Dziewczyna przecież pisała o redukcji a nie życiu w zdrowiu. Jeżeli osiągnie to co zamierza, czyli redukcje 15kg tłuszczu, to powinna przyjąć postawe prozdrowotną. Ale na razie czeka ją okres 14-15 tygoni ciężkiej pracy i wyżeczeń. W takim czasie nawet niewielkie braki NNKT nie powinny uczynić jej krzywdy, patrz zawodnicy sportowi. Oczywiście należy spożywać dodatkowe niezbędne dla ciala biokatalizatory ale bez takich dawek. Organizm musi zostać zmuszony do wyjścia z homeostazy(równowagi). A jeżeli moja osoba w dziedzinie tejże wiedzy nie jest dla Pana wartościową prosze poszukać art. dr Wiesława Tomaszewskiego który jest specjalistą w sprawach ortopedi, traumatologii i medycyny sportowej.
Podkreślam że poza kwasem linolowym i alfa linolowym reszta jest względnie niezbędna. To znaczy że czasowe nieprzyjmowanie ich nie uczyni nikomu nic złego, oczywiście nie polecam tego na dłuższą mete. I nie musi Pan wypisywać pozytywnych stron działania kwasów np.omega 3, wiem jak to wygląda(innych również).
Przekręca Pan w sprytny sposób moje słowa, odwraca uwage od istoty rzeczy , np przy wypowiedzi o przyjmowaniu białek po treningu, mówi Pan że równie ważne sa węglowodany. Zgadzam sie calkowicie z tą tezą, powiem że nawet ważniejsze od białek. Ale prosze sobie wyobrazić że do tego carbo dodamy kazeiniany i jak przez to ulegnie zmniejszeniu indeks glikemiczny. W rezultacie nie otrzymamy(odpowiednio szybko) dostawy do potrzebujących komórek ani azotu ani węgli.
A lektoza zawsze pozostanie laktozą czyli dwucókrem i przy diecie redukcyjnej powinna być wyelliminowana. Zgadzam się że nawet od kaszy można przytyć, ale mósiała bby być brana w dużych ilościach. Zapewne powie Pan że laktoza też ale to tak jakby chciano kogoś wyrzeźbić np na sacharozie(tak w nawiasie enzym rozkładający laktoze to laktaza-wiem bo sam posiadam nietolerancje jak większość dorosłych ssaków).
Pisze Pan że przesadzam itp. że podchodze do sprawy w sposób kultórystyczny, ale jeżeli jest to sposób skuteczny i sprawdzony to po co szukać dziury w całym i wymyślać jakieś rzeczy które tak naprawde nie działają, niestety aby uzyskać spadek poziomu lilpidów zapasowych nalerzy mieć w diecie ujemny bilans energetyczny i odpowiednie składniki żywieniowe(koniec kropka).
Myśle że na tym zakończe tą dyskusje gdyż z mojej strony powinienem dorzdzać ludziom naprawde potrzebującym a nie prowadzić zbędną polemikę.
Mam nadzieje że zajmie się Pan własną działalnością a ja swoją gdyż nie ma sensu prowadzenie prywatnej wojenki na temat poglądów, czas pokarze kto ma słuszność.
Przytocze tylko wypowiedź Kasi Kozakiewicz na temat serków: Jeżeli chcesz mieć pośladki jak serek to jedz serek, laktoza niemal natychmiast u obiet zamienia się w tłuszcz. Richard Gaspari znany zawodnik i znawca dietetyki twierdził "jesteś tym co jesz".
Wal śmiało - odpowiem na każde pytanie
TRENING OSOBISTY 604 971 921