Artroskopia kolana - proszę o radę i pomoc

Witam. Mam poważny problem, dlatego liczę na fachową pomoc no i odpowiednie rady. W zimie na nartach coś strzeliło mi w kolanie. Nie przejmowałem sie po nie było opuchlizny, a ból przeszedł po 2 dniach. Jednak uczestniąc w treningach co jakis czas czulem jakby kolano nie trzymało nogi, tak jakby wyskakiwała z zawiasów, oczywiscie towarzyszyl temu straszny ból, ale znow nic się nie działo. Przeswietlenie nic nie wykazalo, kupiłem sobie sciagacz no i gralem dalej do momentu kiedy tak mi wyskoczylo i spowrotem wskoczylo, ze az skreciło mnie z bólu, a noga spuchła jak baniak. Poszedłem do specjalisty, ten po odpowiednim badaniu sprawdził wiązania, one okazaly sie wporzadku jednak cos innego mu nie pasowalo, swoja diagnoze potwierdzil badaniem usg. Okazalo sie, że łekotke mam rozwaloną ( rozszczepienie czy połamanie - cos takiego )i potrzebna jest artroskopia zeby to wszystko poskładac do kupy. W tym momencie pojawił się problem szczególnie z moją mamą, która tak jak ja jest panikarą no i boi się bo nasluchala sie ze taki zabieg moze skonczyc sie dobrze ale moze być również ryzykowny. Jakby tego było mało boję się znieczulenia, mama jeszcze bardziej. Nie chce zeby znieczulając nogę wbijali mi igłę w kregosłup, wiemy jak to jest wystarczy niewielka pomylka i ... Znieczulenie taK zeby spac też jest ryzykowne. Sami widzicie jak to jest kiedy cos takiego przechodzi się po raz pierwszy, dlatego chciałem się zapytać:
1. Czy stosuje się inne formy znieczulenia ( bezpieczniejsze od tych wymienionych ) podczas tego zabiego,
2. Jakie moga wyniknąc komplikacje,
3. Czy jest się czego obawiać,
4. Co mam robic - muszę zastrzec, że mogę normalnie chodzić, biegać tylko kiedy wykrzywie za mocno nogę kolano puszcza no i pojawia się ból, czasem kolano puchnie,
5. Jakie argumenty moge przedstaawić mamie, zeby przestała się bać, a przekonala sie do tego zabiegu ???
Bardzo was proszę o pomoc i z góry dziękuje ;)

Urazy niestety pojawiają się z reguły w najmniej oczekiwanym momencie. Może to być, chociażby wypadek samochodowy, rowerowy, potknięcie, poślizgnięcie się, upadek z wysokości, czy w czasie uprawiania danej dyscypliny sportu, tak jak to miało miejsce w Twoim przypadku. Niestety narciarstwo jest najbardziej kontuzjogennym sportem, jeżeli chodzi o nasze kolana. To właśnie w czasie jego wykonywania dochodzi dość często do naderwań lub zerwań więzadeł w kolanach. Wynika to narażenia stawu na ruchu boczne w obie strony.

Artroskopia, czyli wziernikowanie wnętrza stawu jest zabiegiem stosunkowo bezpiecznym. Nie należy się tym przejmować i obawiać. Podobnie jak i znieczuleniem, które bardzo rzadko kiedy powoduje jakiekolwiek komplikacje. Problem może jednak pojawić się po artroskopii, gdy okaże się, że jednak masz zerwane więzadła. Wtedy niestety być może niezbędne będzie przeszczepienie więzadła i długa rehabilitacja. W przypadku pęknięcia niewielkiego kawałka łąkotki, z reguły po zbiegu jego wycięcia wraca się do sprawności bardzo szybko. Jest to kwestia kilku tygodni, a nie pół roku, jak w przypadku więzadła krzyżowego. Opisane przez Ciebie problemy niestety sugerują więzadło.

Jeżeli tak bardzo boisz się zabiegu, to możesz wykonać rezonans magnetyczny, który dokładnie wykaże, z czym jest problem. Wtedy pozostanie skupienie się konkretnie na operacji lub pomocy fizjoterapeuty i powrocie do sprawności bez konieczności wykonywania zabiegu. Trzeba jednak wiedzieć, z czym masz problem, a tego bez artroskopii lub rezonansu magnetycznego niestety się nie dowiesz.

siema
sam mam problem z moim kolanem, tyle że nie mam uszkodzonej łąkotki, tylko więzadło poboczne i narazie artroskopii nie przewiduje, ale mój brejdak miał uszkodzoną łąkotkę i mial przeprowadzany ten zabieg.
No więc znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) jest bezpieczne i mało co boli bo najpierw dostajesz znieczulenie miejscowe i juz nic nie czujesz podczas wbijania igły w kręgosłup.
I powiem ci, że jeśli nie zrobisz sobie tego zabiegu to łąkotka sie sama nie zrośnie, tylko kawałki łąkotki będą ci latac po stawie i co rusz będą ci uszkadzać kolano, więc jeśli chcesz jeszcze zachować kawałek swojej łąkotki i nie roz***ać sobie więzadeł to lepiej poddaj sie temu zabiegowi!

