Michail
WITAM WSZYSTKICH
Przedstawiam art o JACKU DELINGERZE ze "Sport dla Wszystkich" nr 8 sierpień 1960 roku:
"MR. UNIWERSE" 1956R.-ZAWODOWCÓW
"MŁODY BÓG GRECKI-JACK DELINGER"
Każdy start Deligera na konkursach wywoływał zachwyt wśród publiczności. Gdy demonstrował mięsnie, przez salę przebiegał szmer podziwu. W jego karierze były okresy,że przestawał ćwiczyć by uniknąć przerostu mięsni. W okresie, gdy w USA były modne konkursy na "Najlepiej rozwinięte grupy mięsniowe", np. mięsni ramion, brzucha, klatki piersiowej, Delinger odnosił w nich wspaniałe sukcesy. Potrafił w bardzo kótkim czasie zyskiwać odpowiednio masę mięsniową. W jego karierze znane są wypadki, że potrafił w ciągu 2 miesiecy zwiększać wagę mięsni do 9 kilogramów!
Zapytany kiedyś, co decyduje o powodzeniu kulturysty, odpowiedział:
"Począwszy od dnia, w ktorym postanowisz ćwiczyć i dojść do pewnego celu, nie zawracaj z drogi, lecz dąż systematycznie i nieustepliwie naprzód, bez względu na trudności i czas, jaki na to musisz poświęcić. Wtedy i tylko wtedy, dojdziesz do tytułi Mr.Uniwerse."
Do tego oświadczenia można by jeszcze dodać, że w grę wchodzą dodatkowo"odpowiednie, nowoczesne metody treningowe". Bo przestarzałymi ćwiczeniami nie dojdzie się do największych sukcesów. Zresztą kto, jak kto, ale właśnie Delinger był zwolennikiem najnowszych zdobyczy i urozmaiconych planów treningowych. Co więcej, zanim przystapił do uprawiania ćwiczeń siłowych, zdobył dobre przygotowanie gimnastyczno-sportowe.
Już w szkole podstawowej należał do najsilniejszych, choć nie uprawiał ćwiczeń siłowych. Bawił się natomiast w najrozmaitsze gry, biegał i pływał. W szkole średniej woróżniał się ogólną sprawnością i należał do gimnastycznego zespołu reprezentacyjnego. Był poza tym dobrym graczem w base-ball. Do ćwiczeńsiłowych przystąpił w 19 roku życia i toza namową kolegów. Gdy spróbował wycisnąć sztangę po raz pierwszy, uzyskał wynik 150 funtów, około68kg. Taki sam rezultat w rwaniu. Prawie tyle ile ważył. Jego wymiary-obwód ramienia 39cm,a obwód uda 56cm-świadczą o dobrym przygotowaniu ogólnym, do jakiego doszedł Delinger przed specjalizacją kulturystyczną.
Ćwiczenia siłowe polubił od razu. Sztanga go zafascynowała. Do systematycznych ćwiczeń przystapił z ogromnym entuzjazmem i zapałem. Wyniki przyszły nadspodziewanie szybko. Już po pięciumiesięcznej zaprawie stanął do konkursu na najlepiej zbudowanego sportowca północnej Kaliforni (Mr.Northern California") i...zwyciężył.
W 1948 roku po raz pierwszy ubiegał się o tytuł "Mr.America". Niespodziewanie zajął drugie miejsce za samym Eifermanem i zadziwił wszystkich wspaniale rozwiniętymi ramionami i nogami, zdobywając za to specjalne nagrody. Jego tkanka mięsniowa posiadała jakąś wyjątkową zdolnośc szybkiego rozrastania się. Rok później, po rekordowo cięzkim treningu, zwycięzył bezapelacyjnie w konkursie "Mr.America". Delinger miał wtedy takie zwały mięsni, zwłasza na piersiach i obręczy barkowej, że zyskał miano" góry mięsniowej". Nigdy dotąd nie widziano czegoś podobnego. Wywołało to oczywiście u publiczności sprzeczną ocenę. Podczas, gdy jedni zachwycali się, inni wołali głośno:"Do czego to doprowadzi? Gdzież harmonia i piękno budowy?"
