Po pierwsze rada dla rodziców żeby dzieci które miały wady brały witamine D.
Witamina D ma to do siebie, że organizm może ją wyprodukować sam pod wpływem promieni słonecznych.
Przebywanie na słońcu nie wywoła jednak zbyt dużej ilości tej witaminy, bo sam organizm zmniejsza odpowiednio wytwarzanie witaminy.
Bardzo często jest tak, że zaczynają wystepować u dziecka objawy krzywicy i lekarz serwuje dawkę witaminy D, która paradoksalnie może sytuacje pogorszyć. Jestem przekonana, że u mnie tak było. Ja żadnych objawów oprócz wystającego mostka nie miałam. Ale dla niektórych lekarzy objaw krzywicy = podanie tranu + zalecenie ćwiczeń.
Wit.D ma to do siebie, że jeśli spożywa się ją w zbyt dużych ilościach jest toksyczna.
Dlatego nie polecam faszerowania się witaminą w tabletkach czy obrzydliwym tranie - jeśli potrzeba witaminy to najlepiej często wychodzić na słońce + witamina w naturalnych produktach np. w rybkach takich jak łososie, tuńczyki, śledzie, sardynki...
I druga moim zdaniem niezbyt mądra rada która brzmi: "żadnych operacji"... Ta rada mi się nie podoba, bo sama miałam operacje i jestem dzięki niej bardzo szczęśliwa.
Miałam operacje PC mając 20 lat - a dziś po kilku miesiącach od operacji ślady są minimalne, właściwie nic nie widać - dwa malutkie jakby włoski nieprzypominające już blizny pozostały po bokach - a mostek jest jak marzenie...
Cialo, ktore się akceptuje daje poczucie wolności.
Zdecydowałamn się na op.tylko ze względów estetycznych, bo żadnych dolegliwośći zdrowotnych nie miałam z jej powodu - i ktoś kto mi mówi w mojej sytuacji, że jeśli masz kurzą klatkę to żadnych operacji tylko ćwiczenia jest dla mnie śmieszny. Szczególnie jeśli patrzy na to tak jednostronnie bo wydaje mu się, że wadę zakrył mięsniami. Może i zakryłeś, ale wada jest nadal. Jeśli siebie akceptujesz Z NIĄ - to nie znaczy, że wszyscy pokochają swoje kurze klatki...
Ja osobiście zachęcam do operacji. Jestem żywym przykładem, że się udaje, z wypukłej klatki robi się piękna płaska klatka. (kolejna bzdrua x100, że nie da się wady do końca zlikwidować - da się oczywiście).