Z tego co pamiętam to alkohol staje się tak na prawdę toksyczny chyba dopiero powyżej 100ml C2H5OH na dobę. Dodatkowo gdy pijemy słabe alkohole nawadniamy organizm ułatwiając jego odtruwanie (piwo jest trochę moczopędne, ale...
. Dlatego wypijanie 1 piwa, lub 1 lampki wina dziennie nie musi być absolutnie szkodliwe dla zdrowia. Może być natomiast nawet zdrowe, gdyż:
1. Mała ilość alkoholu obniża napięcie mięśni - stajemy się bardziej rozluźnieni.
2. Zmniejsza się napięcie nerwowe - efekt podobny jak w pkt. 1.
3. Zmniejsza się gęstość krwi i rozszerzają się naczynia krwionośne - spada ciśnienie i ułatwia przepływ krwi (coś dla nadciśnieniowców i miażdżycowców.
4. Alkohol jest dobrym rozpuszczalnikiem - ułatwia transport niektórych substancji.
5. Piwo jest źódłem soli mineralnych (np. selen), a zawarte w nim drożdże piwne witamin z gr. B (np. B12), oraz wit. C jako przeciwutleniacza.
6. Wino czerwone zawiera prócz alkoholu etylowego również kilka innych alkoholi jedno- i wielowodorotlenowych, aldehydy i
ketony oraz kwasy organiczne, z których część nie jest obojętna dla ludzkiego organizmu. Na szczególną uwagę zasługuje REZERWATROL - jest to polifenol o właściwościach antykatabolicznych i antynowotworowych wyłapujący wolne rodniki. REZERWATROL jest to substancja obronna wydzielana przez skórkę czarnych winogron gdy ulega ona uszkodzeniu mechanicznemu. Jest on następnie ługowany przez powstający w czasie fermentacji alkohol ze skórek do wina. Nawet jeśli białe winogrona wytwarzają podobne substancje to niestety ze wzglętu na inną technologię wytwarzania białego wina nie znajdziemy w nim REZERWATROLU.
I jeszcze kilka słów na temat denaturującego działania alkoholu na białka:
C2H5OH właściwie nie denaturuje, a wytrąca białka rozpuszczalne w wodzie z roztworu. Cząsteczka białka w roztworze wodnym jest dokładnie ze wszystkich stron otoczona cząsteczkami wody. Gdy do takiego roztworu dodamy alkoholu to wokół cząsteczki białka oprócz wody pojawią się też cząsteczki alkoholu, a że białko nie jest rozpuszczalne w alkoholu to wtedy efektywna ilość rozpuszczalnika spada i część rozpuszczonego białka wytrąca się w postaci osadu.
Nie dbam o aprobatę. Żądam braw.