Jeden z sędziów przestrzegł Delingera: "Jack, nie pracuj więcej nad rozwojem niektórych grup mięsniowych, bo będziesz wyglądać karykaturalnie. Jesteś przecież za niski".
Przez trzy następne lata Deliger nie występuje. Wydawało się, że rozstał się z kulturystyką. Tymczasem w 1952 roku zjawia się na konkursie"Mr World". Nie wziął sobie jednak do serca ostrzeżeń sędziego sprzed trzech lat. Gdy zacząl demonstrować mięśnie publicznośc stanęła zdecydowanie po jego stronie, ale sędziowie byli innego zdania. Przyznali mu dopiero trzecie miejsce. W konkursie bierze się pod uwage nie tylko rozwój mięsni, ale budowę startujących, harmonię kształtów,itd...
Tym raem Jack Delinger zabrał się do pracy nad osiągnięciem jak najlepszych proporcji (duiżo pomogło mu w tym czujne i doświadczone oko Weidera) i w 1956 roku zdobył zasłużenie tytuł "Mr.Uniwerse".
Delingera porównywano często z ojcem kulturystów-Grimkiem. Wydaje się jednak, że Jack był znacznie lepszym zawodnikiem.
Jack Delinger, to zawodnik, który z pewnością przejdzie do historii kulturystyki. Stosował bardzo skuteczne metody rozwoju mięsni, w których rozmaitość ćwiczeń i częste zmiany schematów treningowych zasługują na specjalną uwagę. Poniżej podajemy jedną z jego metod.
10 ZŁOTYCH ĆWICZEŃ JACKA DELINGERA:
1.W LEŻENIU WYPROSTY I SKURCZE PRZERAMION
Do ćwiczenia wykonywanego w leżeniu na ławeczce, potrzebny jest wyciąg (luib sprężyny). Delinger stosował je na ławce ułożonej pod kątem około 45 stopni. Uchwyt rączek wyciągu nadchwytem. Trzymane są na wysokości głowy. Ramiona mocno przywarte do tułowia do tułowia, nie biorą udziału w ćwiczeniu. Wykonują je wyłącznie przedramiona, które należy prostowac i kurczyć. Jest to jedno z najlepszych-zdaniem Delingera-ćwiczen na rozwój mięsnia trójgłowego.
2.SKURCZE I WYPROSTY PRZEDRAMION OBCIĄŻONYCH SZTANGIELKAMI
I to ćwiczenie wykonuje się w leżeniu na ławce ustawionej pod kątem około 25-30 stopni. Ręce opuszczone w dół (ramiona przylegają mocno do tułowia), po czym wznos przedramion do barków, by za chwilę znów opuścić je w dół.
3.NA PORĘCZACH OPUSZCZANIE CIAŁA NA RĘKACH
Ćwiczenie można wykonać na poręczach gimnastycznych lub nawet na krzesłach. W podporze, tutłów wyprostowany, klatka piersiowa wysunięta do przodu, uginać i prostowac ramiona, opuszczając całe ciało w dół i unosząc je w górę.
4.SKURCZE I WYPROSTY RAMION
W leżeniu na skosnej ławce (nogi w górze, głowa w dole) wyciskanie sztangi. Ławka ustawiona pod kątem około 20 st., stopy wsunięte w specjalną pętle. Jest to jedno z najlepszych ćwiczeń na rozwinięcie mięsni klatki piersiowej i ramion.
5.UGINANIE I WYPROSTY RAMION Z TYŁU, POZA GŁOWĄ
Ćwiczenie wykonuje się na wyciągu. Usiąść pod nim, uchwyt ramion bardzo szeroki, po czym ugiąć i prostować ramiona. Wyciąg (lub odpowiedni ciężar, jeśli posługujemy się sztangą), ściągnąc w tył poza głowę. Ćwiczenie rozwija najszerwszy mięsnień grzbietu.