pozdro

Witam
Ja miałem uszkodzone więzadło przyśrodkowe i poboczne. Artroskopię robili mi już dwa razy - tym samym znieczulenie w kregosłup.Jeżeli o to chodzi to nie ma się co bać; zero bólu tylko trochę stachu.
Tylko później jest mało fajnie kiedy znieczulenie zchodzi, mi kazali leżeć chyba z 24 godziny.Noi strasznie chce się...... oddać mocz a nie zawsze można - bo organizm wyłączony od pasa w dół:(
Moja rada jest taka, że zanim dasz się kroić to zasiegnij opinii kilku lekarzy - najlepiej sportowych i , jesli cię stać, to nie żałuj na to kasy. Niestety dwa zabiegi które przeszedłem nie poprawiły nic -w drugim była rekonstrukcja więzadła.
Powodzenia!

ROwniez jestem po artro - mialem przerost faldu maziowego i stwierdzono chondramalcje II stopnia.Nie zaluje,ze poszedlem na ten zabieg - po 5 miesiacach praktycznie zapomnialem,ze mialem kiedys problemy z kolanem,ale musze przyznac,ze bylem pod okiem bardzo dobrych specjalistow.

Popytaj znajomych i kogo sie tylko da,ktory lekarz i szpital w Twoim rejonie jest najlepszy dla tego typu zabiegow.Pamietaj tez o tym,ze kolano po takich zabiegach nie bedzie zachowywalo sie tak samo jak kiedys.Duzo osob mysli,ze wszystko wroci do normy -niestety tak nie jest i trzeba sie z tym pogodzic.

Pozdrawiam!
Trzymaj sie i nie boj sie znieczulenia

Dzięki za słowa pocieszenia, ale problem mam ciągle ponieważ jestem na utrzymaniu mamy, Ona bardzo boi się tych form znieczulenia - wiecie seriale typu "Na dobre i na złe" - w nim byl raz przykład osoby, której nie wróciło czucie w nogach. Niektórym takie tłumaczenie moze wydać się smieszne, ale osoby ktore mają nadopiekunczych i wrazliwych na takie sprawy rodziców wiedzą o co chodzi. Na prawde nie ma innych form znieczulenia ??? Jesli nie to ktore lepiej wybrac, strzykawe w kregoslup czy głupiego Jasia ??? Pomocy

Jest, stosuje się czasem miejscowo. Tyle, że powodzenia. Nie masz do wyboru głupiego jasia, co najwyżej pełne uśpienie. Czy w tym serialu nie było jak ktoś się nie obudził po tym?

Z tego co słyszałem to można wybrać znieczulenie zewnątrzoponowe, narkoze i znieczulenie miejscowe, ale najlepiej zagdaj z jakimś chirurgiem.

Ktoś mial znieczulenie w kregoslup, a potem nie mogl ruszac nogami. Z tego co wiem pełne uspienie tez nie jest dobre, dlatego lekarze z niego rezygnuja osobiscie nie mam pojecia dlaczego tak jest ??? Dzieki za rady

Zmieniony przez - xabifigo w dniu 2006-07-12 17:11:14

no ja polecam zewnątrzoponowe albo podpajęczynówkowe , a z nieruszaniem nogami to obecnie niespotykane (wiecej ludzi sie niewybudza )
pogadasz z anastezjologiem

niektórzy wolą pełną narkozę żeby nie widziec prętów w kolanie , choc oczywiście stanowisko operacyjne moze być zasłonięte i na prośbę możesz widzieć kolano od środka

ortopeda robi takie rzeczy

a co do "na dobre i na złe " - tam w każdym odciknku co najmniej kilkukrotnie kłamią , czy oni nie mają konsultanta ?!

ostry dyżur jest bardziej wiarygodny !

ewentualnie może myć miejscowe znieczulenie dożylne - ale wtedy nóżka jest jakby odłączona od krążenia i sie w nią podaje środek zneiczulający

Dzięki Boofi, stary kłamią nie kłamią, ale oglądalnośc jest, a ludzie ( przynajmniej niektórzy ) tak mają, że jak coś się stanie innym to wyobrażają sobie, jakby to nieszczescie trafiło ich samych. Rozumie obawy rodziców, sam sie boje dlatego zalezy mi żeby zrobić to jak najbezpieczniej, slyszalem rowniez, że po artroskopii w kolanie rówbią sie robić skrzepy, gromadzić woda ???