wczoraj robiłem klate i jak wstawałem coś mi pękło w lendźwiu *tak jakby poczułem straszny bół i od wczoraj tak mnie napier... że szok właśnie wróciłem z nocki (na której spędziłem całą noc na kiblu z bólu tak mnie ganiało) brałem 2x ketonal i olfen bo mi wcześniej lekarz przepisał i lipa ból dalej jest (mam guzki schmorla w lendźwiu i dlatego pewnie mnie tak napierdziela) prosił bym o jakoś pomoc
...
Napisał(a)
witam
wczoraj robiłem klate i jak wstawałem coś mi pękło w lendźwiu *tak jakby poczułem straszny bół i od wczoraj tak mnie napier... że szok właśnie wróciłem z nocki (na której spędziłem całą noc na kiblu z bólu tak mnie ganiało) brałem 2x ketonal i olfen bo mi wcześniej lekarz przepisał i lipa ból dalej jest (mam guzki schmorla w lendźwiu i dlatego pewnie mnie tak napierdziela) prosił bym o jakoś pomoc
wczoraj robiłem klate i jak wstawałem coś mi pękło w lendźwiu *tak jakby poczułem straszny bół i od wczoraj tak mnie napier... że szok właśnie wróciłem z nocki (na której spędziłem całą noc na kiblu z bólu tak mnie ganiało) brałem 2x ketonal i olfen bo mi wcześniej lekarz przepisał i lipa ból dalej jest (mam guzki schmorla w lendźwiu i dlatego pewnie mnie tak napierdziela) prosił bym o jakoś pomoc
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
kiedyś byłem na rechabilitacje mnie skierował toche pomogłe i znowu to samona necie czytałem to raczej niewyleczalne jest ;/ jutro ide znowu do lekarza wrr :(
...
Napisał(a)
nie chce straszyc, ale moze dysk wyskoczyl? Czy w tym miejscu w ktorym boli, masz sklinowacenie krazka miedzykregowego?
...
Napisał(a)
nie nie mam ja od już dobrych paru miechów mam ten ból przeglądałem różne fora i kazdy pisze że ma ten sam problem i nie mogą sobie poradzić z tym ale... odnalałem kogoś komu się udało :)
"miałem chorobę S. w dzieciństwie. pokonałem ją ciężkimi cwiczeniami - 2 pobyty w Ciechocinku i mnóstwo cwiczeń w domu (ok. 3-4 godzin dziennie). Co ciekawsze miałem równocześnie zakaz uprawiania sportu oraz tzw \" bez zwisów i skoków). Dziś po chorobie prawie nie ma śladu , na rtg tylko bardzo dobry lekarz potrafi rozpoznac pozostałości. Efektem ubocznym leczenia jest bardzo duże wzmocnienie mięśni - szczególnie tułowia. Przy okazji z dziecka \"łamagi\" zostałem niezłym zawodnikiem jednej z gier zespołowych (reprezentacja polski), a w testach siły mięśni grzbietu i brzucha mało kto może mi dorównac (pomijam Pudziana i jemu podobnych...). Tak więc można sobie poradzic z tą chorobą, chociaż wymaga to wiele pracy, jeśli chcemy, żeby przeszła bez śladów. POWODZENIA!!!"
kurcze tyle lat ćwicze i zawsze bałem się robić martwy wyciąg i plecy a jednak to było moim błędem ale no nic spróbuje się wziąść za siebie trzymcie kciuki :)
"miałem chorobę S. w dzieciństwie. pokonałem ją ciężkimi cwiczeniami - 2 pobyty w Ciechocinku i mnóstwo cwiczeń w domu (ok. 3-4 godzin dziennie). Co ciekawsze miałem równocześnie zakaz uprawiania sportu oraz tzw \" bez zwisów i skoków). Dziś po chorobie prawie nie ma śladu , na rtg tylko bardzo dobry lekarz potrafi rozpoznac pozostałości. Efektem ubocznym leczenia jest bardzo duże wzmocnienie mięśni - szczególnie tułowia. Przy okazji z dziecka \"łamagi\" zostałem niezłym zawodnikiem jednej z gier zespołowych (reprezentacja polski), a w testach siły mięśni grzbietu i brzucha mało kto może mi dorównac (pomijam Pudziana i jemu podobnych...). Tak więc można sobie poradzic z tą chorobą, chociaż wymaga to wiele pracy, jeśli chcemy, żeby przeszła bez śladów. POWODZENIA!!!"
kurcze tyle lat ćwicze i zawsze bałem się robić martwy wyciąg i plecy a jednak to było moim błędem ale no nic spróbuje się wziąść za siebie trzymcie kciuki :)
...