6.WIOSŁOWANIE
Ćwiczenie wykonuje się na wyciągu. W siadzie płaskim wyciągnąc ramiona w przód, trzymając za uchwyty, a nastepnie ciągnąc do sibei, kierując łokcie jak najdalej do tyłu (dłonie powinny dotknąc klatki piersiowej) , po czym wyprost ramion. Ramiona ciągnąc przy klatce piersiowej. Pod wpływem tego ćwiczenia najszerszy mięśnień grzbietu formalnie rośnie w oczach.
7.PRZYSIADY ZE SZTANGĄ
Okroczny uchwyt sztangi (jedna ręka obewjmuje ją nachwytem, ruga podchwytem) po czym przysiady i wyprosty. Przysiad wykonać jak najgłębszy, tutłow w czasie ćwiczenia wyprostowany.
8.WSPIĘCIA NA PALCACH
Na specjalnym urządzeniu (patrz zdjęcie-maszyna do"oślich wspięć") w opadzie podpartym, cięzar wsparty na grzbiecie, wspięcia na palcach. W czasie ćwiczenia nogi w kolanach wyprostowane. Delinger dla zwiększenia intensywności pracy podkładał sobie pod piety nieznaczne podstawki i z nich dopiero starał się wspinać na palce, liczył do trzech, po czym wracał do pozycji wyjściowej. W ostatnim powtórzeniu (w każdej serii) pozostawał we wspięciu tak długo, jak tylko mógł wytrzymać.
9.WZNOSY TUŁOWIA
Leżąc na skosnej ławeczce (nogi w górze, stopy wsuniete w specjalną pętle), wznos tułowia w górę i równoczesny skręt, łokieć stara się dotknąc kolana, po czym powrót do leżenia tyłem. Następnym razem skręt w przeciwną stronę i przeciwny łokieć stara się dotknąć kolana. Na zdjęciu głowa wychylona do przodu, co nie powinno mieć miejsca. W czasie unoszenia tułowia, głowę i ramiona, które są wsparte na karku, odrywać od ławki na końcu(najpierw oderwać łopatki).
10.SKŁONY BOCZNE
Ze sztnagą na barkach i karku, głębokie skłony w lewo i prawo. Jest to jedyne ćwiczenie, przy którym Delinger nie liczy ilości powtorzeń. Radzi ćwiczyć aż do zmęczenia.
OGÓLNE WSKAZANIA TRENINGOWE
D la ogólnego rozwoju organizmu Delinger radzi ćwiczyć trzy razy tygodniowo przy użyciu takiego ciężaru, by każde ćwiczenie mozna było wykonać po 10 razy w trzech seriach.
Gdy ćwiczący czuje, że ćwiczenia nie dają już widocznych rezultatów, należy je zmienić. JAK NAJBARDZIEJ UROZMAICONY PROGRAM PROWADZI DO WIELKICH WYNIKÓW
Na kilka miesięcy przed zawodami (lub konkursem) trzeba ćwiczyć sześć razy w tygodniu, pozostawiając jeden tylko dzień na wypoczynek. W poniedziałki, środy i piątki Delinger pracował nad rozwojem mięsni barków, klatki piesriowej i grzbietu, a we wtorki, czwartki i soboty nad mięsniami brzucha, nóg i dolnych partii grzbietu ("krzyż"). Poszczególne ćwiczenia zmieniał bardzo często, podobnie jak natężenie, obciązenie i szybkość wykonywanych ruchów. W oresie "zdobywania mięsni" ćwiczył ze znacznym obciążeniem, tak by poszczególne ruchy mógł wykonać 8-12 razy w jednej serii, ale na każdym treningu wykonywał takich seroo 4-6. Ćwiczył przed lustrem, by obserwować poprawnośc ruchu i "grę"mięśni."
