Szacuny
1
Napisanych postów
164
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2801
A może poprostu kasuj posty w których jest dużo błędów - tak jak to się robi na innych forach. Skasujesz post parę razy i goście się będą bardziej przykładać. Mnie to wkurza jak musze się dłużej zastanawiać o co chodziło autorowi...
Szacuny
3125
Napisanych postów
22804
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
208988
Nie sądze, żeby Bruce miał więcej niż 165cm , ale nawet jeśli by i miał te 170 to Oyama jak na koreańczyka to kawał chłopa z niego było. Wiadomo... nie ta waga
Szacuny
0
Napisanych postów
103
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
848
Są ludzie którzy potrafią opanować sztukę walki do perfekcji (np. Bruce Lee), są też tacy którzy potrafią tworzyć i poprawiać by była skuteczniejsza – i takim człowiekiem był z pewnością Oyama. Słowa cynik’a 75 „Rickson czy inny Emelianenko by ich pogodzili” są może prawdą.. Moje zdanie jest jednak takie, że gdyby Oyama żył w dzisiejszych czasach, (gdzie konfrontacja styli jest na porządku dziennym i mamy dużo większą wiedzę o skuteczności itd.) poprowadziłby kyokushin w ciut innym kierunku i tacy zawodnicy jak np. Rickson sami pewnie mogli by się czegoś nauczyć od Oyamy. Jedno jest pewne – im na świecie będzie więcej takich ludzi, będzie się od kogo uczyć i wszyscy będziemy lepsi.. Pozdrawiam.
Szacuny
3125
Napisanych postów
22804
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
208988
Oczywiście, że wygrał, bo jak miał przegrać z tajem "2 razy mniejszym" ? Pozatym sądząc po tym jak Oyama wspominał tą walke to Cobra miał tak zabójcze i przy tym stabilne kopnięcia, że Oyama czekał jak sam stwtierdził na okazje do ataku trzymając bezpieczny dystans (tam gdzie nogi Cobry nie sięgały). To nie jest tak, że uważam Mas Oyame za "średniaka", który poświęcił sztuce karate całe życie i jakoś tam walczył, ale Cobra był lepszy. Tylko nie ta waga i po wymianie tylko Oyama wstał.