"Zgadza sie, ale Andrzej mial tez problemy z psychika ze tak powiem, pozasportowa (co prawda jeszcze przed rozpoczeciem kariery zawodowej). Rzadko tez sie zdarza zeby bokser byl dwukrotnie dyskwalifikowany za ciosy ponizej pasa."
Zwłaszca w drugiej walce z Bowem takiego zakończenia nikt się nie spodziewał (dlatego nawet nie chcę wiedzieć jaki był kurs na to, ze Gołota zostanie zdyskwalifikowany - a wiem, że możliwośc obstawienia tego zdarzenia była u buków )
"Gadki o psychice staly sie modne rowniez po walce z Tysonem - ze tchorz, ze uciekl, dopiero jak wyszlo na jaw co sie naprawde stalo to wypowiedzi zaczely padac w innym tonie."
Ja o nich słyszałem już wcześniej, zresztą jakie to ma znaczenie? Słyszałeś to od psychologa, który badał Gołotę, czy od przeciętnego "Kowalskiego", albo od pana z TV?
"I tak owszem ja narobilbym w gacie widzac zblizajacego sie Lewisa, ale Andrzej tez byl spiety, i niestety skonczylo sie jak sie skonczylo. (I z calym szacunkiem Marian ale nie trzeba byc Pele'm zeby wypowiadac sie o pilce noznej)"
To, że był "spięty" mogło mieć 1000 różnych powodów innych (była nawet pochodząca rónież od mediów - informacja o zastrzyku w kolano, którego skutki uboczne powodowały otępienie itp.). To również może być bzdura, prawdy o dopalaczach Endrju i jego problemach zdrowotnych się z mediow nie dowiemy!
Co do Pelego i wypowiadania się o piłce - stara prawda: "W Polsce wszyscy są trenerami pilki nożnej" zwłaszcza Ci przed telewizorami, co nigdy sami nie grali
" Poniewaz wszyscy wiemy ze psychologia sportu jest b.wazna mozna jedynie zalowac ze trenerzy Goloty nie zatrudnili specjalistow ktorzy pomogliby mu w tym aspekcie."
Owszem zatrudniali i to bardzo dobrych Poza tym Twoje stwierdzenie znów niby ma potwierdzać tezę (niepotwierdzoną przez ŻADNEGO psychologa, tylko wyssaną z palca przez dziennikarzy), że winą porażek Gołoty są rzekome problemy psychiczne...
"Inna sprawa ze to On przecieral szlak jako "nadzieja bialych" i ten chlopak z Wloclawka zostal nagle rzucony na arene zawodowego boksu a presja jaka musial odczuwac mogla byc dla niego zbyt duza i w tym moze tkwila jego slabosc."
Nie nagle - miał stoczonych blisko 30 walk na zawodowym ringu zanim walczył z Bowem... Presję każdy odczuwa, więc nie bawmy się może w psychologów z tym, że "Gołota nie wytrzymał presji" po 30 walkach
"Ja nie bede go jednak za to palil na stosie, po prostu jak kazdy staralem sie i staram szukac jakiejs argumentacji jego porazek. Aha i moga mnie wziac do telewizji , podobno niezle placa"
Argumentacja jego porażek może być rożnoraka, ale mam kontakt z jednym kickbokserem walczącym na arenie międzynarodowej - i wiem jak pewne rzeczy wyglądają u zawodowców - wierz mi, że to co pan w TV powie to jedna wielka bzdura. Te wszystkie "teorie" dziennikarzy/komentatorów itp. mają się tak do rzeczywistości jak artykuły z gazet o UFC "Krwawe walki bez regół w klatce, można gryźć, zabijać itp. publiczność żądna krwi szaleje!"
Dlatego mi się chce śmiać jak słyszę w TV jak jakiś lolek pokroju Szaranowicza się wymądrza na tematy o których nie ma pojęcia (np. boks, psychologia ) a potem 99% ludzi przed TV to łyka i powtarzają tezy o problemach z psychą Gołego
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !