Jak sie zmusic do jedzenia? :D

też na początku musiałem się zmuszać do jedzenia, szczególnie śniadania. W krótkim czasie organizm się przyzwyczaja i teraz nie wytrzymałbym bez pierwszego posiłku.

To, że masz problem z jedzeniem śniadania może też wynikać z tego, że zjesz za mało lub za dużo przed snem.

nie wiem czemu nie moge jesc, po prostu nie jestem glodna i na sama mysl ze mam cos przelknac to mi sie niedobrze robi znaczy cos co bardzo lubie to bym zjadla ale twarog czy samo jajko/jajka bez pieczywa nie naleza do moich ulubionych posilkow

Ja to najchętniej też bym w ogóle nic nie jadł. Jedzenie mogłoby dla mnie nie istnieć i jest to dla mnie rzecz, która rujnuje mi życie. Mam ogromne problemy z jedzeniem już od wczesnego dzieciństwa: brak apetytu, wybredność (sporo rzeczy mi nie smakuje), szybko się nasycam, wolno trawię, itp. A w dodatku od jakichś dwóch lat niemal codziennie po wstaniu z łóżka mnie mdli. Co prawda czasem mam wzwyżkę formy i potrafię zjeść całkiem sporo, ale po jakimś czasie znowu opadam z sił (tak jak np. ostatnimi czasy) i na śniadanie zjadam jedną bułkę, którą mielę 15-20 min. Próbowałem już różnych ziół i innych środków na apetyt, ale nic nie pomaga. Robiłem sobie różne badania (z wyjątkiem gastroskopii i USG), ale wychodzi na to, że jestem okazem zdrowia. :/ Nie wiem co mi jest. Czasami mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie z takimi problemami, ponieważ jakoś nie widuję ludzi, którzy byliby tak samo chudzi jak ja. Przy wzroście 188 cm ważę zaledwie 59 kg i chyba taki już zostanę do końca życia, gdyż tyję średnio o 1 kg na 2 lata. W okresie wzrostu tyłem trochę szybciej, no ale niestety - rosnąć przestałem jakieś 3 lata temu i od tego czasu przytyłem zaledwie 2 kg. Jakiś czas temu, kiedy miałem wzwyżkę formy, to ułożyłem sobie jakąś tam pierwszą prowizoryczną dietę, ale po wyliczeniu wyszło na to, że zaspokajam zaledwie jakieś 2500 kcal. Kiedy po miesiącu stanąłem na wadze, to okazało się, nie przytyłem nawet o 100 gram. :( Zrezygnowałem z tej diety, ponieważ kosztowała mnie ona sporo wysiłku (to już były wyżyny moich możliwości w kwestii ilości zjadanych posiłków i nie było sensu dokładać kalorii, gdyż i tak nie byłbym w stanie więcej zjeść).

To by było na tyle. Pozdrawiam ludzi mających podobne problemy! ;)

Zmieniony przez - BagOfBones w dniu 2007-05-13 10:56:27

Blue - to nie wiem, ja bez sniadania bym caly dzien umieral. Musze zjesc bo inaczej kaplica. Tak samo przed snem, inaczej nie zasne

Bag - byles z tym u lekarza ? robiles badania na poziom hormonow tarczycy ? ktos w rodzinie ma podobne problemy ?

Zmieniony przez - everr w dniu 2007-05-13 14:57:49

everr: Byłem tylko u lekarzy pierwszego kontaktu (u specjalistów dietetyków ani gastrologa jeszcze nie), ale to są nieudacznicy i ciągle mi powtarzają, że kiedyś w końcu przytyję. Kłopot w tym, że mam już 22 lata i nie zapowiada się na to, żeby coś się w tym kierunku miało w niedługim czasie zmienić. W mojej rodzinie (bliższej i dalszej) nikt nie ma podobnych problemów - rodzice są niższi o ponad głowę i całkiem masywni, a brat waży w normie. Tylko ja wyglądam jak anorektyk.

A co do tej tarczycy - planowałem sobie zrobić badania, ale o ile mi wiadomo, hormon tarczycy ma wpływ głównie na metabolizm, a u mnie akurat nie to jest problemem. Ja po prostu nie mam w ogóle apetytu i prawie wcale nie odczuwam głodu.

tez kiedys nie jadlem sniadań , wszystko sie naprawiło jak zaczalem pracowac , teraz nie ruszam sie z domu bez sniadania

everr sniadania to ja jem, platki z mlekiem bo nic innego rano nie przelkne. Na noc to roznie bywa, bo ja duzo rzeczy nie lubie, a jak mam zjesc cos za czym nie przepadam to od razu mnie odrzuca i nie moge nic zjesc. To wychodzi z takiego glupiego zalozenia : jak mam jesc cos czego nie lubie to juz wole nic nie jesc. Wiem ze bez sensu ale tak mam

hehe no w tym sporcie trzeba byc troche twardym - nie ma ze sie nie chce, a jak sie zacznie to po kilku dnaich jest lepiej.

ostatnio, na redukcji, moje snaidania to platki zalane wieczorem odrobina wrzatku i smazone bialka 7 jaj - pierwszy raz jadlem to chyba pol godziny spoznaijac sie do roboty, po tygodniu zjadam ze smakiem i mysle czy nie zwiekszyc porcji, takie to dobre

gratuluje ja mam troszke mniejsze zapotrzebowanie
ano trzeba byc twardym , tylko jak sie zmuszam do jedzenie to mnie mdli a wtedy juz nie mam mowy o czym kolwiek. Ostatnio sie juz przyzwyczailam i daje rade lece pocwiczyc

Bag - nie mam niestety pojecia jak Ci pomoc, nic mi do glowy nie przychodzi. A u innych lekarzy typu gastrolog, diabetolog moze ?