Nietypowe przeżycia piłkarzy.

Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Peru, Juan Flores został aresztowany za kopnięcie chłopca podającego piłki. Do zdarzenia doszło podczas meczu ligowego w mieście Arequipa. Za swoje zachowanie kontrowersyjny zawodnik drużyny Cienciano (rywalizowała z miejscowym zespołem Total Clean) otrzymał najpierw czerwoną kartkę, a potem został zatrzymany przez policję.

Flores tłumaczył, że zdenerwował się na dziecko, ponieważ rzuciło mu piłkę, zamiast podać ją do ręki.

Chłopiec został opatrzony przez służby medyczne. Zabandażowaną miał prawą nogę od kostki do kolana.



Po***ało gościa.

Piłkarscy mistrzowie Polski w więzieniu

- Macie kontrakt ważny do 2009 roku. Oj, to tak jak tutaj - żartował jeden ze skazanych w zakładzie karnym w bydgoskim Fordonie, gdy usłyszał odpowiedź na swe pytanie od piłkarzy Zagłębia Lubin.
Trener Czesław Michniewicz i zawodnicy jego drużyny - wychowany w bydgoskim Zawiszy Wojciech Łobodziński, Maciej Iwański, Piotr Włodarczyk i Michal Vaclavik - przed meczem Pucharu Polski z trzecioligową Victorią Koronowo spędzili półtorej godziny w zakładzie karnym. Gdy wchodzili, strażnik spytał, czy ktoś z gości ma przy sobie broń? - Włodarczyk ma bombę... w prawej nodze - skwitował szkoleniowiec.

Więźniowie pytali piłkarzy o zarobki, posiadane samochody i otrzymywane propozycje transferowe. Najbardziej wyczerpującą odpowiedź dostali o autach. O płacach dowiedzieli się, że są stałe pensje oraz premie za wygrane mecze: w przypadku plasowania się w tabeli w czołowej trójce - 120 tys. zł do podziału, a na miejscach od czwartego do szóstego - 60 tys. zł, a niżej - wcale.



Baca mijałeś się z nimi

Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2007-09-26 10:51:18

Włodarczyk ma bombę... w prawej nodze - skwitował szkoleniowiec.

a w lewej kołek osinowy

Sąd Rejonowy w Łodzi skazał w środę byłego piłkarza reprezentacji Polski Igora S. na sześć miesięcy ograniczenia wolności za znieważenie policjantów podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych.
Wyrok sądu, jeśli się uprawomocni, oznaczać będzie dla Igora S. wykonywanie prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie przez pół roku. Ponadto Igor S. ma zapłacić nawiązkę na rzecz policjantów, po 50 zł dla każdego i 300 zł tytułem kosztów sądowych.

B. piłkarz poddał się dobrowolnie karze ograniczenia wolności. Sąd w uzasadnieniu wyroku, podkreślił, że "okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą żadnych wątpliwości i znajdują pełne potwierdzenie w zeznaniach oskarżonego jak i innych świadków".
Igor S. stawił się w środę w Sądzie Rejonowym, ale nie uczestniczył w odczytaniu wyroku. Pytany przez dziennikarzy o to, z czego się obecnie utrzymuje, odpowiedział "z niczego". Jego adwokat poinformował sąd, że S. od lutego jest zarejestrowany jako bezrobotny, ale nie pobiera z tego tytułu żadnych pieniędzy.

Były zawodnik ŁKS Łódź i reprezentacji Polski został zatrzymany przez łódzkich policjantów w maju, po tym jak wyrywał krzesełka i zachowywał się agresywnie wobec policjantów przed i po meczu ŁKS z Lechem Poznań. W chwili zatrzymania był pijany - miał ponad promil alkoholu w organizmie.

Zarzuty wobec S. nie zostały poszerzone o niszczenie i uszkodzenia mienia, ponieważ nie wnioskował o to organizator majowego meczu.

