vtserafin: Sparingi innych przekrojowych sztuk walki wyglądają dużo lepiej i nikt sie nie ******li w uzywanie obrotówek i frontkickow (szczególne tych ze skrecona nogą) ktore sa nie przydatne
Oceniasz KM po jednym filmie? Akurat tu są obrotówki, są frontkicki... - wiesz, ja np. czasami używam obrotówek na sparringach z moimi uczniami, jak się z nimi "bawię", daję im poćwiczyć, a nie próbuję na siłę udowodnić swoją "wyższość". Nagrałbyś mnie, umieścił to w necie i co - od razu stwierdzenie, że walczę obrotówkami? Każdy walczy jak mu jest wygodnie, zobacz nawet na MMA, że podam przykład walki Saku vs Belfort - co, może Saku kopnął nieefaktywnie?
Kreiten: Porównywanie KM do MMA nie ma żadnego sensu
Dokładnie. KM to jeden styl. MMA, jak sama nazwa wskazuje, to mix wielu styli.
vtserafin: MMA jest terenowym Maybachem




vtserafin: zostaly wprowadzone ograniczenia co nie zmienia faktu ze w realnym swiecie nikt sie nie bedzie ograniczal i bedzie nap*****lal ile wlezie i jak wlezie
A co z zasadą: jak trenujesz, tak reagujesz?
_Knife_: sprzedajecie jeepa który w ogóle jedzie - jak go się holuje
Proszę, zbastuj trochę. Znowu zaczynamy od zera? Nie możemy od poprzednio wypracowanego wspólnymi siłami punktu?
_Knife_: GARDA I POZYCJA TO SPRAWA INDYWIDUALNA. WIDAĆ GARDY WĘŻSZE, SZERSZE, POZYCJE FRONTALNE I SKRĘCONE W RAMACH MT. TO WSZYSTKO JEDNAK DZIAŁA - I TO W REALIACH FULL CONTACTU. A to, że zawodnicy na pewnym poziomie gardy nie trzymają to normalka - dotyczy to wielu sytacji w walce - ale tam mogą sobie na to pozwolić
Zgadzam się. Zastanawia mnie tylko, dlaczego, skoro powinieneś być obiektywny, nie wysuwasz tych samych argumentów, gd ktoś atakuje gardę w KM?
Kreiten: wszyscy instruktorzy KM są exsportowcami, mistrzami w swoich dziedzinach
Trochę Cię poniosło...
Kreiten: Na sekcji uczy się tylko SAMOOBRONY ludzi, którzy nie mają ani czasu ani chęci trenować 6 razy w tygodniu, a techniki przekazane im na treningach w zupełności im wystarczą na codzień (były przypadki napadów na ludzi ode mnie z sekcji i poradzili sobie).
SAMOOBRONA rzadko polega na walce ulicznej z zawodnikiem pokroju Vittora Belforta
_Knife_: Powiem krótko: BJJ + MUAY THAI + ZAPASY + FMA - MASZ GOŚCIA ZNACZNIE, ALE TO ZNACZNIE LEPIEJ wyszkolonego niż goście na KRAV MAGA
Kreiten: Knife ale to co wymieniłes to minimum 6 treningów w tygodniu (...) nie kazdego na to stac i nie kazdy ma tyle czasu
_Knife_: Akurat MMA jest tanie w porównaniu do KM. Cena taka sama, a treningów hoho - i trochę
Święte słowa! Nareszcie zmierzamy do sedna sprawy!
1.KM wcale nie wszędzie jest taka droga. Podam przykład: moja sekcja - 50PLN. Sekcja BJJ u nas w mieście - 100PLN. Sekcja MT u nas w mieście - nie wiem, ale po dodaniu do BJJ i tak wychodzi dużo.
2.Sednem sprawy są cele, jakie sobie stawiają ćwiczący. Jak ktoś ma siłę, ochotę, czas i kasę, to niech chodzi 7x w tygodniu na BJJ, MT czy cośtam innego. U mnie w sekcji są ludzie pełnoletni, prcujący, nie mający aż tak wiele czasu. Poza tym, celem żadnego z nich nie jest udział w KSW

3.Wielu z trenujących KM to przedstawiciele służb mundurowych. Z całym szacunkiem do innych, ale KM ma jedne z lepszych rozwiązań TTI.
4.Nie bierzemy pod uwagę poziomu, jaki reprezentują sekcje w danym mieście. U nas BJJ jest niezłe, ale MT to po prostu padaczka. Wiem na przykłądzie jednego z moich ćwiczących - przeszedł do mnie z MT.
_Knife_: Rzuty nawet z małej wysokości bolą, a wręcz na chwilę paraliżują. JAK MENEL UDERZY SERIĘ 20 CIOSÓW BEZ EFEKTU - TO CO? ZNACZY TO, ŻE UDERZENIA W OGÓLE NIE DZIAŁAJĄ? Nie - po prostu on nie umie bić i tyle.
Czyli że uderzać na ulicy będzie menel, który nie ma o tym pojęcia. Ale rzucać chwytać i dusić będą fachowcy, tak? A może jednak też menele? Wtedy suples nie będzie tak morderczy...
_Knife_: W WERSJI BJJ SAMOOBRONA -TAKŻE
Tak samo, jak walczy się z uzbrojonym przeciwnikiem, że wspomnę tylko demo Ricksona i Roylera...
_Knife_: SĄ, A POZA TYM ZBĘDNE DLA CYWILÓW
A jeżeli taki cywil zwyczajnie chce się nauczyć takich technik? To, że jest mu to zbędne, to nie podlega dyskusji. Co nie znaczy, że nie można go tego nauczyć. Kopnięcia wysokie też są zbędne na ulicę. I co, nie uczy się ich?
_Knife_: Zdziwiłbyś się - co wiedzą zawodnicy w porównaniu do kraverów. Jakie znają zakątki miasta i jakie walki stoczyli
Nie ma reguły. Jak dla mnie to nie jest argument. Są "sportowcy" nie mający pojęcia o "realnej" walce, a są tacy, jak piszesz. Tak samo są "combatowcy" naładowani teorią, a są tacy, którzy niejedną walkę "na żywo" mają za sobą. Jak sam piszesz - żaden argument.
Kreiten: trenujemy w bramie i w tramwaju i w pociągu i w samochodzie, kto był na stażach ten wie
No i super - to jest właśnie jedna z niewątpliwych zalet KM - treningi w "normalnym" ubraniu i w miejscach, w których można zostać zaatakowanym! Nie spotkałem się z niczym podobnym u "sportowców". Sam jestem w fazie "załatwiania" treningów w wagonie kolejowym.
Szarek: na KM wpychacie sobie gałki do potylicy?
Dużo na ten temat siętu pisało. Poczytaj i nie powielaj stereotypów ani schematów.
Szarek: Dla takich to najlepsza jest broń
Najlepsza - bezdyskusyjnie. Ale nie każdy ją ma. W Poznaniu była u nas w sekcji dziewczyna, która obroniła się przed dużo większym, cięższym i silniejszym facetem, gdy ten chciał ją zgwałcić. Nie rozciągam tego na ogół, nie robię reguły, ale z drugiej strony nie można mówić, że kobieta nigdy nie ma szans. Ma, jeśli będzie umiała ją wykorzystać. Ta umiała.
Pozdrawiam!

Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2006-04-29 18:15:56
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba