swoja technike i wygrywał kolejne turnieje. W 1992 opuscił Karate Kyokushin aby przejsc do Seidokaikan Karate i walczyc w K-1. 5 listopada 1993 Andy stoczył swoja pierwsza walke w K-1. Jego przeciwnikiem byl Ryuji Murakami . Andy wygrał przez nokaut w pierwszej rundzie. Ludzie uwielbiali go nie tylko za styl walki, nieprzecietna sile i technike. Andy mial niezwykle slna wole i ducha walki. W Japonii zyskał sobie przydomek "Samuraj". Zanim Andy zyskał w 1996 tytuł Mistrza K-1 wygrał kilka innych zawodów.
Ostatni lipca i przez poczatek sierpnia 200 roku Andy spedzal z zona i synem w Szwajcarii. Nie czuł sie zbyt dobrze. Czesto miał ataki goraczki oraz krwotoki z nosa. Jednak mimo oznak choroby postanowił jechac na zawody K-1 do Japonii. Nie posluchal swojego menadzera ktory probowal przekonac go do zostania w Szwajcarii. Jednak Andy poleciał. Nigdy wiecej nie wrocil do Szwajcarii. Trzy dni po przylocie przeszedl w szpitalu badania przed turniejem. Badania wykazały ze Andy jest chory na białaczke. Szybko rozpoczeto leczenie. Andy powiedzial zonie, ze nie wroci do Szwajcarii bo jego domem jest Japonia gdzie zostanie aby walczyc z choroba. Turniej zwyciezyl przyjaciel Andy'ego, Francisco Filho.
Andy w zwiazku z choroba napisał list do swoich fanow:
Dear Fans
I think that you will be shocked when you will hear in what state of health I am. When the doctor told me about it, it was an enormous shock even for myself. But I want to inform you about my state of health so that I can fight together with you against this illness. This illness is the most severe opponent of all my fights. But I will win. As if I would stand in the ring I will get power from your cheers and beat this strong opponent. Unfortunately I will not be able to fight at the tournament in October. I will fight against this illness in Japan and one day I will appear again with you. Let's keep it up!
Greetings
Andy Hug
Niestety tej walki Andy nie wygrał. Zmarł 24 sierpnia o 18:21. Miał jedynie 35 lat.
________________________________________________________________________
Andy byl wielkim fighterem. Nie tylko z powodu techniki. Z powodu jego ducha walki i niezlomniej woli. Niestety walki z choroba nie udalo mu sie wygrac. Na tym przykładzie widac jaki człowiek jest słaby w walce z choroba i złym losem. Ten człowiek jest dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie) wzorem.
Oryginalny tekst z ktorego przetlumaczylem najwazniejsze rzeczy znajduje sie na www.kyokushinmail.com Jezeli w czyms sie pomyliłem to mnie poprawcie.