1) totalnie odleciałam ! WHY??? GDZIEŚ MINĄŁEM SIĘ Z PRAWDĄ? PROSZĘ O KONKRETY
2) powiem tyle: twoja interpretacja minęła się z moją intencją....no cóż
TAK TO JEST Z INTERPRETACJAMI
3)emocjonalny stosunek a powaga podejścia to mogą być jednak dwie różne sprawy:) ZGODA. CZYŻBYM TRAKTOWAŁ TEMAT NIEPOWAŻNIE?
4) czy naukowiec badający zagadnienie ma podchodzić niepoważnie do niego by uniknąć zaangażowania emocjonalnego? J.W. NAUKOWIEC MUSI PODCHODZIĆ DO TEMATU "NA CHŁODNO". DLA PRZYKŁADU PODOBNA ZASADA OBOWIĄZUJE W PRAWODAWSTWIE - NIKT NIE MOŻE BYĆ SĘDZIĄ WE WŁASNEJ SPRAWIE
5) emocje nie wykluczają rozumu - rozum pozwala mieć nad nimi kontrole, oczywiście w przypadku gdy wie się jak go używać:) CZASEM EMOCJE WYMYKAJĄ SIĘ SPOD KONTROLI I ROZUM STAJE SIĘ NARZĘDZIEM NASZEJ WOLI. WTEDY ZGODNIE Z WYTYCZNYMI NASZEJ WOLI Z KOPALNI ARGUMENTÓW WYBIERAMY TYLKO TO, CO NAM PASUJE. DLATEGO ZALECA SIE EMOCJE SPROWADZIĆ DO MINIMUM.
6) staiwianie tez zakłada coś z góry WCALE NIE. W JEDNEJ ROZPRAWIE MOŻNA POSTAWIĆ DWIE SPRZECZNE TEZY I KOLEJNO JE ROZWAŻAĆ. WIĄŻĘ SIĘ TO JEDNAK Z AUTOMATYCZNYM PRZYZNANIEM SIĘ DO NIEWIEDZY. UWAŻAM, ŻE TO BARDZO DOBRE ROZWIĄZANIE, BO POZNANIE TO PROCES. DLATEGO SENSOWNIEJSZYM JEST MÓWIĆ "TWIERDZĘ", "SĄDZĘ", "MYŚLĘ ŻE" NIŻ "WIEM". TAK PO SOKRATEJSKU
7) Ja nic nie zakładam, niczego nie dopasowywuje. MOIM ZDANIEM ZAKŁADASZ, ALE NIE BĘDĘ O TO KRUSZYŁ KOPII
8) gdybyś uważniej czytał moje posty to zauważyłbyś, że Ja ustosunkowywuje się do zastanej rzeczywistości - nic ponad to USTOSUNKOWUJESZ SIĘ DO TEZ INNYCH PODAJĄC SWOJE ANTYTEZY. ANTYTEZA W SĘSIE LOGICZNYM ZAŚ JEST TYM SAMYM CO TEZA. ACHA, PRAGNĘ ZAUWAŻYĆ, ŻE CZYTAM BARDZO UWAŻNIE TWOJE POSTY I STARAM SIĘ JE ROZUMIEĆ NA ILE POZWALAJĄ MI MOJE SKROMNE MOŻLIWOŚCI
9) ustosunkowywuje i biorę to co akurat w danym momencie mi odpowiada I W TYM CAŁY PROBLEM!!!
10) mając na uwadze, że nie jest to na stałe. NIE BARDZO ROZUMIEM, ALE NIE WAŻNE.
GRUNT, ŻE WYDAJE MI SIĘ, IŻ ZROZUMIAŁEM TWÓJ PUNKT WIDZENIA A O TO MI CHODZIŁO