Mistrz wagi półciężkiej UFC, Chuck "The Iceman" Liddell jest prawdopodobnie największym nazwiskiem w tej organizacji i jest uważany za jednego z najniebezpieczniejszych strikerów w MMA. Ma bilans 20-3, z czego 12 walki zakończył przez KO. Zrewanżował się za swoje porażki Randy'emu Couture oraz Jeremy'emu Hornowi. Pozostał mu jedynie Quinton "Rampage" Jackson". Jego ostatnia walka przeciw Tito Ortizowi przyciągnęła ponad milion widzów, którzy skorzystali z systemu PPV, co stanowi najlepszy wynik (nie licząc boksu) w historii USA. Liddell był w Toronto, aby promować zaawansowany [screening of 300], którego otwarcie przewidziane jest na 9 marca w teatrach. Neil Springer ze SLAM! Sports przeprowadził z nim w tym czasie wywiad.
NS: Czy UFC już podało nazwisko twego przeciwnika?
Liddell: Nie, nie podało.
NS: Czy Rampage jest następny?
Liddell: Krążą takie pogłoski w internecie, ale nie wiem jeszcze.
NS: Kiedy zawalczysz?
Liddell: Mówi się o końcu maja. Mam nadzieję, że znajdą jakiegoś oponenta godnego walki.
NS: Z kim chciałbyś zawalczyć zanim odejdziesz na emeryturę?Liddell: Jest paru gości - oczywiście, Quinton. A jeśli UFC byłoby zainteresowane, bym walczył w wadze ciężkiej to i tu znajdzie się paru facetów - Crocop, Fedor - to byłyby ciekawe walki. Nie byłbym w nich prawdopodobnie wreszcie faworytem. Już dawno tak nie było.
NS: Bas Rutten powiedział, że Emelianenko jest najlepszym fighterem bez podziału na kategorie wagowe; niektórzy mówią, że jest nie do powstrzymania.
Liddell: Jest twardym facetem, ale chciałbym z nim zawalczyć. Myślę, że mógłbym dać radę.
NS: Ostatnio robisz dużo roboty promocyjnej. Jak to wpłynęło na twój trening?
Liddell: Trenuję 12 tygodni do walk. Znajduję czas gdy jestem w drodze, jak ostatniej nocy, kiedy to nie obejrzałem ponownie "300", na co bardzo miałem ochotę. Wróciłem do hotelu poćwiczyć. Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Teraz staram się wydobyć z tego chłodnego okresu, [it's kind of hampering me a bit]
NS: Jak często jesteś wyzywany na ulicy?
Liddell: Nie zdarzyło się to od bardzo bardzo dawna.
NS: Jaka była twoja reakcja na frekwencję towarzyszącą UFC 66?
Liddell: Spodziewali się takich liczb, więc to nie był szok. Cieszyłem się, że osiągnęliśmy takie liczby; to dobre dla sportu. To pokazuje jak daleko zaszliśmy.
NS: Czy te liczby mówią o tym, jaki sport jest popularny, czy o tym jacy ty i Ortiz jesteście znani?
Liddell: Myślę, że to jest taka mieszanka tego i tego. Ale na pewno ma to dużo wspólnego z samym sportem.
NS: Jakie masz odczucia odnośnie walki z Ortizem?
Liddell: Dobre. Nie byłem zagrożony w żadnym momencie. Bylem w stanie zranić go szybko a potem w trakcie walki robiłem swoje.
NS: Co myślisz o plotkach, jakoby UFC chciało kupić PRIDE?
Liddell: Staram się trzymać od biznesowej strony sportu tak daleko, jak tylko mogę.
NS: Czy kiedykolwiek zawalczysz z Wanderlei'em Silvą?Liddell: Nie sądzę, by to się w najbliższym czasie zdarzyło. Nie po tym, jak Silva zanotował dwa nokauty z rzędu ostatnio
NS: Co sądzisz o mistrzu PRIDE wagi średniej (i półciężkiej), Danie Hendersonie?
Liddell: Dan to twardy facet, ale ja go traktuję jako mniejszego gościa. Tak naprawdę to zawodnik z kategorii do 185 funtów.
NS: Kto był twoim najcięższym przeciwnikiem?
Liddell: Chyba Randy Couture.
NS: Czy sądzisz, że pokona on Tima Sylvię w niedzielę?Liddell: Cóż, to interesujące zestawienie. Randy miał problemy z ciężkimi zapaśnikami, gdy był w wadze ciężkiej, ale Sylvia to ciężki striker, więc to nie to samo. Po prostu trzeba poczekać i zobaczyć co się stanie.
