Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie udało mi się zrobić dokładnie tego co chciałem - z kilku treningów fot nie dało rady zrobić, z powodu tego, że moja domowa siłownia została "zamknięta" na około 2 tygodnie... Cóż, bywa. W takim razie pojedziemy bez tego.
Ćwiczę na domowej siłowni, wszystkie przyrządy są zrobione własnoręcznie, jest dość dużo obciążenia [koło 140 kg na sztandze], 4 rodzaje hantli, przyrząd do pleców/barków, 4 rodzaje hantli. Ogólnie jest naprawdę znośnie.
No to jedziemy. Na pierwszy ogień pójdą nogi i plecy.
Równe ułożenie sztangi do podstawa, raz się o tym przekonałem, hrhr.
Przysiady to jedno z moich ulubionych ćwiczeń. Na sztandze było 80 kg, 3x6 powt.
Kolejnym etapem treningu nóg były wykroki. Ćwiczenie dość fajne, nieźle dające w kość.
http://img240.imageshack.us/img240/2775/wykroki2wd3.jpg
" data-lightbox="zdjecia" data-title="http://img240.imageshack.us/img240/2775/wykroki2wd3.jpg
">http://img240.imageshack.us/img240/2775/wykroki2wd3.jpg
" alt="" />
W między czasie [po seriach siadów] standardowo zrobiłem łydki. Na szczęście nie odstają od reszty. Jako 3 ćwiczenie zrobiłem żurawie. Rewelacyjne ćwiczenie na mięśnie dwugłowe ud. Polecam.
Niestety mój fotograf nie mógł mnie trzymać za nogi, więc nogi trzymała mi sztanga.
Ok, nogi za nami. Teraz czas na trening pleców. Robię co w mojej mocy, aby były jak najszersze i najgrubsze hehe.
Podciąganie na drążku to nieodłączna część treningu pleców. Po 5 seriach czuję, że żyję.
Dalej jest wiosło. 5 serii, od 12-6 powt.