Witam.
Mam pytanie, jak się ma sprawa z produktami spożywczymi opartymi na mleku słodkim, takimi jak na przyklad naleśniki? Kocham mleko ale go nie pije,bo są problemy, ale od kilku lat mam intensywne pierdzonko i sie wlasnie teraz zastanowilem,czy to moze przez takie produkty,ktore sa oparte na mleku?
Będę wdzięczny za odpowiedz :)
ps.
Nie do konca jestem kompetentny w dziedzinie odzywiania,ale wtrącę swoje wnioski.
Jak już gdzieś było napisane, człowiek jest jedynym przedstawicielem ssaków(i jedynym stworzeniem w ogóle), które pije mleko w wieku dojżałym (dodatkowo pochodzącym od innego gatunku) - to małe wynaturzenie (jak z resztą gotowane jedzenie,pieczone na ogniu itp,bo w koncu matka natura nie wyposażyła nas w zestaw garów Zeptera, a nasz umysł jest jej najwieksza pomyłką). Tu mozna polemizowac i podważać te tezę
...prosze bardzo.
Ale co oznacza zachowanie indywiduum, konkretnego organizmu, który po wykryciu mleka w
organizmie (żołądku?jelicie cienkim? - nie wiem co reaguje, prawde mowiac) otwiera gwałtownie zawór spustowy,zeby sie tego pozbyc? Dla mnie jest to oczywisty sygnał...moj organizm nie chce mleka, więc ja go zarzynac nie będę. Jesli komuś sie nie dzieje żadna krzywda,to prosze bardzo skoro naukowe argumenty nie przekonują, ale dziwię się tym, którzy mają "rozrzedzony stolec" lub ostre uchodzenie gazów,a nadal rżną się piłą mleczną na pół.
pozdrawiam
Zmieniony przez - gilar w dniu 2007-05-18 17:41:29