zgadzam sie z misaki, pawłowi chyba by sie jednak przydało troszeczke takiego " prymitywnego powera"ale i tak udowodnił jaki nosi w sobie potencjał. oglądając tą walkę sie zastanawiałam, co by było gdyby zamiast barnetta był crocop, i w druga stronę - co by robił mirek w tej sytuacji w jakiej jest paweł - paweł za mało ciosów zadawał. wiem , że to sie łatwo mówi, ale jak porównywałam styl mirko i pawła to stwierdzam, że mirek by chyba pawła rozniósł w pierwszej rundzie - pisze o tym dlatego, ze właściwie walka pawła z mirko nie jest kosmosem:)żeby nie było - paweł walczył wspaniale i poprostu byłam w szoku:)
co do walki fedora i marka - marek mnie rozwalił, no siedziałam i wyłam ze śmiechu. uwiesił sie i ...WISIAł:) forma fedora właściwie nie do oceny bo tam wiele walki nie było- wygladało jak akt z komedii pt" on ją zostawia a ona błaga by nie odchodził". lubie fedora kurcze....
shogun tak jak przewidywałam załatwił pana "niewyparzona gęba":)
butter- jezu ta walka była straszna, poprostu nie mogłam patrzeć. latający cyrk montiego to pestka przy tym show...
co do walki fedora i marka - marek mnie rozwalił, no siedziałam i wyłam ze śmiechu. uwiesił sie i ...WISIAł:) forma fedora właściwie nie do oceny bo tam wiele walki nie było- wygladało jak akt z komedii pt" on ją zostawia a ona błaga by nie odchodził". lubie fedora kurcze....
shogun tak jak przewidywałam załatwił pana "niewyparzona gęba":)
butter- jezu ta walka była straszna, poprostu nie mogłam patrzeć. latający cyrk montiego to pestka przy tym show...