NS: Czy UFC już podało nazwisko twego przeciwnika?
Liddell: Nie, nie podało.
NS: Czy Rampage jest następny?
Liddell: Krążą takie pogłoski w internecie, ale nie wiem jeszcze.
NS: Kiedy zawalczysz?
Liddell: Mówi się o końcu maja. Mam nadzieję, że znajdą jakiegoś oponenta godnego walki.
NS: Z kim chciałbyś zawalczyć zanim odejdziesz na emeryturę?Liddell: Jest paru gości - oczywiście, Quinton. A jeśli UFC byłoby zainteresowane, bym walczył w wadze ciężkiej to i tu znajdzie się paru facetów - Crocop, Fedor - to byłyby ciekawe walki. Nie byłbym w nich prawdopodobnie wreszcie faworytem. Już dawno tak nie było.
NS: Bas Rutten powiedział, że Emelianenko jest najlepszym fighterem bez podziału na kategorie wagowe; niektórzy mówią, że jest nie do powstrzymania.
Liddell: Jest twardym facetem, ale chciałbym z nim zawalczyć. Myślę, że mógłbym dać radę.
NS: Ostatnio robisz dużo roboty promocyjnej. Jak to wpłynęło na twój trening?
Liddell: Trenuję 12 tygodni do walk. Znajduję czas gdy jestem w drodze, jak ostatniej nocy, kiedy to nie obejrzałem ponownie "300", na co bardzo miałem ochotę. Wróciłem do hotelu poćwiczyć. Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Teraz staram się wydobyć z tego chłodnego okresu, [it's kind of hampering me a bit]
NS: Jak często jesteś wyzywany na ulicy?
Liddell: Nie zdarzyło się to od bardzo bardzo dawna.
NS: Jaka była twoja reakcja na frekwencję towarzyszącą UFC 66?
Liddell: Spodziewali się takich liczb, więc to nie był szok. Cieszyłem się, że osiągnęliśmy takie liczby; to dobre dla sportu. To pokazuje jak daleko zaszliśmy.
NS: Czy te liczby mówią o tym, jaki sport jest popularny, czy o tym jacy ty i Ortiz jesteście znani?
Liddell: Myślę, że to jest taka mieszanka tego i tego. Ale na pewno ma to dużo wspólnego z samym sportem.
NS: Jakie masz odczucia odnośnie walki z Ortizem?
Liddell: Dobre. Nie byłem zagrożony w żadnym momencie. Bylem w stanie zranić go szybko a potem w trakcie walki robiłem swoje.
NS: Co myślisz o plotkach, jakoby UFC chciało kupić PRIDE?
Liddell: Staram się trzymać od biznesowej strony sportu tak daleko, jak tylko mogę.
NS: Czy kiedykolwiek zawalczysz z Wanderlei'em Silvą?Liddell: Nie sądzę, by to się w najbliższym czasie zdarzyło. Nie po tym, jak Silva zanotował dwa nokauty z rzędu ostatnio
NS: Co sądzisz o mistrzu PRIDE wagi średniej (i półciężkiej), Danie Hendersonie?
Liddell: Dan to twardy facet, ale ja go traktuję jako mniejszego gościa. Tak naprawdę to zawodnik z kategorii do 185 funtów.
NS: Kto był twoim najcięższym przeciwnikiem?
Liddell: Chyba Randy Couture.
NS: Czy sądzisz, że pokona on Tima Sylvię w niedzielę?Liddell: Cóż, to interesujące zestawienie. Randy miał problemy z ciężkimi zapaśnikami, gdy był w wadze ciężkiej, ale Sylvia to ciężki striker, więc to nie to samo. Po prostu trzeba poczekać i zobaczyć co się stanie.
Źródło: http://slam.canoe.ca/
Tłumaczenie: Kilbian
----------------------------------------------------------
Nie podoba mi się, że zaczyna on zbytnio cwaniakować. Złapał wiatr w żagle i opowiada dyrdymały, za bardzo wierzy w swe siły. Walka z Crocopem lub Fedorem skończyłaby się dla niego bardzo przykro i dziwi mnie, że on sobie z tego chyba nie zdaje sprawy