Treningi zaczołem po przeprowadzeniu sie do internatu,do Świnoujścia,zaraz po szkole podstawowej.
Wcześniej była prowizorka w garażu na wsi,gdzie przyjeżdżalem do babci na wakacje.
Po zasmakowaniu ćwiczeń ba konkretnym sprzęcie, jaki miałem do dyspozycji w szkolnej siłowni,
postanowiłem regularnie ćwiczyć z grupką kolegów. Do dzis jeden z nich jest moim partnerem treningowym
i to właśnie z nim robię najcięższe i najlepsze treningi.Siłownia stała się szybko moim dodatkowym
zajęciem w wolnym czasie. Przejąłem opiekę nad ta w internaciei juz do końca ja sprawowałem.
Pierwsze dwa lata było to nabieranie doświadczenia i pracowanie nad poprawnoscia ćwiczeń.
Jak bardzo jest to ważne - zauważyłem dopiero teraz. Wcześniej myślałem że rik czy półtora
to już konkretny staż treningowy.
Dobrymi treningami moge nazwać te od trzeciej klasy szkoły średniej , czyli trzecim roku moich znagań
z żelazem.Już wtedy podchodziłem do tematu poważnie. Jednak od czasu, kiedy zacząłem trenować pod
kątem zawodów,(czyli ok. 2-3 ostatnich lat)zauważyłem prawdziwe postępy.
Teraz wiem, czym różni się "chodzenie na siłownię " od trenningu kulturystycznego!
Szczecińska Piwnica
Po szkole średniejwróciłem do Gryfina,gdzie kontynuowałem treningi w miejskiej siłowni. Rozpoczynając
studia na Politechnice Szczecińskiej zmuszony bylem znaleść siłownię w tym mieście, bo czas niepozwalał
na inne ułożenie harmonogramu dnia,jak trening bezposrednio ub w czasie zajęć.
Tym sposobem znalazłem się w BULDI-piwnicznej siłowni w centrum Szczecina.
Klimat ostry,pełno żelaza, kalsyczne maszyny i to coś cego nie ma nigdzie indziej.
Mało takich klubów w Polsce.Jednak nie każdy zdecydowałby się tu trenować. Znam wiele osób, którym taka
atmosfera nie odpowiada. Ci którzy widzieli film z Dorianem, będą wiedzieli o jakim klimacie mówię.
Ćwiczę ti od ok. trzech lat i przed wszystkimi startami przygotowywałem sie właśnie w tej piwnicy.
W okresie przedstartowym muszę jednak korzystać z innych klubów gdzie są bieżnie , ale treningi
siłowe robię zawsze w BULDI.
Mój Trener
Nawiązując do moich startów to ważną osobą, która mnie wprowadziła w ten sport to Radek Słodkiewicz.
Jego mogę nazwać swoim trenerem.
Pomaga mi zawsze, kiedy tego potrzebuje. Kiedyś byłem szczęśliwy, ze poswięca mi czas żeby się
spotkć i pogadać. Teraz żyjemy w bardzo dobrych stosunkach koleżeńskich. Częste spotkania i rozmowy,
z których zawsze wyniosę coś nowego.
KAIZEN - SPONSORing
Od ponad roku jestem związany z firmą KAIZEN. Pomoc materialna z ich strony to dla mnie wielkie
wyróżnienie i szansa, aby wykorzystać swój potencjał. Przygotowania pochłaniają ogromne nakłady
finansowe. Dziękipomocy firmy KAIZEN mogę się realizować nie zwracając uwagi na przeszkody związane
z brakiem odpowiedniej suplementacji. Jakość odżywek KAIZEN też nie zostawia wątpliwości .Ci, którzy
siedzą w temacie, wiedzą że splementy tej firmy to górna półka na rynku.
Szkoda tylko,że KAIZEN ma ograniczony asortyment i muszę korzystać dodatkowo ż produktów innych firm.
Mam nadzieje ze niedługo będziemy mieli więcej pozycji do przetestowania. Efekty uzyskiwane w poprzednim
sezonie były dla mnie zadawalające i przyszły sezon też będe sie szykował na tych samych zestawach
odżywek.
Moi Rodzice
Innym "sponsorem" są moi rodzice. To najważniejsze ogniwo, cała dita jest finansowana przeznich.
Prawdę mówiąc nie muszę się martwić o zapasy produktów, na których bazuje, bo zawsze są u nas na stanie.
Wypady na zakupy w ilościach: 200 jaj, 20kg miesa, czy 20 kg ryżu to w mojej rodzinie całkowicie
normalne od dłuższego czasu.
Wszystko, co jem w ciągu dnia przyrządzane jest przez Mamę. Myślę ,że z doświadczeniem, którego
nabrała była by w stanie przygotować niejednego zawodnika pod względem diety. Pamięta, kiedy i czym może
przyprawiać posiłki, ile gram, czego ma być. Nawet ja sam po jakimś czasie nie wiem- ile, czego
jem i jak coś zmieniam to zawsze konsultuje sie właśnie z nią.Rodzice zawsze są ze mną na zawodach i
to chyba jest dla nich wynagrodzenie ciągłego trudu, jaki wkłądają w pomoc,bez której byłoby mi duzo
trudniej.
Mam warunki, jakich mógłby mi pozazdrościć każdy zawodnik- wszystko dzieki nim. To zdumiewające
jak podchodzą do pasji, ajka wybrał ich syn. Życzę każdemu takich rodziców, a im dziekuje za to,
jacy są.
Szkoła,praca...
Jestem po studiach inżynierskich.Kontynuuje naukęuczęszczając na studia uzupełniające a od września mam
zamiar rozpocząć podyplomowe.Spełniam sie zawodowo prowadząc sklep z odżywkami w Szczecinie.
Niedługo ruszy strona sklepów.
WWW.ELITESPORTFOOD.PL Zapewniam, ze bedzie ciekawa.
Na codzień sppotykam wielu młodych ludzi,którzy decydują się na starty w zawodach, ale nie mając doświadczenia. Cieszy fakt,żę jest coraz większe zainteresowanie młodych tą dyscypliną. W Szczecinie nigdy nie było zawodników,którzy czynniestartowali w kulturystyce. Sam zresztą jeździłem na konsultacje do Radka do POznania.
WWW.ELITESPORTFOOD.PL najlepsza
strona sklepu stacjonarnego