SEX,KOX AND ROCK'N'ROLL;)
...
Napisał(a)
Jak przyjechałem z Anglii w styczniu 2004 to sprzedawałem po 7.10 zł. To były czasy:) Dziś patrzę 4.70 zł wiec na 10 .000 funtów mamy 24 tysiące zł straty. Już tylko się opłaca tam wydawać.
...
Napisał(a)
rotfl, sorry ale jestescie zalosni dla mnie.
niedługo wogóle nie bedzie sie opłacało pracowac zagranica dolar całkiem cienko stoi a w tej polsce zarobki do dupy i zagranica nie pozwola zarobic
WTF?!
Jak mozecie zyc i pracowac w uk, i mowic "teraz to sie nie oplaca tam pracowac", "kiedys to byly czasy". Przeciez to absurd, zarabiasz funty - wydajesz funty, co sie chvja zmienilo bo ja nie czaje? Nie mozna juz sie tak powiesc po podworku ile to sie ma kasiory natrzepanej zagraminica przy cyklicznych powrotach do ziemi ojczystej? Prostatctwem mi to traci na potege, typowym polskim prostactwem.
Zarcie, auta, elektronika i zasrany Thomas Cook kosztuje ile kosztowal, na chvj wam ludzie zloty?!
Co do pytania 5 kola jest juz jakotako wymierna inwestycja, np w papiery wartosciowe, najbezpieczniej i najgorzej po prostu wlozyc to na savings account i miec tam jakis procent, ale z takiej malej sumy to beda grosze. Masz w co - zainwestuj, nie masz - trzymaj. Zamiana na zlotowki? A po chvj? Za to nie kupisz nawet garazu w polsce, nie bardzo do konca kumam ta koncepcje...
I jeszcze jedno:
Kurde.. no nie pozwalaja zarobic, jedzie sie i pracuje zeby cos przywieść a tu te ciule wszystko mieszaja
Kto ci prostaku nie pozwala zarobic? "Ciule" z banku swiatowego i WTO? Rzad brytyjski? Od kiedy to makroekonomia ma byc dostosowana do polskiego ciulania w niskobudzetowych pracach w uk?
PS. Stracilem ostatnio 2 tys euro w wymianie na dolary australijskie i nie placze. Taki jest rynek, zwlaszcza spekulacyjne ustawianie kursow walut i stop procentowych, zlozona sprawa - nie na moj leb. Jak ktos nie jest ekonomista niech sobie oszczedzi durnych komentarzy, bo tym bardziej ukazuja jego zalosne prostactwo.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-18 18:35:36
niedługo wogóle nie bedzie sie opłacało pracowac zagranica dolar całkiem cienko stoi a w tej polsce zarobki do dupy i zagranica nie pozwola zarobic
WTF?!
Jak mozecie zyc i pracowac w uk, i mowic "teraz to sie nie oplaca tam pracowac", "kiedys to byly czasy". Przeciez to absurd, zarabiasz funty - wydajesz funty, co sie chvja zmienilo bo ja nie czaje? Nie mozna juz sie tak powiesc po podworku ile to sie ma kasiory natrzepanej zagraminica przy cyklicznych powrotach do ziemi ojczystej? Prostatctwem mi to traci na potege, typowym polskim prostactwem.
Zarcie, auta, elektronika i zasrany Thomas Cook kosztuje ile kosztowal, na chvj wam ludzie zloty?!
Co do pytania 5 kola jest juz jakotako wymierna inwestycja, np w papiery wartosciowe, najbezpieczniej i najgorzej po prostu wlozyc to na savings account i miec tam jakis procent, ale z takiej malej sumy to beda grosze. Masz w co - zainwestuj, nie masz - trzymaj. Zamiana na zlotowki? A po chvj? Za to nie kupisz nawet garazu w polsce, nie bardzo do konca kumam ta koncepcje...
I jeszcze jedno:
Kurde.. no nie pozwalaja zarobic, jedzie sie i pracuje zeby cos przywieść a tu te ciule wszystko mieszaja
Kto ci prostaku nie pozwala zarobic? "Ciule" z banku swiatowego i WTO? Rzad brytyjski? Od kiedy to makroekonomia ma byc dostosowana do polskiego ciulania w niskobudzetowych pracach w uk?
PS. Stracilem ostatnio 2 tys euro w wymianie na dolary australijskie i nie placze. Taki jest rynek, zwlaszcza spekulacyjne ustawianie kursow walut i stop procentowych, zlozona sprawa - nie na moj leb. Jak ktos nie jest ekonomista niech sobie oszczedzi durnych komentarzy, bo tym bardziej ukazuja jego zalosne prostactwo.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-18 18:35:36
...
Napisał(a)
scorpio masz soga stary
pieknie napisane
moze ktos zrozumie wreszcie to wszystko
pieknie napisane
moze ktos zrozumie wreszcie to wszystko
Shut The f*** Up And Train
...