Igor S. w sezonie 2005/2006 grał w ŁKS. Dwukrotnie wystąpił w reprezentacji Polski. Przez kilka lat bronił barw kilku szwedzkich klubów m.in. Halmstad BK, w którego barwach został królem strzelców pierwszej ligi. Grał również w Malmoe FF i Trelleborg FF. Jesienią ub. roku inny szwedzki klub Bunkeflo IF zerwał z nim kontrakt po zatrzymaniu piłkarza przez policję za jazdę w stanie nietrzeźwym. W lipcu pojechał z drużyną ŁKS na obóz przygotowawczy do Szamotuł, ale został odesłany do domu przez trenera Wojciecha Boreckiego za niesportowy tryb życia. W sierpniu ponownie został zatrzymany przez policję. Podejrzany jest o stosowanie gróźb karalnych pod adresem kobiety, z którą ma dziecko.

hehe 2 przytsanki mam do tego wiezeniu
bliziutko
kurde nie widzialem ich
kumpeli spytam bo mieszka obok wiezenia

Zmieniony przez - -Baca- w dniu 2007-09-26 17:45:36

PP: skandal w Iławie, arbiter salwował się ucieczką

Jarosław Żyro po ostatnim gwizdku meczu 1/16 finału Pucharu Polski Jeziorak Iława - Groclin Grodzisk Wielkopolski (1:2) musiał jak najszybciej uciekać z boiska przed rozwścieczonymi iławskimi kibicami - pisze "Przegląd Sportowy".
Cztery czerwone kartki dla gospodarzy i nazywanie ich „wieśniakami” – to efekt wczorajszej pracy arbitra z Bydgoszczy.

- Jeżeli trenerzy wypruwają z siebie flaki, to sędziowie nie mogą tego niweczyć. Mam pytanie – kto będzie po tym meczu ukarany: Jeziorak czy pan Żyro? Mamy nagrania z tego meczu i będziemy rękoma i nogami bronili się, by nie zostać skrzywdzonym – mówił na pomeczowej konferencji kierownik Jezioraka Kazimierz Paluszewski, zbulwersowany, jak wszyscy, pracą arbitra.

Liga Mistrzów: za faul do sądu

Pojedynek piłkarski przeniesie się na salę sądową. Piłkarz Besiktasu Stambuł Ricardinho pozwał Djibrila Cisse z Olympique Marsylia. Brazylijczyk domaga się odszkodowania za brutalny faul Cisse w meczu Ligi Mistrzów.
Przez kontuzję Ricardinho nie będzie mógł grać w nadchodzących meczach. Wyliczył, że straci na tym 230 tysięcy euro. Dlatego tyle będzie się domagał od Djibrila Cisse - pisze serwis marseille.theoffside.com.

Niezły oszołom z tego Ricardinho. Gdyby tak każdy chciał postępować to więzienia pełne by były piłkarzy.

A akurat Cisse sam miał kilka poważnych kontuzji, więc nie sądzę, żeby celowo chciał komuś zrobić krzywdę.

Wczoraj, w godzinach popołudniowych miał miejsce wypadek, w którym ucierpiał 10-letni chłopiec. Samochód był prowadzony przez kapitana Liverpoolu - Stevena Gerrarda.

Wypadek miał miejsce o godzinie 15:15 na Grantham Road. Rzecznik prasowy piłkarza powiedział:

- Steven jechał powoli przez Birkdale kiedy nagle chłopiec wybiegł i uderzył w samochód. Gerrard zaopiekował się nim do czasu przyjazdu pomocy medycznej. Było kilku naocznych świadków, którzy widzieli całe to zdarzenie.
Następnie Steven udał się na pobliski komisariat policji, gdzie okazał prawo jazdy do rutynowej kontroli i złożył wyjaśnienia dotyczące kolizji.
Kapitana Liverpoolu zasmuciło całe zdarzenie. Jest w stałym kontakcie z rodziną chłopca, sprawdza postępy w jego leczeniu i planuje w najbliższym czasie go odwiedzić.

10-letni chłopiec najprawdopodobniej ma złamaną nogę.

Pzdr