Trenig SW samemu

co wy gadacie mozna cwiczyć samemu wujek Murant toci i czarny pas da jak przeczytasz kilka jego ksiażek :D http://www.karatedotsunami.pl/?module=offer_for_you 

co wy gadacie mozna cwiczyć samemu wujek Murant to ci i czarny pas da jak przeczytasz kilka jego ksiażek :D http://www.karatedotsunami.pl/?module=offer_for_you 

Ja jak kiedyś czytałem w pewnej książce do pisało ze dobre na szybkość ręki do zgaszenie świecy ręką(oczywiście nie przez dodknięcie świecy bo świece ma się ok.5 cm od wyprostowanej ręki) i przebicie kartki od bloku technicznego. A co do tamtego planu:
-tamten plan jest dobry tylko na wysokie kopnięcia
-siłe
-kondycje
Nie pisałem że ten plan sprawi cudowną prace nóg i trzymanie gardy oraz poprawne wyprowadzenie ciosów bo uderza się tylko nogami.

Odświeżam temat bo udało mi się namówić znajomego aby pomógł mi trochę w treningu i skorygował błędy. Trenował taja około 2-3 lata i rok krawkę. Mam nadzieję, że mi pomoże. Chce też dodać bardzo prosty trening ogólnorozwojowy złożony z pompek brzuszków, przysiadów i podciągnięć na drążku. Co mi możecie doradzić, myślałem o czym takim:

Podciąganie na drążku podchwytem x max
Pompki x 12
Przysiady x 12
Grzbiety x 15
Podciąganie na drążku nadchwytem x max
Brzuszki x 30

i takie dwie serie po treningu na worku, czy uderzeniach w powietrze.

Powiedz mi GeniuszKub co da mu trenowanie wysokich kopniec jak nie bedzie potrafil kopnac poprawnie technicznie. Jak powinienes wiedziec główna sila ciosu reka jak i noga tkwi w technice wyprowadzanego ciosu/ kopniecia a nie z tego jak wysoko kopiesz czy jak duzo wyciskasz.

Pozdrawiam owocnych treningów.

kiedys sam zaczynalem cwiczyc bez fachowego treningu. Nabawic sie mozna okropnych nawykow niestety (np do opniecia ciagnalem cala wyprostowana noge, kopalem stopa itp.), jesli kolega sie zna na rzeczy to spoko, ale tak czy siak moglbys sie co jakis czas przejechac na trening, powiedziec trenerowi jaka jest sytuacja to cie odpowiednio "skoryguja", i nawet bez sparing partnera bedziesz sobie tlukl worek.
Co do treningu to na poczatek kazdy dobry, ale sam zauwazysz po jakims czasie ze potrzebujesz wiecej powtorzen (chodzi mi o pompki, grzbiety, bo to duze miesnie).

A ja mam inna opinie niz wiekszosc z was, bo sam majac 13 lat zaczalem w ten sposob trenowac jako zupelny samouk, rozciaganie kopanie , szkoleniowki, lustro, lustro, lustro!! sam dochodzilem do wszystkiego, dopiero po jakims czasie wskazowek udzielil mi kolega ktory trenowal KB i m/w po 3 latach zaczalem chodzic na normalne treningi w sekcji - kickboxing, box, karate i musze powiedziec ze na kazdej bylem zawsze jedna z osob ktore prenentowaly bardzo dobra technike, a owe "zle przyzwyczajenia" likwidowalem po miesiacu treningow w sekcji i prezentowalem sie znacznie lepiej od niektorych z wiekszym stazem, szczegolnie jesli chodzi o szybkosc i dynamike.

Dlatego nie sluchaj opini typu ze wiecej ci to zaszkodzi, bo osoby ktore to pisza zaczynaly odrazu od reguralnych treningow w sekcji,nie trenowaly w ten sposob i nie maja pelnego obrazu sytuacji. Takze moim zdaniem mozesz spokojnie zaczac od treningow samemu, w przyszlosci to napewno zaprocentuje masz dopiero 16 lat, powodzenia. Prawda jest taka ze dobrym fajterem zostaniesz dopiero treniujac w klubie, ale to czego sie sam nauczysz to zawsze cos, na 100% lepsze niz nic i moze ci pomoc w przyszlych treningach.

Marcin nikt mu nie mówi że nie ma trenowac. NIech rozwija sie szybkościowo, kondycyjnie, wytrzymałościowo i siłowo. Ale trenowanie technik walki jest bezsensu bo to że ty szybko wyeliminowałeś błedy nie znaczy że on też. Może jemu zajmie wiecej czasu wyeliminowanie tych błedów niz nauczenie sie poprawnej techniki od podstaw.

Marcin-78 - na temat swojej techniki pozwól wypowiedzieć się trenerowi lub wrzuć film do sieci.

Knife mni nie chodzi o to zeby sie chwalic, ktos moze wierzyc lub nie, to bez znaczenia.To co pisalem o sobie to wlasnie nie moja opinia tylko trenerow i innych trenujacych, wstawianie czegokolwiek w tym momencie tez nie ma sensu bo tylko 3 lata trenowalem samemu, a reszte czyli ok 12lat juz swiadomie pod okiem trenerow. Chodzi mi o to ze nie trenowanie samemu nie uwazam za calkowicie poroniony pomysl, bo sam tak robilem i na zle mi to nie wyszlo. Druga sprawa, ze taki trening bardziej traktowac mozna na zasadzie fitnesu, lub jakiejs podbudowy do pozniejzych treningow w klubie, bo jesli chodzi o walke to trening samemu nie da zbyt duzo.