AUTOR: mgr Stanisław Zakrzewski
PUBLIKACJA: "SPORT DLA WSZYSTKICH"
A ćwiczenia w wykonaniu Jacka Delingera można poznać w tym poście:
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=34547
Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail
Przedstawiam art o JACKU DELINGERZE ze "Sport dla Wszystkich" nr 8 sierpień 1960 roku:
"MR. UNIWERSE" 1956R.-ZAWODOWCÓW
"MŁODY BÓG GRECKI-JACK DELINGER"
Każdy start Deligera na konkursach wywoływał zachwyt wśród publiczności. Gdy demonstrował mięsnie, przez salę przebiegał szmer podziwu. W jego karierze były okresy,że przestawał ćwiczyć by uniknąć przerostu mięsni. W okresie, gdy w USA były modne konkursy na "Najlepiej rozwinięte grupy mięsniowe", np. mięsni ramion, brzucha, klatki piersiowej, Delinger odnosił w nich wspaniałe sukcesy. Potrafił w bardzo kótkim czasie zyskiwać odpowiednio masę mięsniową. W jego karierze znane są wypadki, że potrafił w ciągu 2 miesiecy zwiększać wagę mięsni do 9 kilogramów!
Zapytany kiedyś, co decyduje o powodzeniu kulturysty, odpowiedział:
"Począwszy od dnia, w ktorym postanowisz ćwiczyć i dojść do pewnego celu, nie zawracaj z drogi, lecz dąż systematycznie i nieustepliwie naprzód, bez względu na trudności i czas, jaki na to musisz poświęcić. Wtedy i tylko wtedy, dojdziesz do tytułi Mr.Uniwerse."
Do tego oświadczenia można by jeszcze dodać, że w grę wchodzą dodatkowo"odpowiednie, nowoczesne metody treningowe". Bo przestarzałymi ćwiczeniami nie dojdzie się do największych sukcesów. Zresztą kto, jak kto, ale właśnie Delinger był zwolennikiem najnowszych zdobyczy i urozmaiconych planów treningowych. Co więcej, zanim przystapił do uprawiania ćwiczeń siłowych, zdobył dobre przygotowanie gimnastyczno-sportowe.
Już w szkole podstawowej należał do najsilniejszych, choć nie uprawiał ćwiczeń siłowych. Bawił się natomiast w najrozmaitsze gry, biegał i pływał. W szkole średniej woróżniał się ogólną sprawnością i należał do gimnastycznego zespołu reprezentacyjnego. Był poza tym dobrym graczem w base-ball. Do ćwiczeńsiłowych przystąpił w 19 roku życia i toza namową kolegów. Gdy spróbował wycisnąć sztangę po raz pierwszy, uzyskał wynik 150 funtów, około68kg. Taki sam rezultat w rwaniu. Prawie tyle ile ważył. Jego wymiary-obwód ramienia 39cm,a obwód uda 56cm-świadczą o dobrym przygotowaniu ogólnym, do jakiego doszedł Delinger przed specjalizacją kulturystyczną.
Ćwiczenia siłowe polubił od razu. Sztanga go zafascynowała. Do systematycznych ćwiczeń przystapił z ogromnym entuzjazmem i zapałem. Wyniki przyszły nadspodziewanie szybko. Już po pięciumiesięcznej zaprawie stanął do konkursu na najlepiej zbudowanego sportowca północnej Kaliforni (Mr.Northern California") i...zwyciężył.
W 1948 roku po raz pierwszy ubiegał się o tytuł "Mr.America". Niespodziewanie zajął drugie miejsce za samym Eifermanem i zadziwił wszystkich wspaniale rozwiniętymi ramionami i nogami, zdobywając za to specjalne nagrody. Jego tkanka mięsniowa posiadała jakąś wyjątkową zdolnośc szybkiego rozrastania się. Rok później, po rekordowo cięzkim treningu, zwycięzył bezapelacyjnie w konkursie "Mr.America". Delinger miał wtedy takie zwały mięsni, zwłasza na piersiach i obręczy barkowej, że zyskał miano" góry mięsniowej". Nigdy dotąd nie widziano czegoś podobnego. Wywołało to oczywiście u publiczności sprzeczną ocenę. Podczas, gdy jedni zachwycali się, inni wołali głośno:"Do czego to doprowadzi? Gdzież harmonia i piękno budowy?"
