A ten znacie.
Wchodzi mlody koksik sredniej wielkosci do autobusu. Wchodzi za nim kanar.
-Bilety do kontroli
-Jestem Marek kafarek i nigdy nie kasuje biletow.
Kierowca***** strzelil.
Nastepnego dnie to samo.
Jedzie autobusem, wchodzi kafarek,kontorla.
-Bilty do kontroli
-Jestem Marek Kafarek i nigdy nie kasuje biletow.
I tak dzilo sie wiele razy az za n-tym razem kierowca nie wytzrymal - zaczal chodzic na silownie, opuchal sie koksami az wyrosl na wielkiego.
Prowadzi autobus,widzi ze wsiada kafarek. Zatrzymuje Autobus. Staje na srodku i mowi.
-Bilety do kontroli!
-Jestem Marek Kafarek i nigdy nie kasuje biletow.
(na to kierowca napina monstrualne miesnie i mowi).
-A bo korwa co?
-A bo mam semestralny
Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.