No Panowie, dziwi mnie Wasza zgryźliwość. Gwoli wyjaśnienia Lucek:nie napisałem, że cytuję: "białko to białko i BV nie ma znaczenia", ale "białko to białko, bez względu na to ile wynosi jego BV". To są dwie różne rzeczy Lucek. Wytłumaczę Ci w przystępny sposób
o co mi chodziło. Mianowicie o to, iż białko jest niezbędnym (!) budulcem (oczywiście, że przyswajalność jest bardzo ważna), ale dla organizmu każde białko to po prostu białko, które zawiera pewne wartości odżywcze. W swoim zdaniu wyraziłem zwykły pogląd, że lepsze białko sojowe niż żadne
. W podtekście widzę u Ciebie słowo "sterydy"....cha cha (koń by się uśmiał). Lucek napisałeś o "SA" (bo chyba nie chodziło o rodzaj spółki?
), a zapominasz o czymś takim jak dobra dieta, trening i sen...i to są właśnie moje SA! Ponadto po tej 6 letniej przerwie wycisnałem na pierwszym treningu 100 kg, a po 3,5 m-ca - 135 kg i to Cię tak dziwi? Nie wiesz, że jest coś takiego jak pamięć mięśniowa? (notabene pobiłem swój ówczesny wynik na razie tylko o 5 kg). Skoro wspominasz o SA, to może sam... A poza tym mam taką pracę, która pozwala mi na dobrą regenerację. Jeśli chodzi o wzrost na obwodach, to 3 cm w bicu i 3 cm w klacie po okresie 3,5 m-ca tak Cię dziwią? Za dużo? Jest to niemożliwe
? (śmiech). Co do mojego wcześniejszego romansu z kulturystyką (w sumie rodzaj żeński
), to ćwiczyłem w latach 1992-96, kiedy jeszcze mało się u nas mówiło o tymże sporcie (nie wspominając o Strong Man), niewiele wtedy wiedziałem o odżywianiu (nie wspominając o suplementacji). Jak na ówczesne czasy i warunki, wzięcie przeze mnie w wieku 19 lat po 2,5 roku treningów - 130 kg było dla mnie nie lada sukcesem (na sucho). Mam nadzieję, że troszkę Ci rozjaśniłem pole widzenia
. Pozdrawiam. PTAQ.
PS. Nigdy nie jeździłem na rowerku stacjonarnym...wolę "górala", a Ty? (...damkę
).
"Primus inter pares".
Ptaq