Liga angielska - Premiership

Fabiański jest beznadziejny, on na MŚ na pewno nie może pojechac mamy lepszych bramkarzy

Czy Fabiański, czy Kowalewski. Jeden z tych bramkarzy będzie napewno trzecim bramkarze na MŚ, a trzeci golkiper w polskiej ekipie napewno nie zagra w żadnym meczu..

Kafar nic nie jest takei pewne. Boruc jedzie i do tego nie ma nikt żadnych wątpliwości. ale teraz pozostają 2 miejsca, jeżeli pojechałby Dudek to na jeszcxze jedno miejsce zasługuje tylko Kuszczak, jeżeli dudek nie jedzie to powinien jechać Kuszczak i Kowalewski. Fabiański się nie mieści

Według mnie w tym momencie pewne miejsce powinien mieć Kuszczak i Boruc, a trzecie jednak chyba Dudek ze względu na jego charakter i dobrą atmosfere jaką wprowadza w drużynie.

Ja myśle, że będzie tak :
Pierwszy bramkarz - Artur Boruc - ostatnio świetne występy w Celtic'u
Drugi bramkarz - Jerzy Dudek - mimo wszystko...
Trzeci bramkarz - Tomasz Kuszczak - ostatnio bardzo dobre występy w WBA, ale myśle, że będzie dopiero trzecim bramkarzem w reprezentacji Polski na MŚ.

FC Liverpool przegrał wczoraj na wyjeździe zaległe spotkanie 3 kolejki Premiership z Charltonem Athletic 2-0. Cały mecz rozegrał Jerzy Dudek. Był to jego nieudany występ. Polak miał okropnego pecha.
"The Reds" ponieśli zasłużona porażkę. Oddali tylko jeden strzał na bramkę...

Ja bym to nazwał pechowym wystepem Karngo nie powinno być, a ta bramka puszczona pod nogami była poprostu pechowa ... Dudek był zasłonięty. Bardziej mnie smuciła jegoi postawa na przedpolu. Dedek jest troche za grzeczny jak na bramkarza, i w brutalnych pojedynkach na przedpolu był poniewierany. Sędzia odgwizdywał na nim faule, ale jednak powinien nieco ostrzej wchodzić i pewnie trzymac piłke a nie piąstkowac przy każdej okazji, brakuje mu grania. Podobał mi sie jego drybling na polu karnym

dajmy mu czas, dawno nie grał w pierwszym składzie w "The Reds".
Mnie to nie dziwi, w następnym spotkaniu L'pool'u powinien się przełamać i bronić lepiej.

dalibysmy mu czas, ale on czasu nie ma , pewnie zagra jeszcze 2 mecze i jak nic naprawde dobrego nie pokaze to znowu usiadzie na lawie

nawet jak coś bardzo dobrego pokarze to niestety i tak usiądzie na ławie, niestety smutne to ale prawdziwe