SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

wegetarianizm

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 16453

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Dzięki za tego linka!!!

Półmaraton w 1:57:11! :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Vincent zdaje się, że popadasz w drugą skrajność. Rozumiem, że argumenty wegetarian są rzeczowe, zaś mięsożerców pseudoakademickie? Jeżeli jest mowa o niepełnowartościowych białkach to nie jest to ani akademicka ani pseudoakademicka dyskusja tylko fakty. Nie chcesz, nie musisz się z nimi godzić. Najlepszym dowodem mizernej jakości białka roślinnego jako jedynego źródła jest zamieszczona przez Ciebie strona. Można zbudować fajną sylwetkę, można się fajnie wyrzeźbić, ale rozmiary dla wielu (nie dla mnie) nie są satysfakcjonujące.

Pytanie jednak, jakie sa nasze cele? Dokładnie To co urząda mnie czy Ciebie innych urządać nie musi.

ci co chca, moga na diecie (fatalne slowo) wegetarianskiej rowniez osiagnac sukces, wymaga to jednak jeszcze wiekszej wiedzy.
j.w. Zależy co się postrzega jako sukces.

U nas mowiac, ze jestes wege, skazujesz sie na pukanie w czolo. Niestety masz rację. Niemniej warto się zastanowić, czy poza przyczynami natury społecznej nie ma w tym elementu wywołanego przez samych wegetarian? Na przykład wspomniane przeze mnie usilne zaprzeczanie naukowym faktom?

zostajac wegetarianinem tak naprawde nie musisz z niczego rezygnowac ani zostac asceta. No bez przesady. Musisz zrezygnować z mięsa, co dla wielu jest trudniejsze niż Ci się wydaje

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 1163 Wiek 47 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 13357
Otóż właśnie. Pytanie o cele...

A powoływanie się na biodostępność białek itp. nie miały na celu przekonywanie wegetarian, ze są be, tylko replikę na argument o naszym nieprzystosowaniu do trawienia mięsa.
Każdy podąża swoją drogą. Ale bez sztucznej ściemy.

Pozdrawiam wszystkich, bez względu na upodobania kulinarno-ideologiczne!

Denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 2562 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 33896
Ja osobiście nic nie mam do wegetarian. Jest to ich wybór i nic mi do tego. Jeśli chodzi o sport to w rekreacyjnym wegetarianizm nie przeszkadza. Jeśli chodzi o substancje jakie znajdują się w roślinach dla człowieka są porostu nie wystarczające, brak na przykład aminokwasów które znajdują się w mięsie. Od jedzenia nadmiaru roślin nasz organizm bardzo cierpi tak samo jak przy nadmiarze mięsa. Wniosek z tego taki aby być zdrowym trzeba jeść wszystko. W mięsie tak samo nie znajdziemy tylu witamin ile jest w owocach i warzywach. I nie da się zaprzeczyć temu, że w sporcie zawodowym porostu się nie da być wegetarianinem. Przykładem jest ta stronka którą ktoś podał. Jedyne co to fitness.

Pane moderatore, prose ne ubija tematu

To se ne da!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51579 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kopt ma racje, wyciaganie takich "ksiazkowych" przykladow nie ma sensu, zwazywszy na fakt, ze czesto niewiele maja one wspolnego z prawda, wymieniane cechy sa nie tylko cechami przystosowawczymi do roslino- czy miesozernosci, ale ich geneza jest o wiele bardziej zlozona...

Wniosek typu: nasze uzebienie...to nie jest uzebienie miesozerców...a jak mi ktos powie ze mamy kły...to zaczne sie smiac do upadłego...spojzcie na słonia...jego ciosy to sa włąsnie kły i faktycznie jest z niego miesozerca pełna gebą... jest po prostu smieszny. Ciosy slonia to nie kly, a przedluzone siekacze

albo: Miesozerca, NIE poci sie... nie? Taki przykladowo pies ma gruczoly potowe pomiedzy opuszkami palcow; szczur, ktory jest z natury wszystkozerny, nie ma ich wcale

Przeciez w przedmiotem tej dyskusji sa nasze wlasne przekonania. Jestes wegetarianinem, powiedz dlaczego, dokladnie tak jak zrobili to niektorzy, a nie wyciagaj jakis bzdurnych argumentow. Co do twojej decyzji o rezygnacji ze spozycia miesa ma fakt, ze slon ma "kly"?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2007-11-28 18:26:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Ciekawe czy na tej stronce podaja, kiedy poszczegolni ludzie przeszli na wege, bo zapewne czesc zycia nie byli wege i sadze, ze wiele z nich zbudowalo swoja mase miesniowa na diecie miesnej, po czym przeszlo na wege i teraz prezentuje sie jako fitness wege.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1
Ktos napisał o przewadze białak zwierzecego nad roslinnym...a jaka to niby jest ta przewaga...tu chodzi tylko o aminokwachy egzogenne ..a kazde mozemy dostac w produktach roslinnych..tylko trzeba dobrac odpowiednie warzywka:)...w dodatku nie trzeba takich nakładów energi do ich strawienia...
jezeli chodzi o sline...to niechodzi mi o trawienie w jamie ustnej tylko o zapoczątkowanie trawinia...rozbicie najdłuzszych łancuchów..nasza slina rozpoczyna trawienie roslinek juz w ustach...mieso zaczyna swoje procesy dalej...
a jezeli chodzi o kły słonia- juz tłumacz-poprostu kiedys ktos powiedział mi ze jestesmy miesozerni bo mamy kły...no to mu powiedziałem o słoniu..troche go to zatkało...

