wybór stabilizatora

taki ból w kolanie, jeśli trwa dłużej niż kilka godzin a co gorsza pojawia się regularnie po każdym treningu to sygnał alarmowy, którego nie mozna lekcewazyć. lepiej dmuchać na zimne. kolana to za delikatna sprawa, żeby żałować kilkudziesięciu złotych.
nawet dla profilaktyki, jeśli ból sam przejdzie.
loot, @. nie będę za darmo reklamy robił na forum
sorry, że dopiero teraz, ale dopiero wróciłem z treningu.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-03-24 00:05:10

Ja w takich sytuacjach wole polegać na wiedzy kogoś doświadczonego niż bawić się w jakieś domysły. Przy bulu w karku też nie kupuję się kołnierza Schantza

Szkoda, że w ankiecie nie dałeś opcji "inny". Ja używam ProSport i jestem bardzo zadowolony. Na jednym kolanie mam zwykły ściągacz (i na kostkach), a na prawym taki ze sztywnikami bocznymi - wszystkie są swietne i dają radę.
Szczególnie polecam stabilizatory kostki (wiem, że temat jest o kolanach) - tylko w tym tygodniu skończyłoby się dwa razy o mało co skręceniem, gdybym nie miał stabilizatorów.
Co do kolana - polecam również ochraniacze siatkarskie, szczególnie przy trenowaniu stójki, sprowadzeń do parteru.

Marian,a po to,żeby to kolano choć trochę odciążyć, aby nie uciekało na boki i żeby zapobiec dalszym urazom. Lepiej dmuchać na zimne, a sam chłopak napisał,że pójdzie do lekarza,jak nie przejdzie.

Wilk,ale jak kolano już boli to ściągacze siatkarskie dużo nie pomogą,bo nie usztywniają kolana,a jedynie zapobiegają stłuczeniom w przedniej części kolana(okolice rzepki). Aczkolwiek warto ich używac profilaktycznie.

A na kolanach się znam, w tym temacie jestem bardzo doświadczona

oj kiepsko to widze ludzie.
trzy dni nie byłem na treningu, a kolanko czuje. nie jest to jakiś straszny ból, ale jakoś mi tak niewygodnie, dowiedziałem się na własnej skórze co to jest "uciekanie" kolana, jest takie jakby luźniejsze, niestabilne. poza tym trochę jakby chrupie.
w poniedziałek spróbuje skoczyć do lekarza. mam nadzieje, że się uda. chyba też odpusze pare treningów, bo się boję, że znów się coś spieprzy i znowu będę pauzował 3 miesiące.
w ogóle jest ze mnie niezły człowiek - kontuzja. chyba tylko Pinek jest większym połamańcem

może przestane trenować co? hehe. nie da się. jak to powiedział vtserafin: "jak już zaczniesz trenować, to jesteś niewolnikiem, nie przestaniesz".

pozdr.

Zmieniony przez - loot w dniu 2007-03-24 23:59:16

Mnie też ostatnio trapi ból kolana.. Zaczęło się od harai goshi.. Poszło mi coś w wewnętrznej stronie kolana.. Przez 2 tygodnie odpoczywałem od judo, robiłem samą siłownię. Potem zacząłem chodzić tylko na parter. U Pana Zieniawy 2 razy w tygodniu jest sam parter, więc wtedy chodziłem. Niestety w trakcie jednego treningu partner docisnął mi mocno tę nogę do pośladka i znowu mi coś trzasnęło.. Na drugi dzień kolano miałem napuchnięte, co zmusiło mnie to wizytu u ortopedy.. Ten ściągnął mi wodę z kolana. Całe szczęście, nie było w niej krwi, więc wiązadła chyba są ok. To było w styczniu, a boli mnie trochę do tej pory. Na judo boję się wrócić, więc przynajmniej na razie chodzę na boks do Krzyśka (chyba trenuje też ludzi z ATW). Trener tam jest super, poza tym trening bokserski nie oddziałuje aż tak mocno na te kolano.. Ale prawdę powiedziawszy, judo bardziej mi się leżało..
Sport to zdrowie.. heh...
Tak więc loot, nie ma co lekceważyć objawów.. może faktycznie przejdź się do ortopedy, poleci Ci jakiś lepszy stabilizator.
Pozdrowienia!

Loot ja mam to samo! Tylko ze chrupanie wyeliminowalem. A zrobilem to poprzez cwiczenia silowe nog. Ja mam rociagniete wiazadla krzyzowe, przez co noga jest troszke niestabilna i czasem ucieka mi na zewnatrz. Ja juz tego nie wylecze, musialbym zerwac wiazadla i szyc je na nowo. Natomiast stabilizatory z szynami po bokach spelniaja sie w 100%.

NASCITURUS zacznij ćwiczyć i wzmacniać kolano... To jest bardzo ważne. I wracaj na judo będzie dobrze Byłeś na OTKu w bydgoszczy wczoraj albo ktoś od Ciebie z klubu był??

saida, po kilku latach walki o powrót do normalnego funkcjonowania i treningach z zaciskaniem zębów z bólu też co nieco wiem o kolanach A o ochraniaczach siatkarskich pisałem właśnie w kontekście profilaktyki, a nie leczenia. Co więcej - ostatnio nabyłem ochraniacze kolan stricte do walki na macie i muszę przyznać, że do tego nadają się naprawdę świetnie (www.takedown.pl). Zarówno te, jak i zwykłe siatkarskie, stosuję też ze ściągaczem i ze stabilizatorem.
Natomiast w treningu stójki (np. na worku) to trochę mi przeszkadza ten stabilizator ze sztywnikami...

ja w zeszlym roku mialem przeciazone na wiosne

dopiero zaczalem intensywniej trenowac, do tego doszla gra w pilke na betonie i w kiepskich butach i zaczely mnie bolec kolana. taki klujacy bol jakby tuz ponizej kolana, idacy w piszczel i zaczynalo mnie bolec tylko tak po godzinie grania, poza tym nigdy. jakos po miesiacu samo przeszlo, ale teraz juz bardziej uwazam na kolana