Dzisiaj kurde pierwszy trening poważny po świętach (tydzień temu rozgrzewkowy) i zarazem pierwszy dzień nowego cyklu(rano mono,przed shock,po storm).
Wyglądało to tak...rano 7:20 5g mono, 7:45 śniadanko. Do szkółki o 11:10-11:25 jadłem 2 śniadanko (na lekcji-bo ja mogę). Potem 13:00-13:20 obiadek. 14:25 wziąłem ok. 21g Shocka,odczekałem 15 minutek,ubrałem się wsiadłem na rowerek i luzem poleciałem na siłkę-15 minut minęło i jestem. Rozgrzewka i zaczynam trening... Trening trwał około 45 minutek. 5 minutek na odsapnięcie i piję Storma. 15 minut i jestem w domu.
Odczucia-Przez cały dzień-do godziny 15:00 było ok...gdy zaczynałem trening jakoś miałem wzdęty brzuch i trochę mi było niedobrze-ogólnie nie czułem się dobrze,byłem taki zmulony...ale zadowolony-pompa była,pobudzenia raczej nie dużo,ale ogólnie na plus...tylko nie pasował mi ten mój lekki ból brzucha...
Pytanie: zawsze tak będzie ?
Dziękuję z góry!
Pozdrawiam!
Franek.
Frank.