Napisał(a)
Jeśli chodzi o chorobę S. to masz po niej ślady i tyle. Nie ma sensu się na niej koncentrować.
Jaki już Ci się znudzi branie tych leków to możesz iść do dobrego fizjoterapeuty, tyle że prywatnie. Znam kogoś takiego w Białymstoku, w Zambrowie to bym się zdziwił jakbyś znalazł kogoś kompetentnego.
A co do sklinowaceń to myślałem, że tyczy się ono kręgów a nie krążków .
Jaki już Ci się znudzi branie tych leków to możesz iść do dobrego fizjoterapeuty, tyle że prywatnie. Znam kogoś takiego w Białymstoku, w Zambrowie to bym się zdziwił jakbyś znalazł kogoś kompetentnego.
A co do sklinowaceń to myślałem, że tyczy się ono kręgów a nie krążków .
...
Napisał(a)
tyczy sie krazkow miedzykregowych a nie kregow. kradam doceniam twoje zaangazowanie, ale bylbym wdzieczny gdybys sprawdzil zanim mnie poprawisz:)
...
Napisał(a)
sorry kradam - zle zrozumialem:)
tak, w chorobie scheurmanna sklinowacenia dotycza krazkow miedzykregowych i sa wynikiem przewleklego stanu zapalnego krazkow. stad tez okragle plecy, bo naturalne krzywizny kregoslupa sa poglebione (np. poglebiona kifoza odc ledzwiowego).
tak, w chorobie scheurmanna sklinowacenia dotycza krazkow miedzykregowych i sa wynikiem przewleklego stanu zapalnego krazkow. stad tez okragle plecy, bo naturalne krzywizny kregoslupa sa poglebione (np. poglebiona kifoza odc ledzwiowego).
...
Napisał(a)
Nie poprawiam, tylko pytam
Poza tym moje źródła twierdzą to co napisałem plus, że krążki ulegają zmianom degeneracyjnym o charakterze dyskopatii.
Jednak dla dobra współpracy gotów jestem zrezygnować ze swojego zdania
Czy tam coś klinowacieje, czy się degeneruje to mniej istotne, najgorsze jest to, że kręgielnia traci swoją ruchomość.
Poza tym moje źródła twierdzą to co napisałem plus, że krążki ulegają zmianom degeneracyjnym o charakterze dyskopatii.
Jednak dla dobra współpracy gotów jestem zrezygnować ze swojego zdania
Czy tam coś klinowacieje, czy się degeneruje to mniej istotne, najgorsze jest to, że kręgielnia traci swoją ruchomość.
...
Napisał(a)
kradam nie musisz rezygnowac ze swojego zdania, bo masz slusznosc. sklinowacenie prowadzi do dyskopatii.
...
Napisał(a)
a ja wam powiem że jestem genialny znalazłem sposób na ową chorobe :) wróciłem właśnie z nocki i jestem w 7 niebie wkońcu mnie nic nie boli )))))))) wziełem do siebie tekst tego kolesia i pomyślałem jak by tu ćwiczyć żeby plecy wyrobić (a robie przy zszywaniu i układaniu 25kg worków na palete) i wymyśliłem że: robie rozkrok tak aby poza barki lekko nogi wystawały lekko do przodu się pochylam i zszywam wory :) a potem tak samo robie i jak na martwy ciąg podnosze worek troche dziwnie to wygląda ale działa i jak podnosze to nie czuje bólu :) i prochów nie łykam mam nadzieje że przez dłuuuugi czas nie poczuje bólu :) heh ale no wprost to niewiarygodne tak mało trzeba było mi ;] a normalnie jak siedziałem przy kompie to zawsze zmieniłem pozycje co jakiś czas bo mnie napierdzielał kręgosłup
Polecane artykuły