gdzie głównym naszym żarciem były rośliny, zaś mięso - okazjonalnym dodatkiem. Natomiast, historia Eskimosów i Indian to - góra - 12 tys. lat.
Wbrew opiniom niektórych demagogów i magików dietetyki, dzisiaj bezwzględnie wiadomo, że nadmierne spożycie mięsa koreluje dodatnio z rozwojem różnych chorób - szczególnie nowotworów. I odwrotnie: wysokie spożycie pokarmów roślinnych - przede wszystkim warzyw - koreluje ujemnie z tymi schorzeniami.
Gudri - piszę to nie dla tego, aby deprecjonować Twoje wypowiedzi, tylko w trosce o Twoje zdrowie. Widzę, że jesteś pod wpływem i wrażeniem jakiejś lektury jakiegoś demagoga dietetyki. Gorąco polecam Ci wnikliwsze zgłębienie zagadnienia, abyś mógł wyciągnąć z tego wszystkiego właściwe wnioski.
Temat-rzeka, który wmagałby długiego opracowania. Niestety - nie mam czasu na epistoły, bo mnie Oli goni z robotą. Ale jedna ciekawostka...
Niektórzy publicści dają Eskimosów za przykład bezpieczeństwa wysokiego spożycia produktów mięsnych z uwagi na niską wśród nich zapadalność na chorby cywilizacyjne, tylko przy tym zapominają dodać (może tego nie wiedzą?...), że średnia ich życia wynosi... 46 lat. Czasem przeżycia płacą za skrajne przystosowanie do warunków środowiskowych, w tym do mięsnej diety.
Gudri - to życie wszystko komplikuje, bo jest - po prostu - skomplikowane. Przejście na dietę z bardzo dużym udziałem mięsa to późna adaptacja. Tendencję tę w rozowju homo sapiens obserwujemy gdzieś dopiero od 40 tys. lat, czyli od czasu, kiedy nasz gatunek zaczął zasiedlać zimniejsze rejony świata. Wcześniej, przez przynajmniej 80 tys. lat żyliśmy w Afryce, gdzie głównym naszym żarciem były rośliny, zaś mięso - okazjonalnym dodatkiem. Natomiast, historia Eskimosów i Indian to - góra - 12 tys. lat.
Wbrew opiniom niektórych demagogów i magików dietetyki, dzisiaj bezwzględnie wiadomo, że nadmierne spożycie mięsa koreluje dodatnio z rozwojem różnych chorób - szczególnie nowotworów. I odwrotnie: wysokie spożycie pokarmów roślinnych - przede wszystkim warzyw - koreluje ujemnie z tymi schorzeniami.
Gudri - piszę to nie dla tego, aby deprecjonować Twoje wypowiedzi, tylko w trosce o Twoje zdrowie. Widzę, że jesteś pod wpływem i wrażeniem jakiejś lektury jakiegoś demagoga dietetyki. Gorąco polecam Ci wnikliwsze zgłębienie zagadnienia, abyś mógł wyciągnąć z tego wszystkiego właściwe wnioski.
Temat-rzeka, który wmagałby długiego opracowania. Niestety - nie mam czasu na epistoły, bo mnie Oli goni z robotą. Ale jedna ciekawostka...
Niektórzy publicści dają Eskimosów za przykład bezpieczeństwa wysokiego spożycia produktów mięsnych z uwagi na niską wśród nich zapadalność na chorby cywilizacyjne, tylko przy tym zapominają dodać (może tego nie wiedzą?...), że średnia ich życia wynosi... 46 lat. Czasem przeżycia płacą za skrajne przystosowanie do warunków środowiskowych, w tym do mięsnej diety.
S. Ambroziak
Polecane artykuły