Jeszcze 1 rzecz..dosyc wazna, moim zdaniem...z tego co mi wiadomo to mieso uzaleznia...zawiera w sobie puryne...zwiazek pochodny Kofeiny...jak przeszedłem na wegetarianizm to taki wk..y chodziłem ...jak wtedy gdy fajki zucałem... dziwne troche...

ktos tez cos wspomniał o jakms eksperymencie na dzieciach...ze były sobie owoce i mieso na stole i ze one wybrały mieso...moim zdaniem(moge sie mylic) były to jakies szynki albo inne cos dobrze doprawione pobudzajace nasz zmysł smaku... bo zwykłe mieso surowe to jakos super miło niepachnie...a owoce i wazywa ...kolorowe fajne az sie prosza ...: zjedz mnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
I nie da się zaprzeczyć temu, że w sporcie zawodowym porostu się nie da być wegetarianinem.
Dzisiejszy sport zawodowy ma to do siebie, że aby coś w nim osiągnąć, trzeba często przekroczyć nawet naturalne zdolności ludzkiego organizmu. Nie jest już żadną tajemnicą, że Ci co wpadli na kontrolach antydopingowych nie są czarnymi owcami tylko pechowcami, bo większość bierze. Skoro więc sport zawodowy musi ingerować w gospodarkę hormonalną, to nie może sobie raczej pozwolić na obniżenie endogennego testosteronu o niemal 30% co ma podobno miejsce przy nadmiernym spożyciu białka pochodzenia sojowego. Soja jest zaś bodaj jedynym produktem, który ma w miarę pełny aminogram i to jakby domyka kwestię wegetarianizmu w sporcie wyczynowym.

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51579 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Hero: Napisalam przeciez: Dzieciom do lat 3 chyba, w jakims przedszkolu, wylozono na stol rozne rodzaje jedzenia- od czekoladek, poprzez surowe mieso, watrobe, jajka do warzyw. Celem eksperymentu bylo wykazanie, ze nawyki zywieniowe takie, jakie mamy wywodza sie nie z naszej natury ale z zycia w spoleczenstwie. Dziecko instynktownie siega po to, co jest mu w tej chwili potrzebne, czasem jest to nawet tynk ze sciany, mydlo, dzdzownica, co nie jest bynajmniej powodowane tylko ciekawoscia, ale takze zapotrzebowaniem organizmu na konkretne skladniki odzywcze. A skoro male dziecko "niewepchniete" jeszcze w schematy zywieniowe siega po surowa watrobe czy mieso, cos w tym chyba jest
Poza tym probujesz uzywac tutaj argumentow "naukowych", choc tak naprawde nie za bardzo wiesz, o czym piszesz. Upierasz sie wciaz przy slinie, o zapoczatkowaniu procesu trawienia skrobii. A prawda jest taka, ze amylaza slinowa ma akurat w procesie trawienia najmniejsza, niemal znikoma role. Przeciez ludzie jedzacy w pospiechu, niemal bez przezuwania tez trawia, podobnie jak ci, ktorym z konkretnych przyczyn usunieto slinianki

I znow: zawiera w sobie puryne...zwiazek pochodny Kofeiny. Wyciagasz jakis argument, nie za bardzo masz pojecie o co chodzi a probujesz go uzywac. Kofeina to pochodna puryny, a nie odwrotnie! Podobnie jak adenina i guanina, czyli zasady azotowe wchodzace w sklad DNA/RNA. A kwasy nukleinowe obecne sa w (niemal) kazdej komorce i roslinnej, i zwierzecej...

Piszesz o egzogennych aminokwasach, ze mozna je spokojnie dostarczac z produktow pochodzenia roslinnego. Tylko powiedz mi dlaczego dietetycy kategorycznie odradzaja eliminowanie produktow poch. zwierzecego u malych dzieci i kobiet w ciazy?

tylko trzeba dobrac odpowiednie warzywka:)...w dodatku nie trzeba takich nakładów energi do ich strawienia... Nie potrzeba wysilku?! A wiesz, jak trawi krowa albo krolik?

Nie mam nic do tego, czy ktos jest wege czy nie. Ale jesli pytam dlaczego, oczekuje konkretnej odpowiedzi, np. bo takie sa moje przekonania, moja etyka mi to nakazuje, jestem przeciwko zabijaniu zwierzat, itd. Panowie pozwyzej tak sie wypowiedzieli (szacunek), dlaczego ty nie potrafisz?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2007-11-29 08:22:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 1163 Wiek 47 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 13357
Hero: co sadzicie o takim trybie zycia jakim jest wegetarianizm ...nie interesuja mnie wypowiedzi typu: to głupota,jak mozna nie jesc miesa.albo cos w tym stylu...chodzi mi dokładniej o laktoowowegetarianizm...

Zasadniczo napisaliśmy już co kto myśli o wege. I co dalej z tym zrobisz? Ani my nie chcemy przekonywać Ciebie do naszych racji, ani jakoś specjalnie zachwycić Twoimi argumentami. Zarzucanie sobie nawzajem nierzetelności badań, które stoją za argumentami obu stron to raczej bezcelowe zajęcie... Może więc czas zakończyć temat?

Denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

odchudzanie - co mi poradzicie ??

Następny temat

czy mam dzielic kazde BTW?

forma lato