Regenerację warto zrobić.
Skrócimy ją w takim razie do dwóch tygodni. Zaproponowałem 3, ponieważ Twój organizm jest dopiero w fazie przyzwyczajania się do treningu (4 miesiące to jednak nie za długo) i lepiej, aby dać mu więcej odpoczynku, niż za mało. Niech mięśnie mają czas przygotować się na kolejny reżim.
Tak więc skracamy do dwóch:
- 1 tydzień przerwy od ciężarów,
- 1 tydzień treningu o zmniejszonej objętości (rozumiem, że wiesz jak go przeprowadzić, bo nie pytasz?);
Co do podciągania - jesteś stosunkowo świeży i wiadomo, że nie będziesz podciągał się po 15 razy w serii. Ułatw sobie życie i poproś partnera treningowego, aby trzymał Ci nogi lub jeśli ćwiczysz sam postaraj się o jakiś punkt podparcia dla nich (ławka, krzesło, czy coś innego, co pozwoli Ci utrzymać nogi na stałym poziomie). Plecy na pewno nie przestaną rosnąć - wręcz przeciwnie - i nauczysz się poprawnie podciągać oraz wczuwać się w pracę mięśnia. Ja robiłem tak przez długi czas i jest ok. Pamiętaj jednak, aby z czasem zacząć próbować podciągać się o własnych siłach.
Do do bicepsu - myślę, że powinieneś postawić przede wszystkim na technikę. Zapomnij o ciężarach. One nie są najważniejsze jeśli chodzi o masę! Zadbaj o poprawne wykonywanie fazy negatywnej ćwiczenia i bądź nienaganny technicznie.
Triceps - znam ten ból! Sam ćwicząc klatkę w połączeniu z tricepsem nie zakładam np. na francuskie leżąc 50kg, tylko dużo mniej i wcale się tym nie przejmuję - ważne, aby mięsień dostał 'po dupie'
i abyś na drugi dzień wciąż pamiętał, jak ciężko go przetrenowałeś! Rady podobne jak wyżej, w przypadku bicepsu. Na duże ciężary i kombinacje z łączeniem ćwiczonych partii przyjdzie czas.
Rośnie? - jest ok!
Tak na koniec - dbaj o dietę. To ona jest najważniejsza i w największym stopniu decyduje o przyrostach. Sam żałuję, że przebimbałem tyle czasu jedząc jak popadnie. Teraz wiem, jak dużo straciłem i że moje osiągi mogłyby być teraz naprawdę do pozazdroszczenia, gdybym od początku jadł jak należy.
Pozdr.