Jestem nowy i zarazem zielony w temacie. Śledzę forum od dłuższego czasu, ale jak narazie mało z tego wszystkiego rozumiem. Wiele pojęć z kluturystyki itp. jest dla mnie czarną magią.
Przejdźmy do meritum :
Mam 176 cm wzrostu i około 87 kg wagi - gdzieś 12 kg za dużo :(
Staram się o przyjęcie do Policji, ale na chwilę obecną przy tej kondycji jaką posiadam nie dam rady na testach. Mam 4 miesiące na poprawienie kondychy i w związku z tym zwracam się do Was o pomoc w tej sprawie. Nie wiem jaki plan treningu dziennego sobie ułożyć bo nie mam o tym pojęcia.
Poniżej cytuję jak wygląda test sprawnościowy :
wytrzymałość - test wytrzymałościowy - wstępowanie (wbieganie) na stopień techniką „harwardzką" polega na wielokrotnym wejściu na stopień i zejściu ze stopnia w określonym czasie (180 s)
moc - rzut piłką 3 kg w pozycji stojącej przodem, zza głowy, oburącz na odległość min. 8 m
siła wytrzymałości - min 18 siadów prostych z leżenia tyłem w czasie 30 s
siła- podciągnięcie się na drążku min. czterokrotne
zwinność i koordynacja ruchowa- test zwinnościowy w skład którego wchodzi: bieg między chorągiewkami, przewrót gimnastyczny w przód, przemieszczanie się w pozycji na czworakach tyłem, przewrót gimnastyczny w tył, Generalnie chodzi mi o to, aby mieć najlepszy plan ćwiczeń i wyćwiczyć sobie mięśnie, które są związane z poszczególnymi etapami tego testu - czyli tak abym zdał spokojnie ten test. Bardzo proszę, żebyście napisali mi krok po kroku co robić codziennie - tak łopatologicznie, tak żeby się nie zajechać, a dobrze wyćwiczyć...
I jaka dieta przy tym jest najlepsza, tzn nie chodzi mi o skład posiłków lecz do ilu kalorii. Na razie dzienna dawka kalorii nie przekracza u mnie 800 kalorii - nie wiem czy to źle czy dobrze, może Wy coś pomożecie. Z góry dzięki.
P.S Zaraz zapewne się znajdą tacy co zaczną krzyczeć, że było milion razy - jestem zielony i nie rozumiem nic na razie z tego, mimo iż przekopałem forum, proszę o wyrozumiałość i bez zbędnych uwag.