Co byscie zrobili?

Witam mam pytanie jak byscie sie zachowali w takiej sytuacji:
Ulubiony klub piatek wieczorem idziecie sie bawic mijacie znajoma bramke witacie sie z znajomymi gadacie z kumpelami i slyszycie ze podobno mialem dzis nieprzychodzic bo nowy chlopak mojej bylej by mi w***al. Ja w****iony odrazu poszedlem na sale i pytam sie mojej byly ktory to jej chloptas co chce mi w******lic gdy z kolesiem sie witam lapie go za reke sciskam go w reke ze az sie krzywi i mowi ze wychodzimy na solowke przed klub chcialem mi w******lic zobaczymy na co cie stac a koles ze sory nie niechce to go ciagne do wyjscia to zlapal sie mojej bylej ja w****iony wy***alem mu z plaskiego i poszedlem. Pytanie jest takie mam juz jego adres numer kom gg Myslicie zeby go gdzies dopasc i wy***ac z nim na solo ?

Skonczylo sie tym ze zostawilem kolesia niebede sobie rak brudzic ale jak tylko cos przysapie jestem chetny wyprobowac na nim pare chwytow :P Oglem zajolem sie szkolą moja nowa panienka (:* Dla niej) Treningami i Jiu Jitsu i byle do wakacji. Teraz jade na winku od 1,5 tyg i powiem ze juz przytylem 4kg zobacyzmy co bedzie dalej 92kg 200gr waze :D

Ja bym go zostawil. Moze to tylko jakies glupio ploty a chlopaczyna dostal z plaskiego w buzie sam widzisz jak byl sam zaskoczony moze i nawetpierwsze slyszal ze masz od niego dostac wpier...

zostaw go.Przecież to leszcz...

Zmieniony przez - King_Odin w dniu 2006-08-20 10:43:31

Odpusc - wiem z autopsji. Bedziesz mial chcociaz troche smiechu, ja udawalem ze nic nie wiem (taka sama sytuacja) i jak typa mijalem to zawsze glowe spuszczal

No jo ale ja wiem ze on to mowil na ban bo wiem to od sprawdzonych ludzi nawet byla mowila mojej kumpeli ze dobrze ze nieprzyszedlem bo by bylo nieciekawie. Koles chcial sie popisac a mnie nieznal.
to jego fotka :D http://www.fot--ka.pl/osoba.php?id=970978

No koles sie prawie nieposral bo byla mu niemowila ze juz 3 lata cwicze na silke i troche boksuje i chodze na valetudo.

Moze ktos rzadny sensacji to sobie wymyslil i poscil plote w obieg a wy obaj jestescie ofiarami tej sytuacji bo ktos chce miec odrobine sensacji waszym kosztem. Takze nim zrobisz chlopakowi krzywde wez sie dowiedz lepiej jak bylo naprawde...

zostaw, połamiesz go

i będzie płakał...

poważnie.Olej to.Nie ma sensu się męczyć z gadem.

pozdro

JB182 Nikt tego niewymyslil bo pytalem sie nawet byle powiedziala ze mowil tak ale byl troche podpity chlopak chcial postrugac kozaka moim kosztem...

Skoro naprawde tak bylo no to zasluzyl na drobnego pstryczka w ucho...Zreszta wcale nie musisz go jakos szczegolnie punktowac zeby mial nauczke...zaloze sie ze jak go nastepnym razem spotkasz to sposci wzrok w ziemie...

Ja tam bym go zostawil, po co sobie rece brudzic i tak juz nawet na ciebie niepopatrzy, bedzie sie bal!

Chyba troche Cie poniosło, skoro nie chciał sie bić to mogłeś go zostawić. Większy wstyd nie wyjść do walki niż ją przegrać
Pozdrawiam