Jeden z sędziów przestrzegł Delingera: "Jack, nie pracuj więcej nad rozwojem niektórych grup mięsniowych, bo będziesz wyglądać karykaturalnie. Jesteś przecież za niski".
Przez trzy następne lata Deliger nie występuje. Wydawało się, że rozstał się z kulturystyką. Tymczasem w 1952 roku zjawia się na konkursie"Mr World". Nie wziął sobie jednak do serca ostrzeżeń sędziego sprzed trzech lat. Gdy zacząl demonstrować mięśnie publicznośc stanęła zdecydowanie po jego stronie, ale sędziowie byli innego zdania. Przyznali mu dopiero trzecie miejsce. W konkursie bierze się pod uwage nie tylko rozwój mięsni, ale budowę startujących, harmonię kształtów,itd...
Tym raem Jack Delinger zabrał się do pracy nad osiągnięciem jak najlepszych proporcji (duiżo pomogło mu w tym czujne i doświadczone oko Weidera) i w 1956 roku zdobył zasłużenie tytuł "Mr.Uniwerse".
Delingera porównywano często z ojcem kulturystów-Grimkiem. Wydaje się jednak, że Jack był znacznie lepszym zawodnikiem.
Jack Delinger, to zawodnik, który z pewnością przejdzie do historii kulturystyki. Stosował bardzo skuteczne metody rozwoju mięsni, w których rozmaitość ćwiczeń i częste zmiany schematów treningowych zasługują na specjalną uwagę. Poniżej podajemy jedną z jego metod.
10 ZŁOTYCH ĆWICZEŃ JACKA DELINGERA:
1.W LEŻENIU WYPROSTY I SKURCZE PRZERAMION
Do ćwiczenia wykonywanego w leżeniu na ławeczce, potrzebny jest wyciąg (luib sprężyny). Delinger stosował je na ławce ułożonej pod kątem około 45 stopni. Uchwyt rączek wyciągu nadchwytem. Trzymane są na wysokości głowy. Ramiona mocno przywarte do tułowia do tułowia, nie biorą udziału w ćwiczeniu. Wykonują je wyłącznie przedramiona, które należy prostowac i kurczyć. Jest to jedno z najlepszych-zdaniem Delingera-ćwiczen na rozwój mięsnia trójgłowego.
2.SKURCZE I WYPROSTY PRZEDRAMION OBCIĄŻONYCH SZTANGIELKAMI
I to ćwiczenie wykonuje się w leżeniu na ławce ustawionej pod kątem około 25-30 stopni. Ręce opuszczone w dół (ramiona przylegają mocno do tułowia), po czym wznos przedramion do barków, by za chwilę znów opuścić je w dół.
3.NA PORĘCZACH OPUSZCZANIE CIAŁA NA RĘKACH
Ćwiczenie można wykonać na poręczach gimnastycznych lub nawet na krzesłach. W podporze, tutłów wyprostowany, klatka piersiowa wysunięta do przodu, uginać i prostowac ramiona, opuszczając całe ciało w dół i unosząc je w górę.
4.SKURCZE I WYPROSTY RAMION
W leżeniu na skosnej ławce (nogi w górze, głowa w dole) wyciskanie sztangi. Ławka ustawiona pod kątem około 20 st., stopy wsunięte w specjalną pętle. Jest to jedno z najlepszych ćwiczeń na rozwinięcie mięsni klatki piersiowej i ramion.
5.UGINANIE I WYPROSTY RAMION Z TYŁU, POZA GŁOWĄ
Ćwiczenie wykonuje się na wyciągu. Usiąść pod nim, uchwyt ramion bardzo szeroki, po czym ugiąć i prostować ramiona. Wyciąg (lub odpowiedni ciężar, jeśli posługujemy się sztangą), ściągnąc w tył poza głowę. Ćwiczenie rozwija najszerwszy mięsnień grzbietu.
