Ale mino wszytko mam pare pytan, otoz:
- Co zrobic w momencie gdy po rozdzieleniu makroskladnikow zostaja mi wolne kalorie, powiecie pewnie ze dodac ale jak? Wielokrotnie było pisane ze przemnozniki (do ktorych sie stosowalem bo na moje szczescie zapotrzebowanie przykladowej osoby jest prawie takie jak moje) sa tylko przykladowe, wiec moze powinienem dobrac inne, lub tez ustalic makroskladniki w zupelnie inny sposob (dla zainteresowanych LBM 85 BF~23% 3000 kcal (3056 B 170/WW 300/T 70)?
- Czy majac po te okolo 30g bialka w posilku jestem skazany na kurczaka/ryby/ser jako jego zrodla (chodzi mi o naturalne)? Pisze poniewaz perspektywa zabierania do szkoly tych 5-6 plasterkow poledwicy w 1 kanapce (zeby wyrobic sie z WW) jakos niezabardzo mi sie widzi. Nie to zebym nie lubil wyzej wymienionych produktow :). Chodzi mi tu glownie o to ze ilosci bialka sa naprawde spore, szczegolnie jak doloze jescze do nich trening (dodtakowe kalorie) to juz wogole kiepsko sie robi i biorac sie za rozpisywanie posilkow naprawde trudno mi sie z wszytkim wyrobic, bo nie chce do kazdego poislku dodawac bialy ser nawet mimo tego ze jest pyszny to jedzac go codziennie przez tydzien na 100% mi zbrzydnie. W miare mozliwosci chcialbym korzstac z bialka do kupienia w spozywczym jakbyco .
Ok, wiem ze to bylo juz gdzies napisane ale wiezcie mi ze szukalem, odpisujac pomyslcie o wiekszym dobru czy cos
Pozdrawiam