efekt placebo

Ciekawa sprawa z tym Placebo ,nasuwa mi sie mysl z tym tematem dla osob uprawiających kulturystykę
Czy dzięki działaniu Placebo można szybciej przybierac bądz tracic na masie ,chodzi tu o swiadomość np
ze jesli bede cwiczyl intensywnie przy dobrej diecie i regeneracji a moje mysli bedą takie ze na masie nic nie przybieram ,ze zamiast rozwijac mięsnie to one zanikają ? CZy to moze wpłynąc na efekty w cwiczeniach ? jak myślicie ? Prosze o odpowidzi:) Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi:)

ja bym to raczej nazwal autosugestia a nie efektem placebo ;]
czy to dziala, zastanawia sie nad tym pelno ludzi na swiecie, o bardziej swiatlych umyslach od naszych i nie moga dojsc do tego ;] zdania sa podzielone ;]
lepiej zawsze jest myslec pozytywnie, to zacheca do dalszej pracy, zwieksza samoocene itp. jak bedziesz myslal, ze cwiczysz i to nic nie daje to w koncu stracisz motywacje do cwiczen ;] a miesnie same nie urosna bez treningow, tak samo jak nie zmaleja jak bedziesz trenowal z glowa ;]

To o czym piszesz nie ma nic wspólnego z placebo. Efekt placebo polega na tym że są 2 grupy ludzi, gdzie jedna otrzymuje jakis środek (w kulturystyce np metanabol) a druga takie same tabletki w takiej samej ilości ale pozbawione substancji czynnej nie wiedząc o tym! Efektem placebo jest to, że 2-ga grupa ludzi (przynajmniej część) zawsze odnotowuje jakieś postępny! Producenci odżywek opierają się na tym chwycie marketingowym! A i w medycynie, socjologii czy marketingu stosuje sie swoisty efekt placebo w celu wszelkich badań nad zachowaniem się społeczeństwa, po leczenie chipohondryków włącznie! A to, że ktoś ćwiczy ale nie widzi postępów nawet przy dobrej diecie i suplementacji nie widzi postepów, to albo ich nie chce widzieć, albo popełnia jakieś błędy, albo jest to wymówką do sięgnięcia po środki dopingujące! Chociaż przyznam że myśli odgrywają dużą rolę nawet w ćwiczeniu czy w czym kolwiek - bo jak ktoś coś sobie wkręci to widzi co tylko chce

dokladnie, jak krzykacz

mam takie samo zdanie,
ja tez tak kiedys mialem

"Efektem placebo jest to, że 2-ga grupa ludzi (przynajmniej część) zawsze odnotowuje jakieś postępny!"

skutecznosc placebo wynosi okolo 30 procent a wiec niemalo
nowe leki, aby wejsc na rynek, musza miec ten odsetek wyzszy

To chyba zależy od rodzaju dolegliwości? Przy bólach kolan (badania na potrzeby glukozaminy) widziałem te wartości od 30 do 60%.

k**** kolejny osobnik zapatrzony w suche statystyki! Co ty myślisz, że wszystkie leki które trafiają na rynek są poprzedzone tak rzetelnymi testami jak gwarantuje producent! Chęć zysku jest tak wielka, że niewielu na to patrzy! Niestety żyjesz w takich czasach, że nie ma pewności co do składu, działania, smaku, ilości czegokolwiek! Dlaczego płyn ludwik jest tak rzadki choć kiedyś ledwo wypływał z butelki, dlaczego szynka w 60% składa się z wody, dlaczego koksuje się owoce choć wmawia się klientowi że są z ekologicznej plantacji, dlaczego leki mają zaniżone stężenia, dlaczego czekolada smakuje inaczej niż jak miałem 14lat! Jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie - czy napiszesz o kolejnej statystyce z której nic nie wynika!

efekt placebo to jest tak jak bierzesz antybiotyki na trądzik a nic nie pomaga, a ty sie łudzisz ze to zloty srodek.

@ kradam:

"To chyba zależy od rodzaju dolegliwości? Przy bólach kolan (badania na potrzeby glukozaminy) widziałem te wartości od 30 do 60%."

piszac o odsetku skutecznosci placebo w granicach 30 procent mialem na mysli powszechnie akceptowane wyniki pochodzace z wieloosrodkowych badan randomizowanych z podwojnymi slepymi probami
badania sponsorowane przez producentow, a o tym chyba piszesz odwolujac sie do glikozaminy, sa o tyle niewiarygodne, ze oglasza sie je najczesciej wybierajac sposrod kilku-kilkunastu tak zleconych prac te z "najlepszymi" wynikami


@ krzykacz:

"k**** kolejny osobnik zapatrzony w suche statystyki! Co ty myślisz, że wszystkie leki które trafiają na rynek są poprzedzone tak rzetelnymi testami jak gwarantuje producent! "

poniewaz brakuje ci sensownych argumentow, atakujesz mnie uzywajac przeklenstw i swiadomie sprowadzajac dyskusje na jalowe tory--ja pisalem o skutecznosci placebo, za ktorym nie stoi zadne lobby producenckie, bo nie jest ono lekiem

owszem, badania faz 1., 2. i 3. sa na tyle wiarygodne, ze producent opiera sie na nich tworzac przeciwwskazania, efekty uboczne i interakcji z innymi substancjami, ktore sa jego ostatnim bastionem obrony w ewentualnym procesie sadowym
historia pokazuje, ze koncerny farmaceutyczne sa sklonne "kontrolowac przeplyw informacji" dopiero w badaniach fazy 4. a wiec juz po wypuszczeniu produktu na rynek

reszta twojego postu ma sie merytorycznie nijak do toczonej tu dysputy, totez przemilcze ja

Pisałem o niesponsorowanych, konkretnie o tych:
http://www.chiroweb.com/archives/24/10/02.html
Sponsorowane mało mnie interesują :).
Mam na myśli skuteczność placebo nawet pow. 60% w opisywanych przypadkach. Sama w sobie jest zastanawiająca.

ja podalem ogolnie przyjeta i z pewnoscia usredniona wartosc liczbowa
bardzo mozliwe, ze w niektorych przypadkach siega ona az tyle

jednak samym nastawieniem można też bardzo dużo zdziałać
umysł jest rzeczą dotychczas nie zbadaną ...