Poniedziałek - rano bieg pare km, po południu siłownia:
KLATKA
- wyciskanie na prostej 3x10
- wyciskanie na skosie 3x10
- rozpiętki lub wyciakanie sztangielek 3x10
BARKI
- wyciskanie zza głowy w siadzie 3x10
- wyciskanie sztangielek w siadzie 3x 10 -- podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3x10
Po ćwiczeniach (już w domu) podciąganie na drążku 4 x max brzuszki, "gzrzbiety" i rozciąganie (plan Yokoguny)
WTOREK - Kyokushin
ŚRODA odpoczynek
CZWARTEK - Kyokushin
PIĄTEK rano bieg po południu siłownia
BICEPS
- Uginanie ramion na stojąco 3x10
- Modlitewnik 3x10
TRICEPS
- Francuz w leżeniu 3x10
- podciąganie na poręczach 3x10
- pompki z wąskim rozstawem rąk lub sztangą na ławce w wąskim chwycie3x10
Po siłowni w domu drążek, brzuszki, "gzrzbiety" i rozciąganie
SOBOTA tylko siłownia
GRZBIET
- podciąganie sztangielki w opadzie 3x10
- podciąganie sztangi do brzucha w opadzie tułowia
NOGI
-przysiady (zwykłe) 3x max
- wspęcia na palce w staniu z kimś na barkach
Po siłowni jak w poniedziałek i piątek
NIEDZIELA odpoczynek
Moim celem jest sprawność, kondycja oraz trochę masy (5kg). A teraz powiedzcie czy nie za dużo czegoś, czy czegoś nie dodać lub zamienić oraz czy się nie zajeżdżę takim treningiem po dwóch tygodniach (początkującym nie jestem). Proszę o ocenę. Pozdro
Masa zawsze i wszędzie!