W oczekiwaniu na nastepny mecz... Rozmowy o wszystkim (IV)

Co to, nawet za jaja się nie można potrzymać ?

Powinien jechać na te mistrzostwa gejów.

Kto złamał nos Jackowi Wiśniewskiemu podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec? Odpowiedzi na to pytanie szuka sam poszkodowany. "Wiśnia" do wczoraj był przekonany, że sprawcą zdarzenia był gracz Zagłębia, Rafał Berliński.
- Nie żalę się, bo nieraz w życiu dostałem po pysku, jednak on specjalnie złamał mi nos. To było chamstwo! - nie owija w bawełnę Jacek Wiśniewski.

Tymczasem główny podejrzany, Berliński, zaklina się, że jest niewinny: - Jacek jest w błędzie. Mnie tam nie było. Na tysiąc procent sprawcą był Sławek Pach.

Źródło: onet


Nikt nie chce zadzierać z Wiśnią bo rewanż może nie należeć do przyjemnych.

bo nieraz w życiu dostałem po pysku

W Przeglądzie było, że już po raz siódmy miał złamany nos.

A to hóligan _

trenował przez wiele lat boks

Radwańska znowu nam szaleje

Polka Agnieszka Radwańska awansowała do II rundy halowego turnieju tenisistek w Stuttgarcie (z pulą nagród 650 tys. dol.). Najwyżej sklasyfikowana w rankingu polska tenisistka (36. WTA) pokonała 11. rakietę świata, finalistkę tegorocznego Wimbledonu (uległa w decydującym meczu Venus Williams) Francuzkę Marion Bartoli 0:6, 6:2, 6:1.
W pierwszym secie Radwańska grała koszmarnie, praktycznie na korcie nie istniała i przegrała go do zera. Drugą partię rozpoczęła od wygrania własnego serwisu. W kolejnych dwóch gemach lepsza była Bartoli, która w tym momencie zupełnie stanęła. Radwańska zaczęła grać mądrze, a reprezentantka Francji bardzo szybko traciła siły. Polka wygrała gema 6:2 i trzeciego seta rozpoczęła od prowadzenia 3:0. W czwartym, trwającym 25 minut (!) gemie (aż 15 równowag!), przegrała. W kolejnych trzech zwyciężyła i cały, trwający dwie godziny, mecz wygrała 0:6, 6:2, 6:1.

- To był chyba najdłuższy gem w moim życiu - powiedziała po meczu Polka. - W pierwszym secie grałam słabo, w drugim i trzecim już dużo lepiej - podsumowała spotkanie.
W II rundzie Radwańska zmierzy się z rozstawioną z numerem drugim Rosjanką Swietłaną Kuzniecową. Zwyciężczyni turnieju oprócz pieniędzy dostanie także najnowszy model Porsche.

- Cieszę się, ze zwycięstwa, ale nie będę miała zbyt wiele czasu na świętowanie, bo teraz czeka mnie mecz przeciwko Kuzniecowej. Grałam z nią w tym roku dwa razy i dwa razy przegrałam. Może tym razem będzie inaczej - powiedziała Polka.

Radwańska wystartuje również w grze podwójnej, razem z Czeszką Barborą Zahlavovą-Strycovą, a ich pierwszymi rywalkami będą Słowaczka Jeanette Husarova i Shahar Peer z Izraela.

W Stuttgarcie wystąpi także polski debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska, który w pierwszej rundzie zmierzy się z rozstawionymi z numerem drugim Yung-Jan Chan z Tajwanu i Safina.

Wynik meczu pierwszej rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska) - Marion Bartoli (Francja) 0:6, 6:2, 6:1.


Transmitował ten mecz Eurosport

dalej chlopaki nie skonczylismy tematu