SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

skuteczność gazów oraz krótka powtórka z biologii

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16711

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 4 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 16
u nas nie było szamotaniny! amstaf chwycił od razu za gardło mojego labradora i zaczął zaciskać coraz mocniej i głębiej uścisk szczęk..mój nie potrafi nawet warczeć a co dopiero bronić się..on poprostu leżał pod tamtym i czekał co to pani za zabawę wymyśliła znowu..a co do kopania..kopałąm go po jądrach ze wszystkich sił ! i nic!! on nawet na chwilę nie próbował puścić mojego..:( jest podobno jakiś uścisk nawet dla amstafa,który go powala..ale nie wiem jaki..myślę,ze ja bym sobie z nim nie poradziła..to na prawdę mały czołg!!! myślę o paralizatorze i gazie żelowym..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
jest podobno jakiś uścisk nawet dla amstafa,który go powala..ale nie wiem jaki..

To tzw. "magiczne techniki" Są nawet style (głównie różne tradycyjne), które bazują na naciskaniu wrażliwych punktów na ciele przeciwnika celem pozbawienia go przytomności/chęci do dalszej walki/życia (niepotrzebne skreślić). Istnienie takich wrażliwych punktów nie ulega wątpliwości-ale ich zastosowanie jest bardzo utrudnione(niemal niemożliwe w prawdziwej walce). Podejrzewam, że i na psie coś takiego by się znalazło (), ale rzucanie się na amstaffa to rozrywka dla samobójców.

myślę,ze ja bym sobie z nim nie poradziła..to na prawdę mały czołg!!! myślę o paralizatorze i gazie żelowym..

Gazem trafisz też swojego-choć może lepiej potem iść z nim do weterynarza, niż patrzeć bezsilnie jak coś go atakuje.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 473 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 34083
Z psem bojowym/obronnym ciężko sobie poradzić. Kiedyś walczyłem z jakimś mieszańcem wilczura, w końcu go przydusiłem, ale szwy na łydce miałem zakładane, więc nie wyobrażam sobie walki z czymś większym/masywniejszym, mimo, że sam mały nie jestem ;)

Najlepiej zapytać się jakiegoś hycla, jak radzą sobie z takimi psami, odpowiednie środki chemiczne, lub zaopatrzyć się w pętle ze stalowej linki zawiązanej na końcu rurki. Zacisnąć na szyi, poddusić i odciągnąć, tylko kobieta pewnie i tak nie będzie wystarczająco silna, aby sobie z tym poradzić.

Ewentualnie coś usypiającego, ale wątpię aby naładowany adrenaliną pies szybko ułożył się do snu. W sumie lepsze to niż bezczynnie stać i czekać.

Pozostaje jeszcze broń palna, ale ciężko się nią posługiwać w sytuacji stresowej, już nie wspomnę o konsekwencjach prawnych.

Najlepiej jest być czujnym i nie dopuścić do takiej sytuacji, gdy taka już zaistnieje najlepiej niech właściciel uspokoi swojego groźnego psa. Sami raczej mało zdziałamy.

Ja pewnie bym się rzucił na niego z nożem i próbował odciąć łeb, ale nie polecam do ogólnego stosowania ;)

Projektowanie i tworzenie stron internetowych http://www.darkred.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 83 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 922
widzisz tylko co w sytuacji gdy wlasicielowi amstaffa wlasnie o to chodzi?

temu kretynowi chodzi o to aby moj pies ucierpiał, tego s****ysyna to rajcuje? i co ja moge zrobic? myslisz ze on swojego psa odciaga?

bierze mnie ochota by wziasc i przy******lic mu w leb ale wtedy bede mial problemy z 'prawem'

a pozatym moj ojciec tez mial taka sytuacje ze juz lecial na niego i mojego psa i sprzedal mu kopa. mocnego kopa. amstaff sie oddalil.

wiec jest to potwierdzone ale jak zachowa sie jakie zwierze tego nie wiadomo.

Zmieniony przez - mm__ w dniu 2007-09-20 15:45:29
...
Napisał(a)
Usunięty przez Cavior za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 117 Wiek 33 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4957
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
a pozatym moj ojciec tez mial taka sytuacje ze juz lecial na niego i mojego psa i sprzedal mu kopa. mocnego kopa. amstaff sie oddalil.

Ten się oddalił, inny by się rzucił do gardła. To jest ogromne ryzyko, a w tym przypadku dodatkowo chodzi o kobietę. Miałam ostrego psa (nie amstaffa zresztą) i gdyby ktoś jego kopnął to wyszedłby prawdopodobnie z ciężkimi obrażeniami.Wbrew pozorom jednak, dużo psów ma opory przed zaatakowaniem człowieka, ale taki, który nie ma, atakuje już bardzo groźnie...
Amstaffy są zresztą psami agresywnymi przede wszystkim w stosunku do innych zwierząt, nie ludzi (oczywiscie jak się go wychowa na ludojada, to taki będzie )

Jak dla mnie, najlepiej kolesi z amstaffami i innymi potencjalnie groźnymi psami omijać szerokim łukiem. Aha, autorka tematu wciąż nie odpowiedziała, czy jej pies był na smyczy i czy odniósł obrażenia i jak poważne?


