► DOPING W MMA! LEKTURA OBOWIĄZKOWA!

swietna robota marian.
Mnie ciekawi jeszcze to jak udaje sie zawodnikom maskowac obecnosc koksow w swoim organizmie, jakich srodkow uzywaja. Bo przeciez jak ktos szprycuje sie "soczkiem" to takie cos zaleznie od rodzaju "soczku" przez wiele miesiecy mozna wykryc w badaniach.

kosa kk nie smiej się szachisci też biorą-delikatny speedzik zeby całą partie być skupionym

Zmieniony przez - CINS w dniu 2006-07-31 23:40:37

CINS napewno

Mam tylko jedno zastrzezenie co do teksu Tim Sylvia nie Silvia

Swietna robota

dobra robota Marian dzięki

kontrowersyjny temat...i faktycznie troche to smutne...

Widzę, że i mój tekst został wykorzystany, ale się nie zgodzę. Opierasz się na walce Mino vs Sapp, w której Sapp był górą momentami. Nie zapominajmy, że Sapp debuiotował i tak naprawdę był pewnego rodzaju nieznanym w MMA + bilans K-1: 2x pokonanie Hoosta też dawało jakąś renomę. Jednak Fujita pokazał (bo traktował go bez zbędnego respektu), że skończyć Sappa to krótka piłka. W tej chwili każdy ceniony zawodnik zniszczy Sappa szybko, tak jak Kazek.

Samą siłą/koksami niewiele zdziałasz na dłuższą metę... tak i nie zdziałasz na czysto - dojdziesz do pewnego poziomu, ale dalej nie da rady.

Jest też inna możliwość. Obecnie nie odnosi się to do koksu (jednak kiedyś mogą i nad sportem się zastanowić), ale są już zaawansowane prace nad szczepionką na alkohol i dragi. Działają albo w ten sposób, że wszelkie substancje schodzą z ciebie nie wywierając ŻADNEGO wpływu: nie będziesz się truł, ale także nie będzie pożadanego efektu bądź bardziej radykalne (od dawne stosowane w kuracji alkoholowej) "bomby" - po zażyciu nawet małej dawki grożą ci bardzo ciężkie powikłania, a nawet śmierć. Dla zawodowców mogą to zastosować do dopingu (przynajmniej na olimpiadzie), w końcu sport to także wyrzeczenie się pewnych wygód

doping w MMA jest, był i będzie. AMEN

Weasley: Dzięki, że mnie uświadomiłeś na której się walce opieram, ale Sapp oprócz tego, że omały włos nie zeszmacił numeru 1 MMA wygrał też z innymi zawodnikami. Poza tym widzę, że Ty na siłę próbujesz przekręcić sens moich wypowiedzi, że w MMA są zawodnicy "Albo, albo". Czyli albo "koks", albo "nie koks, ale za to technik". Nie wiem, czy ja coś niejasno napisałem, czy Ty potraktowałeś podanie Twojej wypowiedzi jako atak na Ciebie i teraz próbujesz się odgryzać. Postaraj się zrozumieć, że każdy zawodowiec jest i "technikiem" i "koksem" (piszę już "łopatologicznie" żeby WSZYSCY zrozumieli). A sam Sapp będąc tylko "koksem" zrobił hardcore na ringu, co jest najlepszym przykladem tego ile daje siła fizyczna i masa w walce. Przykład z Fujitą jest też trochę bez sensu, bo jaki jest Kazimierz, to każdy widzi, a techniką Sappa bije na głowę...

"Samą siłą/koksami niewiele zdziałasz na dłuższą metę... tak i nie zdziałasz na czysto - dojdziesz do pewnego poziomu, ale dalej nie da rady."

Tej wypowiedzi to już wogóle nie rozumiem? Gdzie jest napisane, że ktoś używa samych "koksów" nie ćwicząc walki??????

Poza tym przeczytaj uważnie cały tekst, który napisałem na stronie pierwszej Bo widzę, że dla Ciebie dalej "koks" = napakowany koleś... i nic więcej...

Chłopy, nie kłóćcie się, bo widać od razu, że mówicie (piszecie) o tym samym ale z dwóch innych "pozycji wyjściowych" - tak jakby w dwóch różnych językach. Więcej luzu, wakacje są...

Marian, bardzo dobra robota, szkoda że SOG nie wejdzie. I tak, jak pisała większość - smutne to. I niestety dotyczy chyba każdego sportu, zwanego zawodowym...

Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-08-01 18:26:01

To teraz przyznac się kto stosuje środki dopingujące ?