Coś naskrobałem - ale cały czas czuję, że ten plan jest niekompletny, że może ustawienie ćwiczeń jest nieprawidłowe - ale im więcej zmieni, tym bardziej jestem sfrustrowany - więc pomóżcie mi.
Klatkę dałem na początek, gdyż tę grupę mięśniową mam najbardzej zaniedbaną.
Dzień pierwszy: Pięć serii, każda po pięć powtórzeń
Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
Przednie przysiady - stoby równolegle, rozstaw na 15 cm
Wspięcia na stojąco
Rosyjski twist
Dzień drugi: Trzy serie, każda po osiem powtórzeń
Wyciskanie sztangi w skosie
Martwy ciąg
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
Spięcia na leżąco z obciążeniem
Wzniosy łydek na siedząco
Dzień trzeci: Dwie serie, każda po piętnaście powtórzeń
Pompki z obciążeniem (wiem co napiszesz, ale wierz mi, to ćwiczenie się u mnie sprawdza i to bardzo dobrze)
Podciąganie na drążku
Przysiady ze sztangą na barkach - szeroki rozstaw stóp, palce na zewnątrz
Wspięca w pozycji stojącej
Unoszenie nóg w pozycj leżącej
Przerwy w każdym dniu będą się różniły - po wykonaniu 12 a tu mamy 15 w trzeci dzień) powtórzeń mam taki dług tlenowy, że zazwyczaj uspokajam się ponad półtorej minuty, a mięśnie mam napompowane do teg stopnia, że muszę się porozciągać - więc im więcej powtórzeń, tym dłuższe przerwy.
Na początek tygodnia dałem największe obciążenia - gdyż wtedy będę miał najwięcej energii - choć nie wiem, czy nie wykonywać tego planu co drugi dzień, niezależnie jaki to dzień tygodnia.
Podbijam
Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2006-04-22 21:25:44
Wesoły wegan :)