Źródło: http://slam.canoe.ca/
Tłumaczenie: Kilbian
----------------------------------------------------------
Nie podoba mi się, że zaczyna on zbytnio cwaniakować. Złapał wiatr w żagle i opowiada dyrdymały, za bardzo wierzy w swe siły. Walka z Crocopem lub Fedorem skończyłaby się dla niego bardzo przykro i dziwi mnie, że on sobie z tego chyba nie zdaje sprawy
NS: Czy UFC już podało nazwisko twego przeciwnika?
Liddell: Nie, nie podało.
NS: Czy Rampage jest następny?
Liddell: Krążą takie pogłoski w internecie, ale nie wiem jeszcze.
NS: Kiedy zawalczysz?
Liddell: Mówi się o końcu maja. Mam nadzieję, że znajdą jakiegoś oponenta godnego walki.
NS: Z kim chciałbyś zawalczyć zanim odejdziesz na emeryturę?Liddell: Jest paru gości - oczywiście, Quinton. A jeśli UFC byłoby zainteresowane, bym walczył w wadze ciężkiej to i tu znajdzie się paru facetów - Crocop, Fedor - to byłyby ciekawe walki. Nie byłbym w nich prawdopodobnie wreszcie faworytem. Już dawno tak nie było.
NS: Bas Rutten powiedział, że Emelianenko jest najlepszym fighterem bez podziału na kategorie wagowe; niektórzy mówią, że jest nie do powstrzymania.
Liddell: Jest twardym facetem, ale chciałbym z nim zawalczyć. Myślę, że mógłbym dać radę.
NS: Ostatnio robisz dużo roboty promocyjnej. Jak to wpłynęło na twój trening?
Liddell: Trenuję 12 tygodni do walk. Znajduję czas gdy jestem w drodze, jak ostatniej nocy, kiedy to nie obejrzałem ponownie "300", na co bardzo miałem ochotę. Wróciłem do hotelu poćwiczyć. Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Teraz staram się wydobyć z tego chłodnego okresu, [it's kind of hampering me a bit]
NS: Jak często jesteś wyzywany na ulicy?
Liddell: Nie zdarzyło się to od bardzo bardzo dawna.
NS: Jaka była twoja reakcja na frekwencję towarzyszącą UFC 66?
Liddell: Spodziewali się takich liczb, więc to nie był szok. Cieszyłem się, że osiągnęliśmy takie liczby; to dobre dla sportu. To pokazuje jak daleko zaszliśmy.
NS: Czy te liczby mówią o tym, jaki sport jest popularny, czy o tym jacy ty i Ortiz jesteście znani?
Liddell: Myślę, że to jest taka mieszanka tego i tego. Ale na pewno ma to dużo wspólnego z samym sportem.
NS: Jakie masz odczucia odnośnie walki z Ortizem?
Liddell: Dobre. Nie byłem zagrożony w żadnym momencie. Bylem w stanie zranić go szybko a potem w trakcie walki robiłem swoje.
NS: Co myślisz o plotkach, jakoby UFC chciało kupić PRIDE?
Liddell: Staram się trzymać od biznesowej strony sportu tak daleko, jak tylko mogę.
NS: Czy kiedykolwiek zawalczysz z Wanderlei'em Silvą?Liddell: Nie sądzę, by to się w najbliższym czasie zdarzyło. Nie po tym, jak Silva zanotował dwa nokauty z rzędu ostatnio
NS: Co sądzisz o mistrzu PRIDE wagi średniej (i półciężkiej), Danie Hendersonie?
Liddell: Dan to twardy facet, ale ja go traktuję jako mniejszego gościa. Tak naprawdę to zawodnik z kategorii do 185 funtów.
NS: Kto był twoim najcięższym przeciwnikiem?
Liddell: Chyba Randy Couture.
NS: Czy sądzisz, że pokona on Tima Sylvię w niedzielę?Liddell: Cóż, to interesujące zestawienie. Randy miał problemy z ciężkimi zapaśnikami, gdy był w wadze ciężkiej, ale Sylvia to ciężki striker, więc to nie to samo. Po prostu trzeba poczekać i zobaczyć co się stanie.
Źródło: http://slam.canoe.ca/
Tłumaczenie: Kilbian
----------------------------------------------------------
Nie podoba mi się, że zaczyna on zbytnio cwaniakować. Złapał wiatr w żagle i opowiada dyrdymały, za bardzo wierzy w swe siły. Walka z Crocopem lub Fedorem skończyłaby się dla niego bardzo przykro i dziwi mnie, że on sobie z tego chyba nie zdaje sprawy