6.WIOSŁOWANIE
Ćwiczenie wykonuje się na wyciągu. W siadzie płaskim wyciągnąc ramiona w przód, trzymając za uchwyty, a nastepnie ciągnąc do sibei, kierując łokcie jak najdalej do tyłu (dłonie powinny dotknąc klatki piersiowej) , po czym wyprost ramion. Ramiona ciągnąc przy klatce piersiowej. Pod wpływem tego ćwiczenia najszerszy mięśnień grzbietu formalnie rośnie w oczach.
7.PRZYSIADY ZE SZTANGĄ
Okroczny uchwyt sztangi (jedna ręka obewjmuje ją nachwytem, ruga podchwytem) po czym przysiady i wyprosty. Przysiad wykonać jak najgłębszy, tutłow w czasie ćwiczenia wyprostowany.
8.WSPIĘCIA NA PALCACH
Na specjalnym urządzeniu (patrz zdjęcie-maszyna do"oślich wspięć") w opadzie podpartym, cięzar wsparty na grzbiecie, wspięcia na palcach. W czasie ćwiczenia nogi w kolanach wyprostowane. Delinger dla zwiększenia intensywności pracy podkładał sobie pod piety nieznaczne podstawki i z nich dopiero starał się wspinać na palce, liczył do trzech, po czym wracał do pozycji wyjściowej. W ostatnim powtórzeniu (w każdej serii) pozostawał we wspięciu tak długo, jak tylko mógł wytrzymać.
9.WZNOSY TUŁOWIA
Leżąc na skosnej ławeczce (nogi w górze, stopy wsuniete w specjalną pętle), wznos tułowia w górę i równoczesny skręt, łokieć stara się dotknąc kolana, po czym powrót do leżenia tyłem. Następnym razem skręt w przeciwną stronę i przeciwny łokieć stara się dotknąć kolana. Na zdjęciu głowa wychylona do przodu, co nie powinno mieć miejsca. W czasie unoszenia tułowia, głowę i ramiona, które są wsparte na karku, odrywać od ławki na końcu(najpierw oderwać łopatki).
10.SKŁONY BOCZNE
Ze sztnagą na barkach i karku, głębokie skłony w lewo i prawo. Jest to jedyne ćwiczenie, przy którym Delinger nie liczy ilości powtorzeń. Radzi ćwiczyć aż do zmęczenia.
OGÓLNE WSKAZANIA TRENINGOWE
D la ogólnego rozwoju organizmu Delinger radzi ćwiczyć trzy razy tygodniowo przy użyciu takiego ciężaru, by każde ćwiczenie mozna było wykonać po 10 razy w trzech seriach.
Gdy ćwiczący czuje, że ćwiczenia nie dają już widocznych rezultatów, należy je zmienić. JAK NAJBARDZIEJ UROZMAICONY PROGRAM PROWADZI DO WIELKICH WYNIKÓW
Na kilka miesięcy przed zawodami (lub konkursem) trzeba ćwiczyć sześć razy w tygodniu, pozostawiając jeden tylko dzień na wypoczynek. W poniedziałki, środy i piątki Delinger pracował nad rozwojem mięsni barków, klatki piesriowej i grzbietu, a we wtorki, czwartki i soboty nad mięsniami brzucha, nóg i dolnych partii grzbietu ("krzyż"). Poszczególne ćwiczenia zmieniał bardzo często, podobnie jak natężenie, obciązenie i szybkość wykonywanych ruchów. W oresie "zdobywania mięsni" ćwiczył ze znacznym obciążeniem, tak by poszczególne ruchy mógł wykonać 8-12 razy w jednej serii, ale na każdym treningu wykonywał takich seroo 4-6. Ćwiczył przed lustrem, by obserwować poprawnośc ruchu i "grę"mięśni."
AUTOR: mgr Stanisław Zakrzewski
PUBLIKACJA: "SPORT DLA WSZYSTKICH"
A ćwiczenia w wykonaniu Jacka Delingera można poznać w tym poście:
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=34547
Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
Krzysztof Piekarz
kilop
shinobi
