Nastula - Barnett

Szanse szansami, a życie lubi zaskakiwać.

albo nic

Kil sog nei wchodzi.

Zmieniony przez - niwix w dniu 2006-09-20 22:25:42

Kilbian soga bym dał ale niestety nie moge.
Immortal czy jakos tak, nie wiem do kogo to było ale tekst zarzuciłes niepowazny. Na tym forum wszysyc szanuja Nastule i cieszą sie że może wlaczyc z takim awodnikiem jak Barnett.
A stwierdzenie że powinno sie wbrew logice pisac ze Nastula wygra jest bezsensowne. To nie jest onet.pl i tu sie dyskutuje poważnie jeśli wszystko wskazuje na to ze Barnett ta walke wygra to kazdy ma prawo to napisac. Ciekawe czy u bukmachera też zawsze stawiasz na polaków nawet jak nikt nie daje im szans.
I jeszcze jedna kwestia co do Barnetta i finału OW GP. Poczytaj temat o tym większosc osób nie lekcewazyła Barnetta. Większość stawiała na Minotauro ale braliśmy pod uwage ze Barnett moze ta walkę wygrać.

Picnic czy jakoś tak, no to było właśnie głownie do Ciebie. Jak można pisać, że się kibicuje i wierzy w Nastulę a jednocześnie nie daje mu żadnych szans "według mnie nastula przegra i to bardzo szybko". Powtórzę jeszcze raz - nie zarzucam Wam braku szacunku dla Pawła, nie twierzdzę że Nastula na pewno wygra i dobrze że dyskutujecie o jego szansach, jak może przebiegać ta walka itp. Razi mnie jedynie Wasza niewiara. Panowie nie chcę się tu rozpisywać bo to nie moje prywatne forum i wielu zapewne nie ma ochoty czytać tej polemiki i moich opinii tak więc z mojej strony w tej kwestii to by było na tyle.
To mówiłem ja immortal

przeciwnie, wielu ma ochotę czytać, po to jest ta dyskusja. ale wypowiedzi muszą miec rece i nogi.
to tak na marginesie...

immortal- ....no comments. Kibicowanie Nastkowi to jedno, ale my po prostu wiemy ze wiele faktow przemawia przeciwko niemu i nie da sie ich negowac. Chociazby wez pod uwaga doswiadczenie w MMA - twierdzisz ze Pawel "zna sie" lepiej od Barnetta?

Uwazam, ze skosy tak latwo nie zrezygnuja z Pawla. Dlatego, ze:
1. Jest ich idolem.
2. Mimo, ze przegrywal to robil to w pieknym stylu. Skosy chca widowiska i to daje im Nastek. On nie musi wygrywac. On ma walczyc, jak na zawodnika tej klasy przystalo.
Uwazam, ze Dzapsy zdaja sobie sprawe, iz nie od razu Rzym zbudowano i Nastek potrzebuje czasu aby wyuczyc sie rzemiosla. Dostaje zawodnikow, ktorzy lata juz spedzili w formule MMA. Wiec aby przyspieszyc edukacje Nastka, daja mu najlepszych zawodnikow. Sadze, ze po tym kontrakcie bedzie nastepny, bo widza, ze z walki na walke robi postepy i nie boi sie wyzwan. Chlopak ma dusze wojownika i to jak widac jest doceniane.
A czy wygra walke? Na jego poziomie szanse ma, ale czy bedzie mial wystarczajaco duzo szczescia, los pokarze. Zycze mu wygranej z calego serca!!!

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-09-21 00:24:56

ot, co.
o dziwo, sog wszedł.

Wygrana Barnetta z Mino jest dosyc kontrowersyjna, co nie zmienia faktu ze sie zaprezentowal w tej walce dobrze. Ja mysle ze nastula ma duze szanse wygrac 1 runde, ale co dalej tego sie boje ze wzgledu na kondyche. Zknockoutowc raczej pawla nie zknockoutuje bo jeszcze z nikim nie wygral przez KO. Dominacji barnetta w poczatkowej fazie walki sie tutaj nie spodziewam, nakamury on nie zdominowal np a wydaje mi sie ze nastula jest lepszy.
Skonczyc Barnetta w parterze moze byc bardzo trudno bo jeszcze nikomu sie to nie udalo, z drugiej strony jedank to on nie liczac minotauro z nikim bardzo niebezpiecznym w parterze nie walczyl. Sadze ze kondycja nastuli bedzie tutaj miala decydujace znaczenie.

Nie pozostaje mi nic innego jak potwierdzić wasze słowa Panowie. Nastulę czeka bardzo ciężka przeprawa, w której zdecydowanie nie jest faworytem. Powiem nawet więcej, patrząc na poprzednie walki Pawła można wywnioskować że zawodnicy pokroju Barnetta są jego piętą achillesową. Sam zresztą tłumaczyłem wywiad w którym to Josh wyznał że głownym elementem jego trenningu jest podnoszenie kondycji. Jego taktyka będzie polegała najpewniej na "zajechaniu" przeciwnika, zmęczeniu go przy zachowaniu pełni swoich sił. Wszyscy zaś wiemy że kondycyjnie Paweł raczej nie zachwyca. Jeśli dołożymy do tego fakt że Amerykanin jest doświadczonym i utalentowanym fighterem napędzanym falą kolejnych zwycięstw (Finału GP nie liczę) to wynik walki jawi się dla nas, Polaków raczej w ciemnych barwach. Mimo wszystko mam cichą nadzieję że doświadczenie "bojowe", roztropność w ringu i solidny trening zaprowadzi Nastka do zwycięstwa, a jeśli nie to przynajmniej sprawi że Paweł da prawdziwy popis swych umiejętności i zachwyci amerykańską publiczność.