Zmieniony przez - searme w dniu 2007-09-20 16:38:32

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 4 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 16
odpowiadam: trzymałam mojego za obrożę,tamten podbiegł i wyrwał mi mojego psa z rąk zaczynając "ucztę "..moj pies miał szyty kark po kłach ( dziury ),to było w zeszły piątek..dziś się zmartwiłąm wracając z pracy : moj piesio ma cały kark obrzęknięty! jutro lece do weta..:( nie wiem co to..czy czasem rana nie zainfekowana..ech..ale tu o obronie miało być........
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270713
klaja napisał: lub zaopatrzyć się w pętle ze stalowej linki zawiązanej na końcu rurki. Zacisnąć na szyi, poddusić i odciągnąć, tylko kobieta pewnie i tak nie będzie wystarczająco silna, aby sobie z tym poradzić.

Raz ze kobieta nie bedzie miała siły by utrzymac takiego bydlaka,a dwa ze w sytuacji przedstawionej tu,nie miałbyś możliwosci załozenia takiej linki(bo pies "wgryzł"się w szyję/kark drugiego psa)

klaja napisał: Ewentualnie coś usypiającego, ale wątpię aby naładowany adrenaliną pies szybko ułożył się do snu. W sumie lepsze to niż bezczynnie stać i czekać.

łażenie ze strzykawkami ze srodkiem usypiajacym było by troche śmieszne no i poza tym jak wbić taką strzykawe i nire narazić się na atak ze strony psa nim to zadziała??? no i w końcu skad wziąść takie coś??? no chyba ze pod hasłem "cos usypiajacego" miałeś co innego na myśli

klaja napisał: Pozostaje jeszcze broń palna, ale ciężko się nią posługiwać w sytuacji stresowej, już nie wspomnę o konsekwencjach prawnych.

raz ze nielegalne,dwa ze komuś kto nigdy broni nawet w rękach nie miał to nie będzie łatwo strzelić a co dopiero trafić...

klaja napisał: Najlepiej jest być czujnym i nie dopuścić do takiej sytuacji

ooo i to mi się najbardziej podoba

mm napisał: widzisz tylko co w sytuacji gdy wlasicielowi amstaffa wlasnie o to chodzi?
bierze mnie ochota by wziasc i przy******lic mu w leb ale wtedy bede mial problemy z 'prawem'

ja akurat w takich momentach nie myśle o prawie i o tym co mnie moze czekac.Przed takim śmieciem nie miałbym zahamowań.Lałbym i patrzył czy równo puchnie.

Kro: Napisz jutro co z pieskiem i powiedz mi jeszcze co w momencie gdy tamtem pies atakował robił jego właściciel???

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
"..moj pies miał szyty kark po kłach ( dziury ),to było w zeszły piątek..dziś się zmartwiłąm wracając z pracy : moj piesio ma cały kark obrzęknięty! jutro lece do weta..:( nie wiem co to..czy czasem rana nie zainfekowana..ech..ale tu o obronie miało być........

Niestety nie ma na psa, szczególnie tej rasy, żadnej magicznej obrony, można kombinowac z gazem/paralizatorem ale to też zawsze jest ryzyko. Najlepiej po prostu unikać zagrożenia. Jedyne co można zrobić, to zmusić straż miejską do interwencji (zdaje sie ze maja obowiazek przyjechac), ale musisz przyuważyć kiedy ten pies biega luzem. Jak własciciel zabuli 300 zeta mandatu to jest szansa,ze mu to przemówi do rozsądku.

Ja bym skoncentrowała sie teraz na wyleczeniu psiaka i wyciągnięciu od własciciela amstaffa zwrotu kosztów leczenia.

PS. Naprawdę mam nadzieję,że ktoś wreszcie ureguluje sprawy związane z psami prawnie, bo inaczej dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, gdy nieodpowiedzialni d****e terroryzują normalnych ludzi

Zmieniony przez - searme w dniu 2007-09-20 22:12:15

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 96 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5533
a ja mam jeszcze inny pomysl, nie moge tu podac linka do tego urzadzenia ale proponuje poszukac odstraszacza na psy w jakims sklepie internetowym urzadzenie nazywa sie np. DOGCHASER. Nie wiem jak to dziala, ale zawsze jakas alternatywa.

pozdrawiam.

mind before muscle

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

ćwiczenia dla grapplerów - KLIPY

Następny temat

ARTROSKOPIA - grzebać w kolanie czy nie?

WHEY premium