Napisał(a)
dzieki tak sie trafilo, jakis podkvrwiony chodze dzisiaj, to sie czepiam wszystkich
wiesz ja bym zrozumial inwestora, co probuje np kupic 4 mieszkania i mu sie nie usmiecha ze funt do zl maleje, bo mu biznes mniej sie oplaca. spoko, zgoda. ale pracowac za minimum wage i dalej myslec w zlotowkach, myslac jak to zle ze juz zarabiam jedyne 20 a nie jak kiedys 30 zl - to jest jakies krzywe.
w ogole odkladac do skarpety myslac, ze kiedys bedzie sie w pl bosem to rowniez wielkie nieporozumienie, ceny w pl rosna o wiele szybciej niz czyjakolwiek pensja, czego zreszta mozna bylo sie spodziewac przed wejsciem do eu. a tu taki lolek wyskakuje ze mu jakies chamy niedobre psuja zarobek to juz jest przegiecie na pelnej linii
wiesz ja bym zrozumial inwestora, co probuje np kupic 4 mieszkania i mu sie nie usmiecha ze funt do zl maleje, bo mu biznes mniej sie oplaca. spoko, zgoda. ale pracowac za minimum wage i dalej myslec w zlotowkach, myslac jak to zle ze juz zarabiam jedyne 20 a nie jak kiedys 30 zl - to jest jakies krzywe.
w ogole odkladac do skarpety myslac, ze kiedys bedzie sie w pl bosem to rowniez wielkie nieporozumienie, ceny w pl rosna o wiele szybciej niz czyjakolwiek pensja, czego zreszta mozna bylo sie spodziewac przed wejsciem do eu. a tu taki lolek wyskakuje ze mu jakies chamy niedobre psuja zarobek to juz jest przegiecie na pelnej linii
...
Napisał(a)
Scorpio, są również ludzie tacy jak ja. Wyjechałem po to, żeby zarobić na dom. W Polsce nigdy by mnie na niego nie było stać. Przyjeżdżam do kraju co jakieś 3 miesiące, zakupuje materiały budowlane i zlecam następny etap budowy. Dla mnie kurs funta do złotówki jest baaardzo ważny, więc nie gadaj głupot że to nie ma żadnego znaczenia! Teraz mój pobyt niestety się przedłuży właśnie przez kurs funta.
...
Napisał(a)
Slyszales o tym co sie po angielsku zowie "mortgage"? Masz prace w UK legit, masz dom. Jaki problem? Tylko ze musisz go splacic, a kurs funta ci szczegolnie w tym nie utrudni, bo to i tak yevbania na lat powiedzmy 10, chyba ze ci zostaje na czysto ze 3 tysiaki na miech, a chyba nie zostaje, co?
Wiec sorry ale dalej nie widze tego, bedziesz mial dom - ok, fajnie, powiedzmy ze jakos go zbudujesz, splacisz czy whatever - co potem? Jak go utrzymasz pracujac w PL? Niestety kolego, to jest pewnego rodzaju bledne kolo - nie rozumiem ludzi, ktorzy pracujac w uk kupuja dom/mieszkanie w pl, co to daje? Chyba ze wszyscy jestescie optymistami i wierzycie, ze bedziemy za 3 lata zarabiac jak pan Tusk obiecal identycznie jak w irl, poki co widze tylko ceny zblizajace sie do poziomu europejskiego, zarobkow ni chvja.
edit: a poza tym kvrwa, mozna bylo myslec - dazymy w koncu do stefy euro, wiec nasz rzad doklada wszystkich staran, zeby utrzymac silnego zlotego, przez co nasi biznesmeni konwertujac swoje majatki na euro zyskaja jak najwiecej. Ludzie myslce perspektywnicznie, to bylo wiadome zanim jeszcze przystapilismy do EU.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-19 00:41:21
Wiec sorry ale dalej nie widze tego, bedziesz mial dom - ok, fajnie, powiedzmy ze jakos go zbudujesz, splacisz czy whatever - co potem? Jak go utrzymasz pracujac w PL? Niestety kolego, to jest pewnego rodzaju bledne kolo - nie rozumiem ludzi, ktorzy pracujac w uk kupuja dom/mieszkanie w pl, co to daje? Chyba ze wszyscy jestescie optymistami i wierzycie, ze bedziemy za 3 lata zarabiac jak pan Tusk obiecal identycznie jak w irl, poki co widze tylko ceny zblizajace sie do poziomu europejskiego, zarobkow ni chvja.
edit: a poza tym kvrwa, mozna bylo myslec - dazymy w koncu do stefy euro, wiec nasz rzad doklada wszystkich staran, zeby utrzymac silnego zlotego, przez co nasi biznesmeni konwertujac swoje majatki na euro zyskaja jak najwiecej. Ludzie myslce perspektywnicznie, to bylo wiadome zanim jeszcze przystapilismy do EU.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-19 00:41:21
...
Napisał(a)
Oczywiście że słyszałem, chodzi o kredyt hipoteczny. Mam dobrze płatny zawód, ale nie spełnił bym swoich marzeń pracując w PL, dlatego też wyjechałem żeby ziścić swoje plany.W Anglii też zarabiam więcej niż minimum, robie to co lubię, nabieram większych doświadczeń, a jak wrócę, to z powrotem do swojej pracy, więc będę miał z czego się utrzymać. Pozdro.
...
Napisał(a)
Scorpio - w Polsce dom łatwiej utrzymasz niż mieszkanie w bloku (chyba że ktoś stawia wille na 10 pokoi)
poza tym Twój chamski ton wypowiedzi świadczy o Tobie a nie osobach do których się po chamsku odnosisz
poza tym Twój chamski ton wypowiedzi świadczy o Tobie a nie osobach do których się po chamsku odnosisz
...
Napisał(a)
"w Polsce dom łatwiej utrzymasz niż mieszkanie w bloku" to chyba camping jest a nie dom...
Polecane artykuły