Panowie ! Oboje macie rację ale patrzycie na wszystko z innej perspektywy... Ja patrze z perspektywy zawiedzionego zapalenca który przyjmując sie do firmy myślał że zmieni świat. Mój zapał został ostudzony już w pierwszysch tygodniach pracy, teraz juz całkowicie wygasł. Nie ma się co denerwować, szkoda tylko naszego zdrowia. Teraz przyjmuję wszystko na miękko bo wiem ze nie ma sensu się przejmowac i starać, i tak nikt tego nie doceni (nie chodzi mi o kasę). Robię to co mam robić i nic poza, naprawdę nie warto.
...
Napisał(a)
QUEBLO , cieszę się, że w końcu doszliśmy do porozumienia
Co do kursu na AWF, to nazywał się on kurs instruktorów samoobrony i walki wręcz - stworzono go dla Policjantów - instruktorów TTI, później dołączono do niego instruktorów wojskowych, a jeszcze później ludzi z zewnątrz.
Niestety, polskie prawo jest takie, że zajęcia sportowe lub z rekreacji ruchowej może prowadzić tylko :
1.Magister WF (po AWF);
2.Trener/instruktor danej dziedziny sportu, po kursie państwowym (organizowanym przez AWF lub TKKF).
Haczyk tkwi w tym, że lista sportów jest wyszczególniona z specjalnym rozporządzeniu . Nie znajdziesz tam np. BJJ, nie znajdziesz C56, KM czy nawet Aikido! Nie wiem jak jest z MT. Możesz mieć więc uprawnienia federacyjne (np. z jakiejś organizacji Aikido), a nie możesz prowadzić w Polsce zajęć w świetle prawa ! Dlatego np. posiadanie samego papieru instruktora KM nie jest nic warte poza własną organizacją . Czyli, że np. dla Policji czy skarbówki nie ma najmniejszego znaczenia.
Po to m.in. powstał taki kurs. Razem ze mną byli na nim Policjanci, Aikidocy i kumple z KM.
Co do dorobku, to gdyby sprzyjało mi szczęście, byłoby tego jeszcze więcej. Szczęście i pieniądze, których niestety brakuje. Np. miałem już być instruktorem strzelectwa (z wkładką o uprawnieniach do nauczania strzelectwa bojowego ) - niestety, zabrakło kasy...
A Ty jeszcze masz wiele przed sobą, więc nie mów, że jesteś nikim .
Pershing , ja też czuję się zawodowo wypalony. Niemniej, są jeszcze sytuacje, kiedy się cieszę jak dziecko i wykonuję swoją robotę z prawdziwą przyjemnością. Nie jest tych chwil wiele, ale jeszcze staram się je zauważać. Czego i Tobie życzę !
Pozdrawiam!

Co do kursu na AWF, to nazywał się on kurs instruktorów samoobrony i walki wręcz - stworzono go dla Policjantów - instruktorów TTI, później dołączono do niego instruktorów wojskowych, a jeszcze później ludzi z zewnątrz.
Niestety, polskie prawo jest takie, że zajęcia sportowe lub z rekreacji ruchowej może prowadzić tylko :
1.Magister WF (po AWF);
2.Trener/instruktor danej dziedziny sportu, po kursie państwowym (organizowanym przez AWF lub TKKF).
Haczyk tkwi w tym, że lista sportów jest wyszczególniona z specjalnym rozporządzeniu . Nie znajdziesz tam np. BJJ, nie znajdziesz C56, KM czy nawet Aikido! Nie wiem jak jest z MT. Możesz mieć więc uprawnienia federacyjne (np. z jakiejś organizacji Aikido), a nie możesz prowadzić w Polsce zajęć w świetle prawa ! Dlatego np. posiadanie samego papieru instruktora KM nie jest nic warte poza własną organizacją . Czyli, że np. dla Policji czy skarbówki nie ma najmniejszego znaczenia.
Po to m.in. powstał taki kurs. Razem ze mną byli na nim Policjanci, Aikidocy i kumple z KM.
Co do dorobku, to gdyby sprzyjało mi szczęście, byłoby tego jeszcze więcej. Szczęście i pieniądze, których niestety brakuje. Np. miałem już być instruktorem strzelectwa (z wkładką o uprawnieniach do nauczania strzelectwa bojowego ) - niestety, zabrakło kasy...
A Ty jeszcze masz wiele przed sobą, więc nie mów, że jesteś nikim .
Pershing , ja też czuję się zawodowo wypalony. Niemniej, są jeszcze sytuacje, kiedy się cieszę jak dziecko i wykonuję swoją robotę z prawdziwą przyjemnością. Nie jest tych chwil wiele, ale jeszcze staram się je zauważać. Czego i Tobie życzę !
Pozdrawiam!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
...
Napisał(a)
to co ja mam powiedzieć...pracowałem tylko rok przed studiami a ten niecały rok studiów plus mnóstwo problemów osobistych też mnie wypaliły...aż strach pomysleć co będzie jak mi przyjdzie sie z rodziną męczyć(o ile takową będę mieć)...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Casus w miejscu apolitycznym takie wzmianki zakrawaja na agitacje
Dodam tylko od siebie, ze pan JKM jest niepoprawnym marzycielem. Co nie znaczy, ze cale jego widzi-mi-sie jest do przyslowiowej d...
Ponadto lubie tego pana.
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-06-02 09:56:51



Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-06-02 09:56:51
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat
Mistrzostwa UE: Trzy medale Polaków
Następny temat