- Jak prześledzimy kalendarz naszych spotkań, to widzimy że na początek los nam przydzielił bardzo mocne rywalki - powiedział trener Polski Marco Bonitta. - Uważam, że to jest dobre rozwiązanie. Wiemy, że do turnieju musimy przystąpić na maksymalnej koncentracji. Każdy przeciwnik wymaga szacunku, a Brazylia szczególnie.
Jak podkreślił Marco Bonitta do Japonii leci najsilniejsza drużyna na jaką w tej chwili stać polską kobiecą siatkówkę. Doroty Świeniewicz nie będzie ze względów rodzinnych. Sylwię Pycię czy Kamilę Frątczak wyeliminowały względy zdrowotne. - Izabela Bełcik już w czasie mistrzostw Europy zgłaszała bóle w kolanie - powiedział Marco Bonitta. - Nasza ekipa medyczna dokonała szczegółowych badań zawodniczki i nic one nie wykryły. Prawdopodobnie wszystko to dotyczy jej psychiki. Marco Bonitta podkreślił, że turniej o Puchar Świata jest bardzo wyczerpujący. Trzeba rozegrać jedenaście spotkań w ciągu czternastu dni.
Drugą rozgrywającą została Magdalena Śliwa. - Inne zawodniczki na tej pozycji były brane pod uwagę - powiedział Marco Bonitta. - One jednak z nami nie trenowały. Magdalena Śliwa cały czas brała udział w zajęciach i jej powołanie było jakby naturalne.
W ostatnim etapie Pucharu Świata polskie siatkarki zagrają z teoretycznie najsłabszymi zespołami - Dominikaną, Koreą Południową i Tajlandią. - Jestem przekonany, że do tego czasu wygramy, podobnie jak to miało miejsce w Grand Prix, kilka meczów z silnymi zespołami - powiedział Marco Bonitta. - Po trzech przegranych w Rzeszowie w Azji nastąpił przełom i Polska zakwalifikowała się do finałowego turnieju.
Marco Bonitta pytany o faworytki turnieju o Puchar Świata wymienia w kolejności alfabetycznej: Brazylia, Kuba, Polska, Serbia, Włochy i USA. -Czarnym koniem, ze względu na grę przed własną publicznością, może być Japonia - dodaje polski szkoleniowiec.
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...